Decyzja o podniesieniu w przyszłym roku najniższego wynagrodzenia za pracę do 1126 zł już zapadła - premier podpisał kilka dni temu rozporządzenie w tej sprawie. Wkrótce ukaże się ono w Dzienniku Ustaw.

Podwyższenie od 1 stycznia 2008 roku o 190 zł najniższych zarobków znacznej części zatrudnionych, także niepełnosprawnych, oznaczać będzie wzrost ich świadczeń z mocy prawa. Nie zmieni się jednak wysokość dofinansowania, jakie przysługuje przedsiębiorcy zatrudniającemu taką osobę. Do tego trzeba by zmienić definicję zapisaną wart. 2 ust. 1 ustawy o rehabilitacji zawodowej.

Jest jednak mało prawdopodobne, by w gorącej przedwyborczej atmosferze ktoś zadbał o nową definicję, nim zaczną obowiązywać przepisy.

Mimo to Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych wystąpi w najbliższym czasie z apelem o zmianę tych przepisów, bo mogą się okazać bardzo niekorzystne dla pracujących niepełnosprawnych.

Część niepełnosprawnych straciła już możliwość preferencyjnego zatrudnienia u przedsiębiorców na mocy nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej, która weszła w życie 30 lipca tego roku. Pracodawcy nie mogą się już starać o dofinansowanie zatrudnienia niepełnosprawnego, który ma ustalone prawo do emerytury. Dotyczy to także tych, którzy osiągnęli wiek emerytalny, jednak nadal pracują i nie pobierają świadczenia. Zdaniem ekspertów KPP znacznie to podnosi koszty zatrudnienia niepełnosprawnych, bo wyklucza część z nich z systemu dofinansowania. Po podniesieniu płacy minimalnej koszty te będą jeszcze wyższe. W konsekwencji może to doprowadzić do kolejnych zwolnień w firmach i zakładach pracy chronionej.

Jednocześnie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad przywróceniem od początku przyszłego roku preferencyjnych zasad zatrudniania niepełnosprawnych. Trzy nowe rozporządzenia zostały poddane konsultacjom międzyresortowym i w najbliższym czasie powinny trafić do podpisu ministra. Mówią one m.in. o wprowadzeniu jednorazowej bezzwrotnej pomocy na podjęcie działalności gospodarczej przez niepełnosprawnych. Takie świadczenie, do 15-krotności przeciętnego wynagrodzenia, ma zastąpić pożyczki udzielane dotychczas na ten cel. Są one co prawda oprocentowane na preferencyjnych zasadach, jednak spłata pożyczki w ciągu maksymalnie czterech lat jest uciążliwa i utrudnia rozkręcanie własnej firmy.

Przedsiębiorcy, którzy zdecydowaliby się na zatrudnienie niepełnosprawnego zarejestrowanego w powiatowym urzędzie pracy jako bezrobotny lub poszukujący pracy, mogliby liczyć na zwrot 60 proc. kosztów wypłacanego mu wynagrodzenia.

Będą oni mogli skorzystać także z dofinansowania zorganizowania stanowiska pracy dla osoby niepełnoprawnej do wysokości 15-krotności przeciętnego wynagrodzenia. Być może nowe zasady złagodzą niekorzystne dla niepełnosprawnych rozwiązania.

masz pytanie do autora, e-mail: m.rzemek@rzeczpospolita.pl

Niepełnoprawni, nawet ci dobrze wykształceni, nie są najlepiej opłacani i wielu z nich otrzymuje najniższe wynagrodzenie. Chociaż od początku przyszłego roku to wynagrodzenie wzrośnie, pracodawcy niepełnosprawnych będą otrzymywali dofinansowanie obliczone na podstawie tegorocznej, niższej o 20 proc., płacy minimalnej. W ten sposób dostaną mniej pieniędzy i obawiam się, że część zrezygnuje z zatrudniania takich pracowników. Przedsiębiorcy znowu zostali zaskoczeni niekorzystnymi zmianami. Cała nadzieja w tym, że nie zechcą zwalniać już tych zatrudnionych. Z pewnością jednak zmiany odstraszą przedsiębiorców od przyjmowania do pracy nowych niepełnosprawnych. A tych pracuje ciągle za mało.