Popularnym zjawiskiem w internetowym świecie jest crowdfunding i związane z nim portale crowdfundingowe. Pozwalają one wesprzeć ulubionych artystów, twórców i dziennikarzy poprzez zapewnienie finansowania społecznościowego dla najróżniejszych projektów. Crowdfunding najczęściej polega na dobrowolnym przekazywaniu jednorazowych lub cyklicznych wpłat od darczyńców do autorów za pośrednictwem portali takich jak np. patronite. Zasadą jest, iż w ramach wdzięczności wspierający otrzymują dostęp do dodatkowych treści, czy zamkniętych grup. Pojawia się pytanie, czy twórca w takiej sytuacji dokonuje sprzedaży?
Przedmiot opodatkowania
Przechodząc wprost do rozważań prawnych należy przywołać art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o VAT, zgodnie z którym, opodatkowaniu podatkiem VAT podlega m.in. odpłatne świadczenie usług na terytorium kraju.
W świetle art. 8 ust. 1 ustawy o VAT, przez świadczenie usług, rozumie się każde świadczenie na rzecz osoby fizycznej, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, które nie stanowi dostawy towarów. Z kolei, w myśl art. 7 ust. 1 ustawy o VAT, przez dostawę towarów, rozumie się przeniesienie prawa do rozporządzania towarami jak właściciel. Tak więc, świadczenie usług zostało zdefiniowane na gruncie VAT w sposób negatywny – tj. wszystko, co nie jest dostawą towarów stanowi świadczenie usług.
Aby stwierdzić, czy omawiane czynności wchodzą w zakres opodatkowania VAT, należy najpierw rozstrzygnąć, na czym polega odpłatność i jak należy rozumieć pojęcie świadczenia. Warto tu odnieść się do prawa cywilnego. Jak wynika z art. 353 § 2 kodeksu cywilnego, świadczenie może polegać na działaniu albo zaniechaniu. Przez świadczenie należy zatem rozumieć każde zachowanie się na rzecz innego podmiotu.
Jak ze skarbonką kataryniarza
Sprawa komplikuje się, a zarazem rozstrzyga, przy rozważaniach na temat pojęcia odpłatności, którego definicji ustawa o VAT nie zawiera.
Potocznie odpłatność oznacza wykonanie czynności za wynagrodzeniem. Jednak w celu uściślenia warto przywołać tezę wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 marca 1994 r. (sygn. C-16/93) w dobrze korespondującej z omawianym zagadnieniem sprawie, w której uliczny grajek, który prezentował publicznie swoją twórczość, ustawiał przed sobą puszkę, do której przechodnie mogli wrzucać datki. Analogie między orzeczeniem TSUE a charakterem crowdfundingu nasuwają się same. TSUE stwierdził, że: „świadczenie usług odbywa się »za wynagrodzeniem« w rozumieniu art. 2 ust. 1 Szóstej Dyrektywy i jest w związku z tym opodatkowane wyłącznie, jeśli występuje stosunek prawny między usługodawcą i usługobiorcą, obejmujący świadczenie wzajemne, a wynagrodzenie otrzymane przez usługodawcę stanowi wartość faktycznie przekazaną w zamian za usługę wykonaną na rzecz usługobiorcy. (…) Po pierwsze, nie ma umowy między stronami, gdyż przechodnie dobrowolnie udzielają datków, których kwotę ustalają według własnego uznania. Po drugie, nie istnieje konieczny związek między usługą muzyczną i płatnościami, do których usługa ta prowadzi. Przechodnie nie żądają, by wykonywać dla nich muzykę, a ponadto, płacą kwoty, które nie zależą od samej usługi wykonywania muzyki, lecz od subiektywnych pobudek, np. współczucia. Rzeczywiście niektóre osoby wrzucają pieniądze (czasami duże kwoty) do skarbonki kataryniarza bez zatrzymywana się przy nim, z kolei inni przez chwilę przysłuchują się muzyce bez udzielania jakichkolwiek datków. (…), prosi o pieniądze i może rzeczywiście oczekiwać, iż je otrzyma za wykonywanie muzyki przy drodze publicznej. Płatności są całkowicie dobrowolne i niepewne, a ich kwota jest praktycznie niemożliwa do określenia”.
W przypadku finansowania społecznościowego zasadniczo twórcy nie uzależniają powstania, powstawania czy kontynowania projektu. Regułą jest, iż wpłaty są dobrowolne a ich ilość i samo dokonanie nie jest bezpośrednio związane z wykonaniem danego świadczenia. Co więcej, wpłaty nie są wymagane, aby otrzymać dostęp do głównej treści i uzależnione są od osobistych pobudek odbiorców, np. wdzięczności za otrzymaną wiedzę czy przeżycie.
To nie wynagrodzenie
Aby dane świadczenie uznać za odpłatne, musi istnieć stosunek prawny pomiędzy świadczącym usługę a odbiorcą, a w zamian za wykonywanie usługi powinno zostać wypłacone ekwiwalentne wynagrodzenie. Wpłaty crowdfundingowe ze swojej charakterystyki nie stanowią takiego wynagrodzenia, gdyż nie są pewne.Co więcej, różnią się wielkością od siebie. Tym samym, omawiane czynności dokonywane przez twórców nie noszą miana dokonanych odpłatnie.
Z tego też powodu, twórca nie świadczy usług, w rozumieniu art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy o VAT, czy to w przypadku bezpłatnego udostępniania treści, czy też w sytuacji odwdzięczania się wspierającym w postaci dzielenia się dodatkowymi zawartościami. A więc, czynności wykonywane przez twórcę za które otrzymuje wsparcie od fanów za pośrednictwem platform crowdfundingowych nie wejdą w przedmiot opodatkowania podatkiem VAT.
Takie wnioski przedstawił również dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 10 listopada 2022 r. (0111-KDIB3-1.4012. 626.2022.4.ICZ).
Autor jest konsultantem podatkowym w TAXEO Komorniczak i Wspólnicy sp.k.