- Zatrudnialiśmy pracownika na pełnym etacie, który 12 lutego 2012 r. osiągnął 65 lat życia i w połowie tego miesiąca 2012 r. aneksem zmienił wymiar czasu pracy na pół etatu. Nie wykorzystał urlopu wypoczynkowego za 2011 r. Czy może wybrać 26 dni, jakie przysługiwały mu, gdy był pełnoetatowcem, i czy zapłata za ten zaległy urlop powinna wynosić 100 proc. wynagrodzenia otrzymywanego przed zmianą wymiaru czasu pracy? Czy może będzie to 100 proc., ale wynagrodzenia otrzymywanego już po zmniejszeniu etatu?
W jakim wymiarze i jak płatny urlop wypoczynkowy przysługuje temu pracownikowi za 2012 r.? Czy jeśli za zaległy urlop z 2011 r. zapłaciliśmy mu 50 proc. (według wynagrodzenia za pół etatu), a wymiar urlopu za 2012 r. zmniejszyliśmy o połowę, to czy może on domagać się wyrównania, skoro prawo do tego urlopu nabył z początkiem stycznia, kiedy miał jeszcze cały etat?
– pyta czytelnik.
Słusznie czytelnik ma wątpliwości. Jeśli jego pracownik z początkiem stycznia br., kiedy był pełnoetatowcem, nabył prawo do 26 dni wakacji, a następnie szef przystał na obniżenie mu wymiaru etatu (od połowy lutego), to nie wolno zmniejszyć mu już urlopu wypoczynkowego za 2012 r.
Zabronił tego Europejski Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 22 kwietnia 2010 r. (C-486/08 w sprawie Zentralbetriebsrat der Landeskrankenhäuser Tirols przeciwko Land Tirol). Wynika z niego, że gdy w trakcie roku kalendarzowego dochodzi do zmniejszenia wymiaru czasu pracy podwładnego, zmiana ta nie powinna prowadzić do zmniejszenia nabytego już przez niego prawa do urlopu wypoczynkowego.
Już wcześniej były wątpliwości, czy taki sposób postępowania i zmniejszanie urlopów u osób, którym zmienia się wymiar etatu w ciągu roku, jest właściwy. Od kilku lat antydyskryminacyjne przepisy kodeksu pracy pozwalają osobom poszkodowanym domagać się respektowania ich praw, a tu ewidentnie doszło do naruszenia zasady równego traktowania ze względu na niepełny wymiar czasu pracy.
To zresztą nie są jedyne grzechy tego pracodawcy.
Jakie reguły
Co do zasady wymiar czasu pracy wpływa na uprawnienia związane z urlopem wypoczynkowym. Przesądza o tym art. 154 § 2 k.p. U zatrudnionego na część etatu ustala się go proporcjonalnie do wielkości tego zatrudnienia, biorąc za podstawę 20 lub 26 dni (w zależności od stażu pracy). Przykładowo u długoletnich zatrudnionych na pół etatu będzie to 13 dni wypoczynku w roku kalendarzowym.
Jednocześnie kodeks pracy nie widzi problemu zmniejszenia czy zwiększenia należnych wakacji w razie zmiany etatu w ciągu roku kalendarzowego. Nie ma przepisów, które nakazywałyby pracodawcom postępowanie w takiej sytuacji, a tym bardziej zredukowanie urlopu i dostosowanie go do obniżonego wymiaru czasu pracy. Dotychczas podpierali się stanowiskiem resortu pracy sprzed kilku lat.
Sugerowało ono odpowiednie zmniejszenie lub zwiększenie urlopu po przyjęciu niższego lub wyższego wymiaru czasu pracy i policzenie go dla tych dwóch rożnych okresów, posiłkując się przepisami o proporcjonalnej redukcji urlopu w razie ustania stosunku pracy. To jednak zawodna metoda po orzeczeniu ETS. Tym bardziej w sytuacji, gdy pracownik nabył już prawo do 26 dni z początkiem roku, a dopiero w trakcie niego doszło do obniżenia godzin pracy.
Na jakie przepisy powoływało się ministerstwo? Zmniejszenie wymiaru urlopu wypoczynkowego za dany rok kalendarzowy ma miejsce w przypadkach wskazanych w art. 155
1
i 155
2
k.p. Poza ustaniem lub nawiązaniem stosunku pracy, które mogą powodować proporcjonalne obniżenie wymiaru urlopu (art. 155
1
k.p.), wystąpi to także wtedy, gdy co najmniej miesiąc w danym roku trwała usprawiedliwiona nieobecność podwładnego w pracy z przyczyn podanych w art. 151
2
§ 1 k.p.
Dawne wakacje
Jeśli zatem żaden z tych przypadków nie zachodził u pracownika czytelnika, to nie było podstaw do zredukowania mu urlopu za bieżący rok. Oznacza to, że powinien skorzystać z 26 dni wakacji, nawet gdyby przypadały one po przejściu na zmniejszony wymiar czasu pracy.
