Czterodniowy tydzień pracy w Polsce za 15 lat? Kluczowy rozwój technologiczny

Wprowadzenie w Polsce do 2040 r. czterodniowego tygodnia pracy jest realne, acz obwarowane szeregiem warunków – wynika z panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”.

Aktualizacja: 04.02.2025 06:19 Publikacja: 04.02.2025 04:50

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce za 15 lat? Kluczowy rozwój technologiczny

Foto: Adobe Stock

Hasło powszechnego czterodniowego tygodnia pracy wwierca się coraz mocniej w globalną dyskusję. W szeregu krajów przeprowadzono już pierwsze eksperymenty, które przyniosły obiecujące wyniki: mniejsza skala wypalenia zawodowego, lepsza równowaga między życiem zawodowym a prywatnym, lepszy zdrowie fizyczne i psychiczne itd. Z drugiej strony wciąż są to wyłącznie pilotaże – czasowe, w określonej grupie zakładów itd. Na razie żaden rząd „na poważnie” nie podjął się takiej zmiany. Część analityków przestrzega przed wyciąganiem z testów daleko idących wniosków, sugerując np. efekt świeżości. Krótkoterminowo potrafimy się „spiąć”, w dłuższym horyzoncie obserwowane wzrosty efektywności mogą zanikać. Trochę podobnie było z pracą zdalną po wybuchu pandemii – początkowo firmy były zachwycone wydajnością pracowników, z czasem jednak zaczęły oczekiwać częstszej obecności w biurze.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r.
Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Panel ekonomistów
Czy Polsce grozi zatrzymanie procesu doganiania Zachodu? Ekonomiści komentują
Panel ekonomistów
Czy polska gospodarka jest przeregulowana? Ekonomiści komentują
Panel ekonomistów
Urlop regeneracyjny sposobem na dłuższą pracę? Ekonomiści nie są przekonani
Panel ekonomistów
Nadgodziny bez PIT? Ekonomiści są sceptyczni. „Rodzi pokusę nadużycia”
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Panel ekonomistów
Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców? „To ekstremalnie nieracjonalny pomysł”