W firmach dysponujących zakładowym funduszem świadczeń socjalnych (dalej: zfśs) zdarza się problem z wypłatą pieniędzy pracownikowi, któremu komornik zajął wynagrodzenie.
Wątpliwości dotyczą nie tylko kwestii, czy świadczenia socjalne podlegają ograniczeniom przed potrąceniami określonymi w kodeksie pracy. Równie wątpliwe jest to, czy w ogóle można dokonywać z nich egzekucji na rzecz komornika, a jeśli tak – to czy należy to robić na podstawie samego zajęcia pensji (na podstawie art. 881 k.p.c.), czy też komornik powinien rozszerzyć zakres czynności egzekucyjnych i wystawić odrębne zajęcie obejmujące należności socjalne na podstawie art. 895 k.p.c. (egzekucja z innych wierzytelności).
Problem z interpretacją
Pewne zamieszanie w tej kwestii wprowadziło samo Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, wydając 21 czerwca 2011 r. stanowisko w sprawie możliwości prowadzenia egzekucji komorniczej lub administracyjnej ze świadczeń zfśs. Powołując się na opinię Ministerstwa Sprawiedliwości jako organu właściwego do interpretowania kodeksu postępowania cywilnego, resort pracy stwierdził, że „(...) świadczenia socjalne nie powinny być traktowane jako świadczenia związane ze stosunkiem pracy w rozumieniu tych przepisów k.p.c.
Nie stanowią one bowiem ekwiwalentu za wykonaną pracę, nie zależą od wyników pracy, jak np. udział w zyskach pracodawcy. Zgodnie z podstawową zasadą przyznawania świadczeń z zfśs, określoną w art. 8 ust. 1 ustawy o zfśs, przyznawanie i wysokość ulgowych usług i świadczeń z tego funduszu uzależnia się od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej osoby uprawnionej, czyli kryteriów o wyłącznie socjalnym, pozapłacowym charakterze. Oznacza to, że świadczenia finansowane z zfśs stanowią pomoc socjalną dla pracownika i jego rodziny, a co za tym idzie nie powinny być traktowane jako składnik wynagrodzenia w rozumieniu art. 881 § 2 k.p.c.".
Stanowisko Ministerstwa Pracy to tylko pogląd w sprawie stosowania przepisów prawa pracy. Nie wiąże ono stron stosunku pracy. Interpretacja ta może dziwić i jest interpretacją przeciwną do wykładni językowej.
Sąd Najwyższy w uchwale z 10 grudnia 2009 r. (III CZP 110/09)
wskazał, że na czoło metod wykładni wysuwa się powszechnie akceptowana w orzecznictwie i w piśmiennictwie zasada pierwszeństwa wykładni językowej i subsydiarności (red.: wspomagania) wykładni systemowej i funkcjonalnej. Od zasady pierwszeństwa wykładni językowej można odstąpić tylko wtedy, gdy prowadzi ona albo do absurdu, albo do rażąco niesprawiedliwych lub irracjonalnych konsekwencji.
Artykuł 881 § 2 k.p.c. mówi o pojęciu wynagrodzenia za pracę w rozumieniu tego kodeksu, interpretując je bardzo szeroko. Obejmuje ono – oprócz periodycznego wynagrodzenia za pracę i płacy za prace zlecone – także nagrody i premie przysługujące za okres zatrudnienia, jak również związany ze stosunkiem pracy zysk lub udział w funduszu zakładowym oraz wszelkie inne fundusze, pozostające w związku z zatrudnieniem.
Doktryna kontra Sąd Najwyższy
W doktrynie, jak zauważył Sąd Najwyższy w niedawnej uchwale z 17 stycznia 2013 r. (II PZP 4/12), panuje podział na zwolenników rozszerzenia ochrony przed potrąceniem na świadczenia z zfśs, jak i przeciwników tego rozwiązania. W III tomie komentarza do k.p.c. pod redakcją Andrzeja Marciniaka i Kazimierza Piaseckiego (Wydawnictwo C.H.Beck) czytamy„(...) w przepisach postępowania cywilnego odrębnie określa się treść pojęcia wynagrodzenia za pracę w celu ustalenia przedmiotu egzekucji tego wynagrodzenia.
Zgodnie z art. 881 § 2 k.p.c. przedmiotem egzekucji z wynagrodzenia za pracę są w szczególności periodyczne wynagrodzenie za pracę, wynagrodzenie za prace zlecone, nagrody i premie przysługujące dłużnikowi (pracownikowi) za okres jego zatrudnienia (...), udział w funduszu zakładowym oraz wszelkich innych funduszach pozostających w związku ze stosunkiem pracy". Dlatego też pewne kategorie świadczeń, które nie mają statusu wynagrodzenia za pracę w rozumieniu k.p., uważa się za takie wynagrodzenie na gruncie k.p.c.
Według cytowanego komentarza „na tej podstawie uprawnione jest twierdzenie, że przedmiotem egzekucji z wynagrodzenia za pracę w rozumieniu art. 881 § 2 k.p.c. są wszelkie dochody, jakie uzyskuje pracownik od pracodawcy w związku z pozostawaniem w stosunku pracy. Dotyczy to zarówno wynagrodzenia za pracę w rozumieniu prawa pracy (art. 78-98 k.p.), jak i innych świadczeń należnych dłużnikowi od pracodawcy pozostających w związku zarówno ze stosunkiem pracy (np. nagrody), jak i z innymi stosunkami prawnymi".
