Dlaczego pracownicy starają się, aby wykonywana przez nich praca na roli została wliczona do stażu pracy? Bo może wpłynąć na ich niektóre uprawnienia pracownicze, np. wyższy dodatek stażowy czy szybciej wypłaconą wyższą nagrodę jubileuszową. Mają więc o co zabiegać pracownicy budżetówki, gdzie takie świadczenia są wypłacane. Ci spoza sfery budżetowej zwykle nie mają takiej motywacji, bo ich pracodawcy nie muszą wypłacać takich gratyfikacji. Ale są przecież inne uprawnienia, np. wyższy wymiar urlopu wypoczynkowego, który ustala się w odniesieniu do ogólnego stażu pracy. Na długość okresu wypowiedzenia praca na roli jednak nie wpłynie, bo to zależy od zakładowego stażu pracy, czyli wyłącznie okresów zatrudnienia u pracodawcy.
Kiedy pracodawca musi uwzględnić pracę w gospodarstwie rolnym w stażu pracownika? Po pierwsze, gdy jej wliczenie wynika z przepisów, postanowień układu zbiorowego pracy albo porozumienia w sprawie zakładowego systemu wynagradzania.
Po drugie, gdy jest to jeden z rodzajów pracy wymienionych w art. 1 ustawy z 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy (DzU nr 54, poz. 310, dalej ustawa).
Po trzecie, gdy pracownik przedstawi odpowiedni dokument potwierdzający taką pracę i nie występują okoliczności pozwalające pracodawcy odmówić. Nie każdą jednak pracę, którą pracownik wykonywał w gospodarstwie rolnym, pracodawca musi uwzględnić w stażu pracy. Zanim to zrobi, powinien więc sprawdzić lata, w których praca na roli była wykonywana, i jaki był jej charakter. Do stażu pracy mogą być wliczane:
- okresy prowadzenia indywidualnego gospodarstwa rolnego lub pracy w takim gospodarstwie, prowadzonym przez współmałżonka,
- przypadające przed 1 stycznia 1983 r. okresy pracy po ukończeniu 16 roku życia w gospodarstwie rolnym prowadzonym przez rodziców lub teściów, poprzedzające objęcie tego gospodarstwa i rozpoczęcie jego prowadzenia osobiście lub ze współmałżonkiem,
- przypadające po 31 grudnia 1982 r. okresy pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym w charakterze domownika w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin.
Prowadzenie własnego indywidualnego gospodarstwa rolnego albo praca w takim gospodarstwie prowadzonym przez małżonka to jedyny rodzaj działalności rolnej, który można uwzględnić w pracowniczym stażu pracy bez względu na to, kiedy miało miejsce. Zatem lata, w jakich ta praca lub prowadzenie gospodarstwa wystąpiły, nie mają tu żadnego znaczenia. Zawsze powinny być uwzględniane w stażu pracy, jeśli tylko spełnione są inne warunki ustawowe.
Pan Mirosław kupił gospodarstwo rolne pod koniec lat 80. Najpierw pracował w nim sam, wynajmując w okresach intensywnych prac polowych pracowników sezonowych.
W 1995 r. pozostawił nadzorowanie roli żonie, a sam zatrudnił się na etacie.
Pracodawca uwzględnił mu cały okres prowadzenia gospodarstwa w stażu pracy.
Dla zaliczenia prowadzenia gospodarstwa rolnego do stażu pracy nie ma znaczenia, czy osoba je prowadząca pracowała w nim, czy nie. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie przez prowadzenie gospodarstwa rolnego, o którym mowa w art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawy, należy bowiem rozumieć samodzielną lub przy pomocy innych osób (osób bliskich, pracowników najemnych) faktyczną pracę w gospodarstwie rolnym wykonywaną na własny rachunek w charakterze właściciela bądź posiadacza w rozumieniu art. 336 kodeksu cywilnego (por. wyrok z 5 października 2001 r., II SA 1858/01). Prowadzenie to polega na podejmowaniu czynności prawnych, do których wymagana jest pełna do nich zdolność, która wiąże się z uzyskaniem pełnoletności (ukończone 18 lat życia) – stwierdził NSA w Warszawie w wyroku z 18 maja 1999 r. (II SA 204/99).
Gospodarstwo rolne, którego objęcie jest warunkiem stosowania ustawy z 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy, to grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami, urządzeniami i inwentarzem, służące lub mogące służyć prowadzeniu działalności rolniczej, a więc tej w zakresie produkcji roślinnej lub zwierzęcej (wyrok Sądu Najwyższego z 15 czerwca 1999 r., II UKN 688/98).
Pani Maria domagała się od pracodawcy uwzględnienia w jej ogólnym stażu pracy pracy w latach 1979 – 1981.
Z przekazanego przez nią zaświadczenia z gminy wynikało,że w tym czasie najpierw pracowała po ukończeniu 16 roku życia w gospodarstwie rodziców, a później je prowadziła. Pracodawca odmówił, gdyż w tych latach pani Maria miała wprawdzie ukończone 16 lat, ale uczyła się w szkole średniej, nie była pełnoletnia i nie prowadziła gospodarstwa. Prowadzili je cały czas jej rodzice, o czym świadczyło to, że opłacali wszystkie należności i zobowiązania wynikające z gospodarstwa. Zaświadczenie natomiast zostało wystawione na podstawie zeznań świadków, a konkretnie ojca i brata pani Marii, nie musi więc być wiarygodne.
Po pierwsze chodzi o gospodarstwo należące do rodziców lub teściów podwładnego, po drugie praca w nim powinna przypadać przed 1 stycznia 1983 r., a po trzecie – zanim zatrudniony objął tę ziemię i uprawiał ją samodzielnie lub wspólnie z małżonkiem
Gdy pracownik ubiega się o zaliczenie mu pracy po ukończeniu 16 roku życia w gospodarstwie rolnym prowadzonym przez jego rodziców lub teściów, pracodawca powinien zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, czy jest okres pracy przypadający przed 1 stycznia 1983 r., a po drugie, czy praca ta poprzedziła objęcie tego gospodarstwa i rozpoczęcie jego prowadzenia samemu lub wraz ze współmałżonkiem. Takie warunki określa bowiem art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy.
Gdyby okazało się, że któryś z nich nie jest spełniony, pracodawcy wolno odmówić wliczenia pracy w gospodarstwie do stażu pracy. Potwierdza to stanowisko NSA w Warszawie, według którego okresy pracy w gospodarstwie bez jego objęcia i rozpoczęcia prowadzenia nie podlegają wliczeniu do stażu pracy (por. wyrok z 30 stycznia 2001 r., II SA 613/00). Sąd Najwyższy dodał, że praca w gospodarstwie rodziców po ukończeniu 16 roku życia nie podlega zaliczeniu do pracowniczego stażu pracy, jeżeli choćby z przyczyn niezależnych od zainteresowanego nie nastąpiło objęcie tego gospodarstwa i rozpoczęcie jego prowadzenia samodzielnie lub wraz ze współmałżonkiem (por. wyrok z 11 czerwca 1997 r., I PKN 200/97)
Jednostka samorządowa odmówiła wypłaty nagrody jubileuszowej pani Annie, twierdząc, że brakuje jej do wymaganego okresu półtora roku. Nie uwzględniła jej bowiem okresu pracy po ukończeniu 16 roku życia w gospodarstwie rolnym rodziców, bo miała 12-letnią przerwę między tą pracą a przejęciem i prowadzeniem go. Pani Anna uznała, że to błąd pracodawcy i poszła do sądu. Ten przyznał jej rację, nakazał wypłatę jubileuszówki, gdyż w okresach uprawniających do jej przyznania powinien być wliczony okres pracy w gospodarstwie. W opinii sądu objęcie gospodarstwa może nastąpić jeszcze w czasie, gdy dana osoba w nim pracuje (a jest ono prowadzone przez rodziców lub teściów) lub później, po zaprzestaniu w nim pracy. Stąd przerwa między końcową datą okresu pracy w gospodarstwie rodziców a przejęciem gospodarstwa teściowej nie ma żadnego znaczenia.
