[b]– Jak rozliczyć urlop wypoczynkowy pracownika za 2009 r., jeżeli 16 lutego 2009 r. wypowiedziano mu angaż bez obowiązku świadczenia pracy? Trzymiesięczny okres wypowiedzenia skończył się 30 maja 2009 r. W tym czasie rozliczyliśmy mu osiem dni zaległego urlopu za 2008 r. i dziesięć dni bieżącego należnego do końca maja 2009 r.
Zgodnie z wyrokiem sądu pracy został przywrócony do pracy (z powodu przed- emerytalnego okresu ochronnego oraz trwającej umowy na czas nieokreślony) i podjął ją w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się orzeczenia. Szef wypłacił zaległe wynagrodzenie, nie uwzględniając jednak odsetek. Czy postąpił słusznie?
A jak rozliczyć urlop wypoczynkowy, skoro wymówienie jest nieważne?[/b] – pyta czytelnik .
Rozstając się z pracownikiem, pracodawca musi się z nim rozliczyć ze wszystkich należności. Chodzi więc o prawidłowo ustalone wynagrodzenie, ale także świadczenia związane np. z urlopem wypoczynkowym.
[srodtytul]Rozliczenia przy pierwszym rozstaniu[/srodtytul]
Skoro szef nie zmobilizował pracownika do wykorzystania urlopu w okresie wypowiedzenia, do czego miał prawo na podstawie art. 167[sup]1[/sup][link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AE89BF528781D2C42167CAF23691862B?id=76037]kodeksu pracy[/link], to z końcem upływu jego angażu trzeba było za to zapłacić.
Pracodawca naliczył więc ekwiwalent pieniężny za niewykorzystane w naturze osiem dni zaległości urlopowych z 2008 r. i proporcjonalnie za wypoczynek przysługujący podwładnemu do końca maja 2009 r.
Zrobił to, posługując się art. 155[sup]1[/sup] § 1 pkt 1 i art. 155[sup]2a[/sup] k.p. Skoro w stosunku pracy ta osoba pozostawała do końca maja, przysługiwało jej w tym okresie 5/12 z jej wymiaru. Ponieważ jest to długoletni pracownik, korzystał z 26 dni wakacji.
Wyliczenia szefa powinny więc wyglądać następująco:
5/12 x 26 dni = 10,83, w zaokrągleniu 11 dni.
Zasada zaokrąglenia w górę niepełnego dnia wynika z art. 155[sup]3[/sup] k.p. Pracodawca wbrew tej regule uszczuplił temu podwładnemu należny u niego urlop za 2009 r. o jeden dzień.
Powinien więc to zrekompensować. Nie musi jednak tego robić finansowo, jeśli pracownik – zgodnie z wyrokiem sądu pracy – wraca do jego firmy. Ma więc szansę wykorzystać ten jeden dzień wolnego w trakcie dalszego zatrudnienia.
[srodtytul]Uwzględnij w stażu[/srodtytul]
Przypominamy, że okres pozostawania bez pracy, za który pracownikowi przyznano wynagrodzenie w związku z przywróceniem do pracy albo odszkodowanie z powodu bezprawnego wypowiedzenia lub rozwiązania angażu przez pracodawcę (art. 51 k.p.), zaliczamy do okresu zatrudnienia. Pracownik spełnił także drugi warunek, aby mu uwzględnić ten czas w okresie zatrudnienia. Podjął pracę w ciągu siedmiu dni od przywrócenia.
Prawdopodobnie wyrok sądu nie dotyczył tylko powrotu pracownika do pracy, ale także zasądzenia mu wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez zajęcia (art. 47 k.p.).
[srodtytul]Wypłać pensję...[/srodtytul]
Pracownik w wieku przedemerytalnym podlega szczególnej ochronie przed rozwiązaniem stosunku pracy (art. 39 k.p.). Dlatego w razie przywrócenia go do firmy na podstawie art. 47 k.p. należy mu się pensja za cały czas pozostawania bez zajęcia. Z takiego przywileju korzystają także przywróceni:
- pracownica w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego,
- ojciec wychowujący dziecko w okresie korzystania z urlopu macierzyńskiego,
- pracownik, którego rozwiązanie umowy o pracę podlega ograniczeniu z mocy przepisu szczególnego.
Jest to przepis prawa materialnego, stanowiący podstawę do zasądzenia takiego wynagrodzenia. Zwraca na to także uwagę [b][link=http://www.rp.pl/artykul/314830.html]główny inspektor pracy w stanowisku z 2 czerwca 2009 r. (GPP-381-4560-37/09/PE/RP)[/link][/b].
[srodtytul]...i odsetki...[/srodtytul]
Niewykluczone, że pracodawca będzie musiał liczyć się też z koniecznością uregulowania odsetek, choć może to wynikać z kolejnego orzeczenia sądowego. GIP podkreśla, że wyrok uwzględniający wynagrodzenie w niższej kwocie, niż to przewiduje art. 47 k.p. nakazujący pracodawcy wypłatę wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy, nie pozbawia pracownika prawa do takiego wynagrodzenia.
Różnicy między kwotą należną a wynikającą z wyroku sądu pracownik powinien, w razie odmowy przez pracodawcę dobrowolnego zaspokojenia roszczenia, dochodzić w odrębnym postępowaniu sądowym. Według GIP ewentualne odsetki za opóźnienie w wypłacie pensji należnej za czas pozostawania bez zajęcia należą się dopiero od daty podjęcia pracy.
[srodtytul]...ale urlop nie przysługuje[/srodtytul]
Przywrócenie do pracy i wypłata wynagrodzenia za okres jej nieświadczenia nie oznaczają jednak, że podwładny nabył także inne prawa za czas pozostawania bez zajęcia.
Art. 51 § 1 k.p. mówiący o pracowniku, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do niej zgodnie z wyrokiem sądu, posługuje się dwoma pojęciami. Jedno dotyczy „okresu pozostawania bez pracy”. Należy go rozumieć jako okres nieświadczenia jej u szefa, który wypowiedział angaż z naruszeniem prawa. Drugie pojęcie dotyczy „okresu zatrudnienia”.
Przepis ten nie nakazuje uznać okresu pozostawania bez pracy, za który przyznano wynagrodzenie, za okres zatrudnienia, a jedynie za zaliczany do okresu zatrudnienia (stażu pracy), od którego zależą uprawnienia pracownicze.
Zatem w w okresie pozostawania bez zajęcia przywrócony nie nabywa prawa do urlopu wypoczynkowego czy nagrody jubileuszowej. W tym czasie nie pozostaje bowiem w stosunku pracy.
[b]Sąd Najwyższy w uchwale z 4 kwietnia 1995 r. (I PZP 10/95)[/b] przyjął, że co do zasady prawo do urlopu wypoczynkowego zależy od pozostawania właśnie w takim stosunku.
Tych kilku miesięcy, od kiedy pracownik czytelnika był nieobecny w firmie do powrotu po wyroku, nie bierzemy pod uwagę do ustalenia należnego urlopu wypoczynkowego. Gdy wróci, jego uprawnienia urlopowe będą liczone proporcjonalnie do okresu przepracowanego u pracodawcy.
Jeśli więc pojawił się w firmie np. w październiku, do końca bieżącego roku będzie miał 3/12 z wymiaru 26 dni, czyli w zaokrągleniu siedem dni. Razem z jednym dniem, który omyłkowo umknął pracodawcy przy poprzednim rozliczeniu, mógłby jeszcze w 2009 r. wypoczywać osiem dni.