Reklama
Rozwiń

Czy najem od prezesa to ukryty zysk

Spółka na estońskim CIT zapłaci podatek, jeśli wynajmuje od wspólnika nieruchomość czy dzierżawi znak towarowy.

Publikacja: 25.09.2022 02:00

Czy najem od prezesa to ukryty zysk

Foto: Adobe Stock

Estoński CIT zyskuje na popularności. Spółki, które korzystają z tego rozwiązania, coraz częściej pytają też o tzw. ukryte zyski. Chodzi o świadczenia, które pod pozorem inaczej nazwanej czynności prawnej (jednej lub wielu) prowadzą de facto do korzyści wspólnika, która bez wykonania tego świadczenia miałaby postać dywidendy.

Co się do nich zalicza? Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił w interpretacji z 19 września 2022 r. (0111-KDIB1-1.4010.381.2022.3.ŚS), że może to być najem sprzętu i nieruchomości od wspólnika. Sprawa dotyczyła spółki z o.o. działającej w branży IT, która chce skorzystać z ryczałtu od dochodów spółek (estoński CIT). Większościowym udziałowcem spółki jest osoba fizyczna pełniąca równocześnie funkcję prezesa zarządu. Spółka zawarła z nim umowę najmu sprzętu komputerowego i umowę na wytwarzanie oprogramowania oraz nadzór. Z drugim wspólnikiem zawarła natomiast umowę najmu nieruchomości. Spółka zamierza reinwestować wypracowane zyski poprzez nabywanie obligacji, walut wirtualnych, tokenów lub pochodnych instrumentów finansowych.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r.
Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
Jak rozliczyć VAT od opłat pobieranych przez serwis internetowy
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
Julita Karaś-Gasparska: Praca cudzoziemca na nowych zasadach
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
PESEL obywatela Ukrainy nie decyduje o jego rezydencji podatkowej
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
Rezerwy pracownicze w świetle MSR 19 i polskich przepisów
Podatki, Księgowość i Rachunkowość
Usługi niematerialne. NSA uznał, że „duch przepisów” jest ponad literą prawa