Od 1 stycznia 2015 r. wzrośnie liczba dokumentów podatkowych składanych drogą elektroniczną. Z szacunków PwC wynika, że część firm nie jest przygotowana do nowych obowiązków.

PwC zwraca uwagę, że w zeznaniach elektronicznych podatnicy i płatnicy CIT (a także PIT) muszą się posługiwać tzw. bezpiecznym podpisem elektronicznym. Tymczasem nie ma go obecnie ok. 25 proc. firm, które zostaną objęte nowymi regulacjami.

Zestaw do podpisu elektronicznego to jednorazowy wydatek rzędu 300 zł. Do tego należy dodać koszt aktualizacji certyfikatu, wynoszący ok. 120 zł rocznie.

Zgodnie z ustawą obowiązek składania deklaracji wyłącznie drogą elektroniczną dotyczyć będzie zeznań CIT-8, CIT-8A, CIT-8B, a także załączników CIT-8/O, CIT-ST, SSE-R, CIT-D. Ta sama zasada będzie się odnosić do PIT-8C, PIT-11, PIT-R, IFT-1. Dla porównania, według danych Ministerstwa Finansów w rozliczeniu za 2013 r. tylko 8,7 proc. deklaracji CIT-8 zostało złożonych drogą elektroniczną.

– Zmiany dotyczą większości firm, a do przygotowania się pozostało już niewiele czasu – podkreśla Jan Wacławek, partner w dziale prawnopodatkowym PwC.

Reklama
Reklama

Jak wyjaśnia, prawo do złożenia dokumentów w wersji papierowej zachowają jedynie podatnicy zatrudniający pięciu lub mniej pracowników. Co istotne, złożenie w niewłaściwej, tj. papierowej, formie będzie dla administracji skarbowej równoznaczne z ich niezłożeniem.

Mikołaj Woźniak, starszy menedżer w dziale prawnopodatkowym PwC, zauważa, że kłopot może wystąpić w sytuacji, gdy w firmie osobą upoważnioną do składania deklaracji jest obcokrajowiec. Pełnomocnictwo do podpisywania deklaracji składanej elektronicznie (UPL-1), które upoważnia do korzystania z systemu eDeklaracje, wymaga bowiem podania identyfikatora NIP bądź numeru PESEL, którego obcokrajowcy nie mają.

PwC zwraca uwagę, że w wypadku większych firm zasadne może być wyrobienie co najmniej dwóch podpisów dla jednego podmiotu.