Pracodawca nie może odmawiać wliczenia okresu pracy w gospodarstwie po 16 roku życia ze względu na długą przerwę między tą pracą a przejęciem gospodarstwa i jego prowadzeniem. Według Sądu Najwyższego art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy nie wymaga bowiem, aby objęcie i prowadzenie gospodarstwa rolnego następowało bezpośrednio po zaprzestaniu w nim pracy. Przepis ten ma zastosowanie także przy zbyciu gospodarstwa i niezależnie od czasu, przez jaki było ono prowadzone (wyrok z 7 września 1999 r., I PKN 250/99).
Pani Jolanta pracowała w gospodarstwie rodziców od 10 marca 1986 r. (poprzedniego dnia skończyła 16 lat) do 1 października 1987 r. Jednocześnie uczyła się w technikum, do którego dojeżdżała. Chciała, aby pracodawca wliczył jej ten czas do stażu pracy, bo jak twierdziła, była to praca jako domownik. Ale myliła się, na co zwrócił uwagę jej szef. W czasie tej pracy nie były odprowadzane składki do KRUS, bo była ubezpieczona jako uczennica. Tym samym nie spełniała warunków stawianych domownikowi według przepisów obowiązujących w tamtym okresie.
I jeszcze jedna ważna informacja: pracodawca powinien zaliczyć okres pracy w gospodarstwie po 16 roku życia bez względu na to, w jaki sposób zostało ono później objęte przez pracownika. Podstawą może być nawet nieformalna umowa darowizny (uchwała SN z 16 stycznia 1996 r., I PZP 36/95). Co więcej, pojęcie „objęcie” gospodarstwa oznacza także objęcie części gospodarstwa rolnego mogącej według kryteriów formalnych stanowić gospodarstwo rolne (wyrok SN z 16 grudnia 1994 r., I PRN 115/94). Ale jeśli z dokumentów przedstawionych przez pracownika nie będzie wynikało, że do takiego objęcia doszło, może odmówić (przykład 2). W tym wypadku o tym, kto ma słuszność, rozstrzygnie sąd, jeśli pracownik do niego wystąpi.
Pracownik może żądać włączenia do stażu okresów pracyw indywidualnym gospodarstwie rolnym w charakterze domownika w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin
Okresy te muszą jednak przypadać po 31 grudnia 1982 r. I jest jeszcze ważne, aby spełniać warunki jako „domownik”, zwłaszcza że od 1 stycznia 1983 r. definicja ta się zmieniała. W konkretnym wypadku trzeba uwzględniać przepisy, które wówczas obowiązywały (por. uzasadnienie wyroku WSA w Warszawie z 20 września 2006 r., II SA/Wa 983/06).
Do 1 stycznia 1991 r. obowiązywała ustawa z 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin (DzU z 1989 r. nr 24, poz. 133 ze zm.). Według jej art. 2 pkt 2 przez „domownika” należało rozumieć członków rodziny rolnika i inne osoby pracujące w gospodarstwie rolnym, jeżeli pozostawały we wspólnym gospodarstwie domowym z rolnikiem, ukończyły 16 lat, nie podlegały obowiązkowi ubezpieczenia na podstawie innych przepisów, a ponadto praca w gospodarstwie rolnym stanowiła ich główne źródło utrzymania.
Po 1 stycznia 1991 r. pojęcie „domownik” wyjaśnia art. 6 pkt 2 ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (DzU z 1998 r. nr 7, poz. 25 ze zm.). Jest to osoba bliska rolnikowi, która spełnia następujące warunki:
- ukończyła 16 lat,
- pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na jego terenie albo w bliskim sąsiedztwie,
- stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy.
