Niedawne ujawnienie rozdawnictwa przywilejów fiskalnych w Luksemburgu skłoniło Komisję Europejską do przyjrzenia się praktyce wydawania interpretacji podatkowych. Komisja żąda od wszystkich państw Unii Europejskiej informacji na ten temat, w tym wskazania przedsiębiorców, którzy takie interpretacje (tax rulings) otrzymali w latach 2010–2013. Jako podstawę kontroli podano przepisy o pomocy publicznej (za taką pomoc uważane są m.in. ulgi i zwolnienia podatkowe).
Równocześnie w Brukseli trwają prace nad nowymi unijnymi przepisami o automatycznej wymianie informacji o wydanych interpretacjach.
Podjęte działania mają pomóc zidentyfikować, w których krajach dochodzi do naruszenia reguł wspólnego rynku przez stosowanie ułatwień dla wybranych firm. Jak stwierdziła unijna komisarz ds. polityki konkurencji Margrethe Vestager, uzyskana w ten sposób wiedza ma służyć zwalczaniu nadużyć i staraniom o uczciwą konkurencję podatkową w UE.
Na razie wniosek Komisji nie dotarł jeszcze do polskiego rządu, a Ministerstwo Finansów odmawia komentarza w tej sprawie. Żądania Brukseli mogą sprawić polskim urzędnikom wiele problemów. A zwłaszcza ujawnienie listy firm starających się o interpretacje w ostatnich latach. Polska jako jedno z niewielu państw UE wydaje interpretacje podatkowe na masową skalę. Według MF w latach 2010–2013 wydawano rocznie ponad 30 tys. interpretacji indywidualnych, łącznie 139 810.
Jak zwracają uwagę eksperci, jedną z zasadniczych kwestii może się okazać rozumienie użytego przez Komisję w komunikacie angielskiego zwrotu tax rulings. Zdaniem Joanny Kanickiej, doradcy podatkowego i partnera zarządzającego w kancelarii Independent Tax Advisers, ministerstwo powinno bardzo wnikliwie zbadać, czy system naszych interpretacji wydawanych w trybie ordynacji podatkowej jest tożsamy z rozumieniem owych rulings, szczególnie tych luksemburskich. – Polskie interpretacje mają wyjaśniać powszechnie obowiązujące przepisy prawa podatkowego, a nie przyznawać indywidualne ulgi – zauważa.
Choć dotychczas polska praktyka masowego wydawania interpretacji nie budziła zastrzeżeń KE, to po aferze luksemburskiej sytuacja może się zmienić.
Michał Roszkowski, radca prawny i partner w Accreo, obawia się, że działania Komisji mogą zmierzać do zlikwidowania dzisiejszego systemu indywidualnych interpretacji podatkowych.
– Wówczas podatnicy straciliby fundamentalną instytucję bezpieczeństwa prawnego. Gdyby zaś Komisja chciała badać raczej stosowanie niedozwolonej pomocy publicznej poprzez korzystne interpretacje, to takie działanie byłoby zrozumiałe – tłumaczy ekspert.