Takie postępowanie jest tym bardziej uzasadnione, że gdyby przed tą zmianą podwładny wybrał całe wakacje przysługujące za ten rok (26 dni), szef nie miałby żadnych roszczeń wobec niego, choć wkrótce pracowałby już na pół etatu. Tak samo byłoby u tego, kto zdecydował się odejść z zakładu na emeryturę w trakcie roku kalendarzowego.
Przykład
Zatrudniona na cały etat pani Halina 1 stycznia 2012 r. nabyła prawo do 26 dni urlopu wypoczynkowego. Od 1 lipca 2012 r. zamierza przejść na emeryturę, bo z końcem czerwca osiąga uprawniający ją do tego wiek.
Planów tych nie zdradziła pracodawcy. Na przełomie maja i czerwca wykorzystała 26 dni należnego jej urlopu i w lipcu zamierza złożyć wypowiedzenie z pracy.
Czytelnik przeszarżował także z ubiegłorocznym urlopem pracownika. Nie było bowiem żadnych podstaw do jego uszczuplenia. To były tzw. prawa nabyte. W 2011 r. pracownik miał cały etat i przysługiwało mu za to 26 dni wakacji. Jako zaległy urlop mógł go w bieżącym roku wykorzystać nawet do końca września.
Od niższej podstawy
Nieco inaczej jest jednak z jego wynagrodzeniem za urlop. Pamiętajmy, że zgodnie z art. 172 k.p. ma ono odpowiadać wynagrodzeniu, jakie pracownik otrzymałby, gdyby w tym czasie pracował, a nie wypoczywał. Gdyby miał wakacje w ubiegłym roku, czyli wtedy, kiedy nabył do nich prawo z 1 stycznia, dostałby 100-proc. wynagrodzenie.
Jeśli natomiast urlopu pracodawca udzielił mu w tym roku, czyli wtedy, kiedy ma już zmniejszony o połowę wymiar czasu pracy, to do obliczeń bierze się pod uwagę aktualną podstawę wynagrodzenia. Wynika to z § 7 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (DzU nr 2, poz. 14 ze zm., dalej rozporządzenie urlopowe).
Zgodnie z nim składniki wynagrodzenia określone w stawce miesięcznej w stałej wysokości uwzględnia się w wynagrodzeniu urlopowym w wysokości należnej pracownikowi w miesiącu wykorzystywania urlopu. Rozporządzenie urlopowe przewidziało też ruchy płac wypoczywających.
Gdyby więc doszło do obniżki lub podwyżki składników pensji w okresie, z którego ustala się podstawę wymiaru, wprowadzonych przed rozpoczęciem przez pracownika urlopu wypoczynkowego lub w miesiącu jego wykorzystywania, podstawę wymiaru ustala się ponownie z uwzględnieniem tych zmian (§ 10).
Jak postąpić
Skoro czytelnik zdaje sobie sprawę z naruszeń, to powinien jak najszybciej przeprosić pracownika i za ten rok udzielić mu jeszcze uszczuplonych 13 dni wakacji.
W przeciwnym wypadku naraża się na słuszne zarzuty podwładnego i ewentualny spór z nim w sądzie. Jeśli pracownik zarzuci mu nierówne traktowanie w zatrudnieniu na podstawie art. 183a k.p. i dyskryminację z tego powodu, że jest zaangażowany na pół etatu, ciężar dowodu spoczywa na pracodawcy.
Tak stanowi art. 4 dyrektywy Rady 97/80/ WE z 15 grudnia 1997 r. dotyczącej ciężaru dowodu w sprawach o dyskryminację. To on musi wykazać, że nie stosował takich praktyk. Pracownik ma jednak uprawdopodobnić te zarzuty (wyrok Sądu Najwyższego z 18 września 2008 r., II PK 27/08).
Komentuje Renata Majewska, specjalistka prawa pracy, prowadzi firmę szkoleniową Biuro Kadr i Płac
Sposób obliczania wynagrodzenia za urlop jest całkowicie oderwany od momentu nabycia prawa do wypoczynku. Pensja za urlop ma odzwierciedlać płacę, jaką podwładny dostałby, gdyby nie poszedł na urlop.
Ruchy płacowe będące wynikiem zmiany wymiaru czasu pracy, a dotyczące składników zmiennych za okresy nie dłuższe niż miesiąc powodują konieczność przeliczenia na nowo podstawy wymiaru wynagrodzenia urlopowego. Choć § 10 rozporządzenia urlopowego budzi wątpliwości, to należy go czytać tak, że ponowne ustalenie podstawy wymiaru płacy za urlop wchodzi w grę, gdy podane zmiany weszły w życie w okresie branym do podstawy wymiaru pensji za urlop albo w miesiącu korzystania z wypoczynku, ale koniecznie przed rozpoczęciem wakacji lub najpóźniej w chwili ich odbierania.