Pracodawca odmówił uwzględnienia w stażu okresu pracy pana Andrzeja w gospodarstwie rolnym jego rodziców. Jedyną podstawą, aby przychylnie załatwić sprawę pana Andrzeja, mógł być art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy, ale nie spełnił on wszystkich warunków określonych tym przepisem. Co prawda pracował w gospodarstwie rodziców po ukończeniu 16 roku życia, przed 1 stycznia 1983 r., ale nigdy go nie objął i nie prowadził. Tym samym pracodawca nie mógł, bez podstawy prawnej, zaliczyć okresu pracy na roli do stażu.
Gdy brana jest pod uwagę obecna definicja domownika, warto zwrócić uwagę na wymóg „stałej pracy w gospodarstwie”. Nie obejmuje on:
- doraźnej lub dorywczej pomocy w gospodarstwie,
- sezonowej pracy, np. w czasie wakacji.
Nie można zatem łączyć edukacji w szkole średniej w innej miejscowości niż miejsce zamieszkania odbywanej w systemie dziennym i stałej pracy w gospodarstwie. Ten typ nauki wyklucza takie powiązanie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 24 stycznia 1996 r., III Aur 833/95), ale nie zawsze. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku dla zaliczenia okresu pracy w gospodarstwie rolnym po 16 roku życia do okresów ubezpieczenia bez znaczenia pozostaje jednoczesne uczęszczanie do szkoły ponadpodstawowej, jeśli oczywiście z całokształtu okoliczności sprawy wynika, że nauka nie wykluczała możliwości stałej pracy w gospodarstwie rolnym. Z pewnością uznanie pracy za stałą na roli wyklucza np. zamieszkiwanie danej osoby w internacie (wyrok z 28 czerwca 1991 r., III Aur 23/91). Tu warto zwrócić uwagę na opinię Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, wyrażoną w wyroku z 21 lutego 1995 r. (III Aur 3/95). Zakłada ona, że każdy przypadek wskazywania na pracę w gospodarstwie rolnym należy oceniać indywidualnie. Trzeba więc uwzględniać wszelkie towarzyszące okoliczności, m.in. wiek osoby powołującej się na taką pracę, wykonywane czynności, charakter i rozmiar gospodarstwa, ilość domowników oraz inne, nawet obiektywne, istniejące po stronie danej osoby (np. uczęszczanie do szkoły w miejscowości znacznie oddalonej od miejsca zamieszkania czy położenie gospodarstwa rolnego).
Pan Krzysztof ma trzyletni staż pracy na umowach o pracę i dwa lata w gospodarstwie rolnym jako domownik. Pracodawca zaliczył mu pracę na roli rodziców, mimo że dojeżdżał do szkoły w sąsiedniej miejscowości. Dojeżdżał, co oznacza, że codziennie wracał do domu rodziców i mógł wykonywać nałożone na niego obowiązki w gospodarstwie. Spełniał też inne warunki stawiane domownikowi przez przepisy z lat 1992 – 1993.
Często wypłacane przez nas załodze świadczenia zależą wyłącznie od okresu zatrudnienia u nas. W takiej sytuacji w ogóle pomijamy okresy pracy w polu
Tak samo możemy postąpić, gdy przepisy przewidują wliczanie tylko okresów pracy w określonej branży lub na określonym stanowisku (por. art. 1 ust. 1 i 3 ustawy). Oczywiście mamy też do tego prawo, gdy podwładny:
- nie przedstawi wiarygodnej dokumentacji potwierdzającej taką pracę,
- nie spełnia warunków ustawowych do zaliczenia pracy w gospodarstwie do stażu pracy.
Pani Marlena pracuje w dwóch firmach: prywatnej i samorządowej. W tej drugiej zaliczono jej pracę w gospodarstwie rolnym do stażu, dzięki czemu otrzymała wyższy dodatek stażowy i za rok uzyska prawo do nagrody jubileuszowej za 20 lat pracy. Jubileuszówki wypłaca też jej szef z prywatnego sektora, ale ten odmówił uwzględnienia pracy na roli w okresach uprawniających do tej nagrody, mimo że przedstawiła wiarygodne zaświadczenie o wykonywaniu takiej pracy. Miał do tego prawo, bo obowiązujący u niego regulamin nagród jubileuszowych przewiduje, że do okresów zatrudnienia, od których zależy nabycie prawa do tej gratyfikacji, wlicza się wyłącznie okresy zatrudnienia w tej firmie.