Sąd Najwyższy w wyroku z 12 maja 2005 r. (I PK 248/04)
podkreślił, że świadczenia socjalne to korzyści, które nie są związane bezpośrednio z obowiązkami pracownika wynikającymi ze stosunku pracy i należytym ich wykonywaniem. Nie mają one ponadto cech wynagrodzenia za pracę w rozumieniu przepisu art. 78 § 1 k.p. Świadczenia, które nie mają charakteru periodycznego oraz majątkowo-przysparzającego i nie odwzajemniają pracy, nie mieszczą się natomiast w doktrynalnym pojęciu wynagrodzenia za pracę.
Odrębne definicje
Wynika z tego niewątpliwie, że w rozumieniu k.p.c. wynagrodzenie za pracę obejmuje szeroki wachlarz składników, przychodów i stosunków prawnych dotyczących pracownika i jego powiązania z pracodawcą. Jednak judykatura i orzecznictwo jednomyślnie wyłączają z tego kręgu świadczenia z zfśs. Brakuje im bowiem charakteru ekwiwalentności i powiązania z wykonaną pracą, a ich celem jest wyrównanie różnic socjalnych w egzystencji zatrudnionego i jego rodziny.
Z tego też powodu wsparcie socjalne nie podlega ochronnym przepisom k.p. w zakresie dokonywania potrąceń. Takiej ochrony nie przewidują również przepisy k.p.c. Potwierdza to stanowisko Krajowej Rady Komorniczej z 12 września 2011 r. (KRK/IV/2439/11), w którym czytamy: „(...) w tym stanie (prawnym – przyp. autora), w ocenie Krajowej Rady Komorniczej, przyjąć należy, że obecnie obowiązujące przepisy nie przewidują zwolnienia wskazanego źródła przychodu od egzekucji. Całkowite wyłączenie spod egzekucji świadczeń z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych wymagałoby w tym stanie zmiany przepisów".
Sąd może ochronić
Wynika z tego, że świadczenie socjalne należy przekazać komornikowi w całości, chyba że kwota zajęcia jest niższa.
Pytanie jednak – na jakiej podstawie pracodawca powinien to robić? Czy powinien otrzymać odrębne zajęcie od tego, na podstawie którego dokonuje potrąceń z wynagrodzenia za pracę? Należy uznać, że nie.
Z art. 881 § 2 k.p.c., który mówi o zajęciu innych wierzytelności, jasno wynika, że świadczenia z zfśs na gruncie k.p.c. są traktowane na równi z wynagrodzeniem za pracę. W związku z tym należy dokonywać z nich potrąceń na podstawie zajęcia zarobków ze stosunku pracy. Taka też jest praktyka prawna i tak w znacznej większości postępują komornicy, chociaż istnieje grono takich, którzy respektują opinię resortu pracy.
Niektóre zajęcia wynagrodzenia za pracę zawierają rozwinięty zwrot „(...) oraz wszystkie świadczenia ze stosunku pracy, w tym świadczenia z zfśs". W innych przypadkach samo enumeratywne wskazanie przepisów będących podstawą zajęcia (art. 881 k.p.c.) jest według komorników wystarczającą przesłanką do skutecznych działań egzekucyjnych.
Zażalenie na organ
Pracownik, który nie zgadza się z dokonaniem potrącenia z przysługujących mu świadczeń, może złożyć zażalenie na czynności komornika w trybie art. 767 k.p.c. Skargę wnosi się do sądu w ciągu tygodnia od dnia dokonania czynności – gdy strona lub osoba, której prawo zostało naruszone bądź zagrożone przez czynność komornika, była przy jej dokonywaniu obecna lub została o jej terminie zawiadomiona.
W innych wypadkach tygodniowy termin liczy się od dnia, w którym powiadomiono stronę lub osobę, której prawo zostało przez czynności komornika naruszone bądź zagrożone o jej dokonaniu. Natomiast w razie braku takiego zawiadomienia płynie on od dnia, w którym czynność powinna być dokonana.
Odpis takiej skargi sąd przesyła komornikowi. Ma on 3 dni, aby sporządzić pisemne uzasadnienie dokonania zaskarżonej czynności lub przyczyn jej zaniechania i przekazać je wraz z aktami sprawy do sądu. Nie musi tego robić, jeśli w całości uwzględnia skargę. Wtedy zawiadamia o tym sąd i skarżącego oraz zainteresowanych, których dotyczy uwzględnienie skargi.
Pracodawca to tylko bierny pośrednik
Często pracownicy, zamiast wyjaśniać sprawę z wierzycielami lub komornikiem, kierują swoje pretensje do pracodawcy. Zapominają, że jest on tylko technicznym wykonawcą woli sądu, którą urzeczywistnia komornik sądowy, wystawiając zajęcie wynagrodzenia za pracę.
Pracodawcy grożą jednak sankcje z obu stron postępowania egzekucyjnego. Gdy zajęcie nie jest realizowane w prawidłowej wysokości, komornik może wymierzyć grzywnę. Z kolei jeśli pracodawca potrąci zbyt wiele z wynagrodzenia za pracę, może być ukarany na podstawie art. 281 § 1 pkt 1 k.p.
Taka sytuacja jest zagrożeniem dla obrotu prawnego i pracodawcy, który jest przede wszystkim uczestnikiem wolnego rynku i podmiotem mającym inne priorytety – prowadzenie działalności gospodarczej. Wydaje się, że optymalnym rozwiązaniem byłaby głęboka przebudowa k.p.c., gdzie na podstawie stałych zarobków z ostatniego roku kalendarzowego komornik ustalałby kwotowo ratę do miesięcznego potrącenia, a zmienne składniki każdorazowo kwalifikowałby do potrącenia w wyznaczonej stawce ustalonej w zależności od sytuacji finansowej dłużnika.
To komornik powinien w pełni zarządzać egzekucją, w tym ponosić ewentualne kary za potrącenia zawyżone bądź niezgodne z prawem. Te czynności są przecież istotą jego pracy, za którą otrzymuje wynagrodzenie.