Wynagrodzenie minimalne wzrasta za sprawą rozporządzenia Rady Ministrów.

Jego podwyższenie od 1 stycznia nie powoduje konieczności modyfikacji umów o pracę osób otrzymujących najniższe pensje. Pracodawca ma po prostu obowiązek uwzględnić te zmiany przy wypłacie.

Przepisy dopuszczają, by osoby podejmujące w 2014 r. pracę po raz pierwszy, zarabiały tylko 80 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli 1344 zł miesięcznie.

W efekcie podwyżki minimalnego wynagrodzenia wzrosną także dodatki za pracę w nocy (do 2  zł za każdą godzinę), a także limit wynagrodzenia wolny od egzekucji komorniczej – także do 1680 zł.

Ta zmiana przekłada się także na podwyższenie najniższego zadośćuczynienia za mobbing czy odszkodowania za dyskryminację lub molestowanie seksualne pracowników. W razie złożenia przez zatrudnionego pozwu i potwierdzenia w wyroku zarzutów stawianych pracodawcy sąd nie będzie mógł przyznać pracownikowi rekompensaty niższej niż 1680 zł.

25,2 tys. zł wyniesie w 2014 r. maksymalna  ustawowa odprawa za zwolnienie grupowe

Poza tym ustawa o zwolnieniach grupowych określa odprawę przyznawaną pracownikowi zwalnianemu z przyczyn leżących po stronie pracodawcy jako 15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. W 2014 r. będzie to maksymalnie 25,2 tys. zł.

Przez podwyżkę tego wynagrodzenia wzrosną jednak preferencyjne składki płacone przez około 200 tys. przedsiębiorców w ciągu dwóch lat od rozpoczęcia działalności gospodarczej.

Są one liczone od podstawy w wysokości 30 proc. minimalnego wynagrodzenia. W 2014 ta podstawa wyniesie więc 504 zł (w 2013 r. było to 480 zł). A w efekcie wzrosną składki płacone na poszczególne ubezpieczenia. Wyniosą odpowiednio: na ubezpieczenie emerytalne 98,38 zł, rentowe 40,32 zł, a na ubezpieczenie wypadkowe 9,73 zł.

Choć daniny do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych będą wyższe łącznie o niewiele więcej niż 7 zł miesięcznie, ważne jest, by opłacający je przedsiębiorcy uwzględnili te zmiany w swoich rozliczeniach za styczeń (składkę należy opłacić do 10 lutego). Zapłata składki w zaniżonej wysokości spowoduje konieczność korygowania dokumentów ubezpieczeniowych i niepotrzebną biurokratyczną mitręgę.

W 2014 r. wzrosną także kary za brak obowiązkowej polisy OC kierującego. W przypadku przerwy w ubezpieczeniu posiadacza samochodu osobowego przekraczającej 14 dni kara ta wyniesie aż 3360 zł.

Z danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że w ciągu trzech pierwszych kwartałów 2013 r. Fundusz wezwał do zapłaty tej kary ponad 40 tys. posiadaczy pojazdów. Brak ubezpieczenia jest wykrywany głównie w czasie kontroli dokumentów przez policję i badań okresowych auta na stacji kontroli pojazdów.

Oprócz tego nieubezpieczonych kierowców wykrywa sam Fundusz, weryfikując dane zawarte w bazie polis ubezpieczenia OC. W ten sposób wezwanie do zapłaty kary dostało w 2013 r. ponad 5 tys. kierowców.

podstawa prawna: rozporządzenie Rady Ministrów z 11 września 2013 r. DzU z 13 września, poz. 1074