Po wielu latach wątpliwości i rozbieżnych interpretacji uczestnicy firmowych imprez integracyjnych mogą wreszcie odetchnąć z ulgą. We wtorek pierwszy raz po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego fiskus przegrał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym sprawę o opodatkowanie imprez integracyjnych (sygn. akt II FSK 2353/12).
Sprawa dotyczyła interpretacji podatkowej. Z wnioskiem wystąpiła spółka. Wskazała, że zamierza zorganizować doroczną imprezę integracyjną dla wszystkich swoich pracowników. Impreza miała obejmować konsumpcję w formie szwedzkiego stołu, pieczonego dzika, gry i zabawy, transport, a także zabawę taneczną lub występy artystyczne. Pracodawca podkreślił, że za zaplanowane atrakcje zapłaci ryczałtem, a impreza będzie finansowana ze środków zakładowego funduszu socjalnego. Udział będzie co do zasady dobrowolny.
Nie będzie listy
Spółka zauważyła, że ze względu na liczebność załogi, tj. ok. 450 osób, nie będzie w stanie prowadzić listy obecności. Poza tym możliwe, że impreza odbędzie się w godzinach pracy.
Pracodawca postanowił się upewnić, czy uczestnictwo w imprezie integracyjnej będzie stanowić dodatkowy przychód ze stosunku pracy.
Sam uważał, że nie. W jego ocenie, gdy spółka organizuje imprezę integracyjną dla swoich pracowników i nie ma możliwości ustalenia w sposób niebudzący wątpliwości, czy i kto skorzystał z zaoferowanych świadczeń, to przychód nie powstanie.
Fiskus nie dał się jednak przekonać do tej koncepcji. Jego zdaniem udział w imprezie integracyjnej sfinansowanej przez pracodawcę stanowi nieodpłatne świadczenie. Urzędnicy uznali także, że w sprawie istnieje możliwość ustalenia uczestników imprezy oraz kosztów ponoszonych w związku z jej zorganizowaniem. To zaś pozwala na ustalenie wartości świadczenia przypadającego na pracownika.
Stanowiska tego nie potwierdził jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Korzystną dla spółki i jej pracowników wykładnię przypieczętował NSA.
Oddalając skargę kasacyjną fiskusa, NSA przypomniał, że pojęcie „nieodpłatne świadczenia" było w orzecznictwie oceniane różnie. Jak jednak tłumaczył sędzia NSA Stanisław Bogucki, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (K 7/13) opodatkowanie imprez integracyjnych nie pozostawia już wątpliwości.
Brak sposobu
Trybunał Konstytucyjny uznał, że o przychodzie u pracownika można mówić np., gdy szef funduje mu pakiet medyczny czy naukę języka. Przyznał jednak, że gdyby traktować jako przychód udział w organizowanych przez pracodawcę imprezach zbiorowych, adresowanych do wszystkich pracowników, nie można byłoby ustalić podstawy opodatkowania indywidualnych osób (podatników).
– To orzeczenie wprowadza sprawę opodatkowania imprez integracyjnych na inne tory. W przyszłości proszę się raczej nie spodziewać innych rozstrzygnięć NSA – konkludował sędzia Bogucki. Wyrok jest prawomocny.
Opinia dla „Rz"
Adam ?Bartosiewicz, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL
Trudno było spodziewać się orzeczenia innej treści. Zwłaszcza że Trybunał Konstytucyjny wprost odniósł się właśnie do imprez integracyjnych czy też szkoleniowo-integracyjnych, wskazując, iż w tych przypadkach nie może być mowy o otrzymaniu nieodpłatnego świadczenia. Powstaje tylko pytanie, czy urzędnicy zaakceptują ten stan rzeczy czy uparcie będą wydawać interpretacje nieuwzględniające takiej wykładni przepisów oraz zaskarżać korzystne dla podatników wyroki. Takie sytuacje już się zdarzały. Z niecierpliwością należy natomiast oczekiwać na wyroki dotyczące sytuacji mniej oczywistych, jak np. koszty dowozu pracowników, ubezpieczeń czy noclegów poza podróżami służbowymi.