[b]– Zatrudniony pracuje w systemie podstawowym (od poniedziałku do piątku w godzinach od siódmej do 15). Czy mimo to jego czas pracy wolno zaplanować następująco:
– poniedziałek – od godziny siódmej do 13, tj. sześć godzin,
– wtorek – od siódmej do 17, tj. dziesięć godzin,
– środa – od siódmej do 15, tj. osiem godzin,
– czwartek – od siódmej do 15, tj. osiem godzin,
– piątek – od siódmej do 15, tj. osiem godzin,
– sobota i niedziela – dni wolne.
Czy za dwie wtorkowe godziny (dziewiątą i dziesiątą) pracownikowi należy wypłacić 50-proc. dodatek? A może w ogólnym rozrachunku wtorek z poniedziałkiem dają nam średnią pracę po osiem godzin i dodatku za nadgodziny nie trzeba wypłacać?[/b]
Zatrudnieni w systemie podstawowym pracują osiem godzin dziennie i średnio 40 tygodniowo. Praca ponad te limity to nadgodziny. Te natomiast są dopuszczalne wyjątkowo i nie wolno ich planować. Pracodawca, który tak zrobi, popełni wykroczenie. Zatem wszystko wskazuje na to, że mamy z nim do czynienia w opisywanym przypadku. Mimo to za dwie (nieprawidłowo zaplanowane) godziny nadliczbowe we wtorek należy wypłacić zatrudnionemu normalne wynagrodzenie i 50-proc. dodatek. Te pieniądze trzeba wypłacić z najbliższą pensją. Nadgodziny dobowe rozliczamy w obrębie jednej dniówki. Zatem krótszy czas pracy w poniedziałek nie skompensuje zawyżonej ilości roboczych godzin we wtorek.