Tak uznał gdański oddział ZUS w decyzji 402 z 15 października 2013 r. (WPI/200000/451/ 1118/2013).
Spółka jawna poprosiła ZUS o interpretację. We wniosku wskazała, że zatrudnia ponad 60 pracowników. Ponieważ ma dobrą sytuację finansową, zamierza wypłacić nagrody wybranym kierownikom oddziałów. Nie mają one charakteru uznaniowego. Uzależniono je od tego, czy zatrudniony pełni obowiązki kierownika oddziału w województwie przez minimum 6 lat lub obowiązki kierownika produktu zatrudnionego w firmie nie mniej niż półtora roku. Przesłanki te w sposób ogólny uregulowano także w zakładowym regulaminie wynagradzania. Ponadto pracodawca ma zamiar podjąć uchwałę o przyznaniu tej nagrody określonym pracownikom, mając na uwadze, że w 5 ostatnich latach nie wypłacał takiej gratyfikacji. Uchwały nie ogłoszono wszystkim zatrudnionym, gdyż nie stanowi zmiany regulaminu wynagradzania ani regulaminu pracy.
Zdaniem wnioskodawcy nagrody wypłacanej tym osobom nie powinno wliczać się do podstawy wymiaru składek. Nagrody te nie są stawiane do decyzji pracodawcy ad hoc, lecz wynikają z jasnych i sformalizowanych zasad określonych w zakładowym źródle prawa pracy (uchwała wspólników o wynagradzaniu, regulamin wynagradzania). Ponadto uchwała i regulamin podkreślają, że ta jubileuszówka nie będzie wypłacana częściej niż co 5 lat.
dr Marcin Wojewódka, radca prawny w kancelarii Prawa Pracy „Wojewódka i Wspólnicy" sp.k.
Wbrew panującym przekonaniom w polskim systemie prawa brakuje jednej definicji nagrody jubileuszowej. Na próżno szukać jej w kodeksie pracy, ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych czy w innych aktach. Niektóre jednak przepisy, np. te o podstawie wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne wprowadzają pewne warunki, których spełnienie pozwala zaliczyć wypłacane świadczenie jako nagrodę jubileuszową. Zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (DzU nr 161, poz. 1106 ze zm.) z podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe wyłącza się nagrody jubileuszowe (gratyfikacje), które według zasad określających warunki ich przyznawania przysługują pracownikowi nie częściej niż co 5 lat. Decydujące znaczenie dla zwolnienia tych świadczeń pieniężnych z opłacania składek ustawodawca przypisał periodycznemu (nie częstszemu niż co 5 lat) nabywaniu przez pracownika prawa do ich uzyskania na mocy wewnętrznych przepisów funkcjonujących u pracodawcy. Bez znaczenia jest natomiast data wypłaty tych świadczeń etatowcowi (wolno je więc uregulować w okresie krótszym niż 5 lat od uzyskania poprzedniej jubileuszówki).
Z opisanego stanu wynika, że zasadnicze znaczenie przedsiębiorca przypisuje dacie (częstotliwości) wypłaty nagród, nie zaś umiejscowieniu tych świadczeń w zakładowym prawie pracy. W jego opinii wystarczy to, że warunki przyznawania gratyfikacji zostały uregulowane uchwałą wspólników spółki, która nie przeczy postanowieniom regulaminu wynagradzania, a wypłata świadczenia występowała w 5-letnich interwałach. To jednak błędne rozumowanie. Dlatego należy zgodzić się ze stanowiskiem ZUS. Jeśli bowiem w zakładowych przepisach u wnioskodawcy brakuje zapisu, że jubileuszówki przysługują pracownikowi nie częściej niż co 5 lat, nie jest spełniona przesłanka pozwalająca wyłączyć je z podstawy wymiaru składek społecznych. Aby od jubileuszówki nie odprowadzać składek ZUS, nie jest ważne, że będzie wypłacana nie częściej niż co 5 lat, choć przyznaje się ją zgodnie z prawem i regulują ją wewnętrzne przepisy spółki, lecz to, że prawo do niej określają wewnętrzne przepisy spółki obwarowane zastrzeżeniem o tym, że przysługuje ona pracownikowi nie częściej niż co 5 lat. Wewnętrzne przepisy spółki (regulamin, uchwały) przewidujące wypłatę gratyfikacji jubileuszowej muszą zawierać wyraźne postanowienie, że przysługują nie częściej niż co 5 lat. Natomiast wnioskodawca, jak wynika z jego wniosku, nie spełnia tego warunku. Nie rozróżnia bowiem wypłaty nagrody od zagwarantowania prawa do niej, choć w samym wniosku powoływał się na inne decyzje ZUS wyraźnie wskazujące na odmienności między tymi pojęciami.