Współczynnik ten służy ustaleniu ekwiwalentu za jeden dzień niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego, do którego pracownik nabył prawo w ciągu tego roku kalendarzowego. Określa się go w każdym roku kalendarzowym odrębnie.

[b]W przyszłym roku pracodawcom, u których wolny dzień z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy przypada w sobotę, będzie o tyle łatwiej, że nie zmienia się on w stosunku do tegorocznego parametru.[/b] Jeśli stosunek pracy rozwiąże się w 2010 r., a wypłata ekwiwalentu dotyczy niewykorzystanych wakacji za poprzedni rok czy nawet lata, np. 2009 czy 2008 r., stosujemy współczynnik z 2010 r.

Szef musi wypłacić to świadczenie, gdy podwładny nie wykorzysta przysługującego mu w całości lub w części wypoczynku, bo jego stosunek pracy wygasł lub się rozwiązał (art. 171 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AE89BF528781D2C42167CAF23691862B?id=76037]kodeksu pracy[/link]). Z dniem jego ustania prawo do urlopu przekształca się w prawo do ekwiwalentu [b](wyrok Sądu Najwyższego z 29 marca 2001 r., I PKN 336/00).[/b]

[srodtytul]I sobota, i święto[/srodtytul]

[b]Przy obliczaniu tego wskaźnika szczególną czujność należy zachować przy świętach przypadających w 2010 r. w soboty.[/b] Jeśli taki dzień jest też u pracodawcy wolny od zajęć (z racji pięciodniowego tygodnia aktywności zawodowej), uwzględnia się go podwójnie (patrz niżej).

[b]W 2010 r. będzie tak dwa razy: 1 maja (święto państwowe) i 25 grudnia (pierwszy dzień Bożego Narodzenia).[/b]

W tym roku tak było z 15 sierpnia (Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny) i będzie z 26 grudnia (drugi dzień Bożego Narodzenia).

Pierwszy raz ujmujemy je z racji świąt, a drugi z powodu dni wolnych wynikających z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu zajęć. Zgodnie z art. 130 § 2 k.p. każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela obniża czas pracy o osiem godzin. Stąd ten, kto zazwyczaj pracuje od poniedziałku do piątku, a święto wypada w sobotę, musi otrzymać dodatkowe wolne, bo dwie okazje nie mogą kumulować się w jednym dniu.

Jeśli jednak firma nie pracuje np. w poniedziałek, zatrudniony w podstawowym czasie pracy przez pięć dni w tygodniu będzie miał wolne sobotnie święto (choć w sobotę w tej firmie przypada dzień pracy) i właśnie poniedziałek. Jeśli jednak święto przypadnie w poniedziałek, np. w 2010 r. Wszystkich Świętych, to korzystający w tym zakładzie z wolnego z racji kodeksowego tygodnia pracy dostaje dodatkowy dzień wolny.

[srodtytul]Ujmij różne okazje[/srodtytul]

Przypominamy, że [b]święta wypadające w niedziele nie obniżają wymiaru pracy, a w 2010 r. będzie tak kilkakrotnie: 4 kwietnia (pierwszy dzień Wielkiej Nocy), 23 maja (pierwszy dzień Zielonych Świątek), 15 sierpnia (Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny) oraz drugiego dnia Bożego Narodzenia (26 grudnia).[/b]

Oprócz niedziel i dni wynikających z przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy (na ogół są to soboty) odejmujemy też święta wypadające w innym dniu niż niedziela (zgodnie z nazewnictwem [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C4E7D0D505DD88433192954986CAAD06?n=1&id=71689&wid=192293]ustawy z 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy, DzU nr 4, poz. 28 ze zm.[/link]).

[b]W 2010 r. chodzi o:

- Nowy Rok (1 stycznia, piątek),

- drugi dzień Wielkiej Nocy (5 kwietnia, poniedziałek),

- 3 Maja (święto narodowe, poniedziałek)

- 3 czerwca (Boże Ciało, czwartek),

- 1 listopada (Wszystkich Świętych, poniedziałek).

- 11 listopada (Święto Niepodległości, czwartek).[/b]

[ramka][b]Jak przebiegają obliczenia[/b]

Ustalając wskaźnik ekwiwalentowy, od liczby dni w roku kalendarzowym odejmujemy łączną liczbę przypadających w nim niedziel, świąt oraz dni wolnych od pracy (np. sobót).

Następnie ten wynik dzielimy przez 12 (§ 19 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BE1353F80C1F8053EC321C87DD916B6D?id=328726]rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (DzU nr 2, poz. 14 ze zm., dalej rozporządzenie urlopowe).[/link]

W 2010 r. trzeba więc od 365 dni odjąć:

- 52 dni wynikające z przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy (na ogół soboty),

- 52 niedziele,

- osiem świąt wypadających w innym dniu niż niedziela (sześć podanych obok i dwie soboty będące równocześnie świętami),czyli w sumie 112 dni.

365 dni – 112 dni (52 soboty + 52 niedziele + 8 świąt) = 253 dni

W 2010 r. będą 253 dni faktycznej pracy.

253 : 12 = 21,08

Zgodnie ze zmienionym od 3 listopada br. rozporządzeniem urlopowym i dodanym do § 19 ust. 3 jeżeli pracownik jest zatrudniony w niepełnym wymiarze czasu pracy, wartość współczynnika obniża się proporcjonalnie do jego wymiaru czasu zajęć.

U pracującego na pół etatu będzie to 10,54 (21,08 x 1/2), a przy 4/5 etatu – 16,86 (21,08 x 4/5).[/ramka]