Aktualizacja: 14.07.2025 22:04 Publikacja: 21.06.2022 22:11
Foto: Adobe Stock
Zasadniczą ideą przyświecającą ryczałtowi od dochodów spółek, potocznie nazywanym estońskim CIT, było z jednej strony odroczenie momentu powstania obowiązku podatkowego do czasu podziału zysków, czyli wypłaty dywidendy, a z drugiej powiązanie podstawy opodatkowania z wynikiem finansowym. Zaletą takiego rozwiązania miało być m.in. uproszczenie rozliczeń podatkowych i zwolnienie podatników z obowiązku odrębnego ustalenia wyniku finansowego i podatkowego oraz określania różnic przejściowych. Zmiana miała być na tyle daleko idąca, że mówiło się o rewolucji podatkowej i zupełnie odrębnym reżimie podatkowym. Niestety, na skutek przepisów o ukrytych zyskach i wydatkach niezwiązanych z działalnością gospodarczą, niektóre bolączki trapiące „zwykłych” podatników, powracają do tych podlegających estońskiemu CIT.
Przedsiębiorca, który wykorzystuje w swojej działalności żaglówki, kajaki czy domki kempingowe udostępniane klie...
Branża e-commerce staje przed jedną z najpoważniejszych zmian w swojej historii. Obowiązkowy Krajowy System e-Fa...
Choć po zmianach z ostatnich lat spółki komandytowe nie są już tak atrakcyjne podatkowo jak wcześniej, to jednak...
Środki trwałe takie jak np. żaglówki, łodzie motorowe, rowery wodne, skutery śnieżne, sanki czy narty, należy am...
Firmy, które prowadzą rachunkowość wg MSSF, zamiast rozpoznawać straty kredytowe dopiero w momencie wystąpienia...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas