Tak orzekł dzisiaj (3 maja 2012 r.) Trybunał Sprawiedliwości UE (sygn. akt C-337/10).
Sprawa dotyczyła Georga Neidela, który w 1970 r. rozpoczął pracę jako strażak w służbach miasta we Frankfurcie nad Menem. Z powodu choroby od czerwca 2007 r. stał się niezdolny do służby. Zaś z końcem sierpnia 2009 r. przeszedł na emeryturę.
Z uwagi na to, że zwyczajny tygodniowy czas pracy strażaków odbiega od pięciodniowego czasu pracy, G. Neidlowi przysługiwało za lata 2007-2009 prawo do urlopu rocznego w wysokości 26 dni na rok. Ponadto strażakom przysługuje prawo do urlopu uzupełniającego z tytułu dni wolnych od pracy.
Zgodnie z ustawodawstwem niemieckim, G. Neidel powinien był wykorzystać urlop w roku, za który został on przyznany. Ponadto w prawie niemieckim przewidziany został okres przeniesienia wynoszący 9 miesięcy, w związku z czym urzędnicy tracą prawo do urlopu, jeżeli nie zostanie on wykorzystany w trakcie dziewięciu miesięcy od zakończenia wspomnianego roku.
Georg Neidel uznał, że za lata 2007-2009 przysługiwało mu prawo do niewykorzystanego urlopu w wymiarze 86 dni i w związku z tym zażądał, aby miasto Frankfurt nad Menem zapłaciło na jego rzecz wspomniany ekwiwalent pieniężny. Jego wniosek został oddalony z uwagi na to, iż niemieckie prawo urzędnicze nie przewiduje wypłaty ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, dlatego też G. Neidel wniósł skargę do sądu.
Dyrektywa z 4 listopada 2003 r. (2003/88/WE), dotycząca niektórych aspektów organizacji czasu pracy stanowi, że każdy pracownik jest uprawniony do corocznego płatnego urlopu w wymiarze co najmniej 4 tygodni. Okres ten nie może być zastąpiony wypłatą ekwiwalentu pieniężnego, z wyjątkiem przypadku, gdy stosunek pracy ulega rozwiązaniu.
W tym kontekście, niemiecki sąd administracyjny zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniami prejudycjalnymi, czy dyrektywa ta znajduje zastosowanie w przypadku urzędników oraz czy uznane w niej prawo do ekwiwalentu odnosi się wyłącznie do minimalnego prawa do corocznego urlopu w wymiarze 4 tygodni, czy też obejmuje ono również dodatkowe dni urlopu przewidziane w prawie krajowym.
W wydanym dzisiaj wyroku Trybunał stwierdził, iż dyrektywa dotycząca czasu pracy znajduje zastosowanie także w przypadku urzędnika wykonującego w normalnych warunkach pracę strażaka, bowiem co do zasady odnosi się ona do wszystkich sektorów działalności.
- Przejście urzędnika na emeryturę prowadzi do ustania jego stosunku pracy. W konsekwencji ma on prawo do ekwiwalentu pieniężnego za coroczny płatny urlop, którego nie wykorzystał, ponieważ nie mógł wykonywać swoich funkcji z powodu choroby
- uznał Trybunał.
Uściślił przy tym, że dyrektywa nie stoi na przeszkodzie zastosowaniu przepisów prawa krajowego przyznających urzędnikom dodatkowe prawo do płatnego urlopu, oprócz minimalnego prawa do corocznego płatnego urlopu w wymiarze 4 tygodni. - W takim przypadku przepisy krajowe mogą nie przewidywać zapłaty ekwiwalentu pieniężnego, gdy urzędnik, który przeszedł na emeryturę nie mógł skorzystać ze wspomnianego dodatkowego prawa z tego względu, że nie wykonywał swoich funkcji z powodu choroby - zaznaczył.
Ponadto Trybunał przypomniał, iż zgodnie z orzecznictwem UE, dyrektywa sprzeciwia się przepisowi prawa krajowego ograniczającemu, poprzez ustanowienie dziewięciomiesięcznego okresu przeniesienia, po upływie którego prawo do corocznego płatnego urlopu wygasa, prawo urzędnika przechodzącego na emeryturę do kumulacji ekwiwalentów pieniężnych za coroczne płatne urlopy, które nie zostały wykorzystane z powodu niezdolności do pracy (sygnatura akt C-214/10). - Okres przeniesienia musi gwarantować pracownikowi możliwość dysponowania, w razie potrzeby, okresami wypoczynku, które mogą zostać rozłożone, zaplanowane i dostępne w dłuższej perspektywie czasu i znacznie wykraczać poza czas trwania okresu rozliczeniowego, w odniesieniu do którego został przyznany. Tymczasem w rozpatrywanym przypadku okres przeniesienia wynosił 9 miesięcy, a więc był krótszy od okresu rozliczeniowego, który w tym przypadku wynosił 1 rok - uznał Trybunał.