Z pewnością szef nie zaliczy okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do okresu zatrudnienia, od którego zależy nabycie prawa do urlopu wypoczynkowego lub innego świadczenia przysługującego z upływem roku pracy lub okresu krótszego niż rok. Taki sposób postępowania nakazuje mu bowiem art. 2 ustawy.
Aby pracodawca uwzględnił okres pracy na roli w stażu pracy, pracownik musi ją udokumentować. Czasem nie wystarczy zaświadczenie z gminy.
Teoretycznie wystarczającym dokumentem potwierdzającym pracę w gospodarstwie rolnym jest zaświadczenie z urzędu gminy. Taki dowód określa art. 3 ustawy. Pracownik ma prawo żądać jego wystawienia od gminy, a ta nie powinna mu odmawiać (por. uzasadnienie wyroku NSA w Warszawie z 5 października 2001 r., II SA 1858/01). Zgodnie z art. 217 § 2 kodeksu postępowania administracyjnego zaświadczenie ma być wydane, gdy:
- urzędowego potwierdzenia określonych faktów lub stanu prawnego wymaga przepis prawa; w naszym wypadku to art. 3 ust. 1 ustawy,
- osoba ubiega się o zaświadczenie ze względu na swój interes prawny w urzędowym potwierdzeniu określonych faktów lub stanu prawnego.
W myśl art. 218 k.p.a. urząd gminy musi wydać zaświadczenie, gdy chodzi o potwierdzenie faktów albo stanu prawnego, wynikających z prowadzonej przez ten organ ewidencji, rejestrów bądź z innych danych znajdujących się w jego posiadaniu. Może jednak przed wystawieniem zaświadczenia przeprowadzić postępowanie wyjaśniające.
Pan Bronisław wystąpił do urzędu gminy o zaświadczenie, że pracował w gospodarstwie rolnym rodziców (położonym w tej gminie) jako domownik, aby przedłożyć je następnie pracodawcy. Urząd mu odmówił, uzasadniając tym, że nie spełniał warunków „domownika”, ponieważ nie przez cały okres pracy w gospodarstwie były odprowadzane składki do KRUS. Pan Bronisław odwołał się od tego postanowienia i dopiero sąd uwzględnił jego słuszne żądanie i wytknął urzędowi gminy popełnione błędy.
Przełożony nie musi honorować przedłożonego przez pracownika zaświadczenia, zwłaszcza gdy ma wątpliwości, czy rzeczywiście są spełnione ustawowe warunki lub czy dokument jest wiarygodny. W myśl art. 3 ust. 3 ustawy zaświadczenie może być bowiem wydane również na podstawie zeznań dwóch świadków, a one niekoniecznie muszą zgadzać się z rzeczywistością. Jeśli jednak szef nie zaliczy okresu pracy na roli mimo zaświadczenia z gminy, powinien liczyć się z tym, że pracownik wystąpi przeciwko niemu do sądu. Wtedy to on rozstrzygnie, czy gmina miała rację, wystawiając zaświadczenie, czy nie. Wypowie się także na temat tego, czy szef powinien uwzględnić okres pracy w gospodarstwie rolnym w stażu pracy.
Opisana ustawa nie stanowi podstawy do uwzględnienia okresów pracy w gospodarstwie do okresu pracy warunkującego nabycie prawa do innych świadczeń czy uprawnień, niebędącymi świadczeniami czy uprawnieniami wynikającymi ze stosunku pracy, np. do okresów, od których zależy przyznanie zasiłku dla bezrobotnych czy świadczenia przedemerytalnego (por. wyroki NSA w Warszawie z 19 stycznia 2006 r., I OSK 760/05, z 27 października 1998 r., II SA 1278/98 oraz z 30 kwietnia 1998 r., II SA 413/98).