[b]Odpowiada Paweł Sowisło, adwokat z kancelarii P.J. Sowisło & Topolewski:[/b]
Omyłkowe określenie adresata przelewu może okazać się kosztownym błędem. Z tego też powodu przed dokonaniem każdej płatności należy starannie badać, czy jako beneficjenta określiliśmy właściwą osobę. Jeżeli jednak doszło już do pomyłki, to nie pozostajemy bez środków służących odzyskaniu przelanej kwoty. Zgodnie z art. 410 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] możemy żądać zwrotu świadczenia nienależnego, a zatem świadczenia, do którego spełnienia w ogóle nie byliśmy zobowiązani lub byliśmy zobowiązani względem innej osoby.
[b]Nie ulega zatem wątpliwości, że w przypadku przelania premii na błędny rachunek bankowy możemy domagać się jej zwrotu.[/b]
Warto pamiętać, że świadczeniem nienależnym jest także świadczenie w zbyt dużej wysokości – w wypadku przelania pracownikowi wynagrodzenia lub premii wyższej niż przysługująca możemy domagać się zwrotu nadwyżki.
W przypadku omyłkowego przelania premii pracownik może jednak się bronić, powołując na treść art. 411 k.c. i podnosząc, że świadczenie czyni zadość zasadom współżycia społecznego lub że spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany. Jak pokazuje praktyka, należy liczyć się także z próbami wykazania, że przelew był dokonany prawidłowo, gdyż premia została przyznana właśnie jego adresatowi.
W pierwszej kolejności trzeba pisemnie wezwać adresata błędnego przelewu do zapłaty, a następnie po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu wystąpić z pozwem na drogę sądową, domagając się zapłaty. Roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia przedawnia się na zasadach ogólnych.
Zgodnie z art. 118 k.c., jeżeli roszczenie jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, jak np. przy błędnej zapłacie premii lub wynagrodzenia za pracę, okres przedawnienia roszczenia wynosi trzy lata.