Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę spółki, która kwestionowała prawidłowość prowadzonego przeciwko niej postępowania egzekucyjnego (sygnatura akt: II FSK 2263/11)
. Sąd uznał, że wystawione na nią tytuły wykonawcze zawierały wszystkie wymagane prawem elementy.
Brak oprocentowania
W sprawie chodziło o egzekucję wszczętą na podstawie tytułów wykonawczych wystawionych przez organy celne. W konsekwencji egzekutor zajął konto bankowe spółki, ściągnął z niego należność główną, odsetki oraz własne koszty i postępowanie zostało zakończone.
Spółka wniosła jednak zarzuty w sprawie prowadzonego postępowania egzekucyjnego. Podkreślała, że w tytułach egzekucyjnych nie określono kwoty odsetek naliczonych na dzień ich wystawienia. Organy nie wskazały też podstawy prawnej pierwszeństwa zaspokojenia należności pieniężnej.
Fiskus nie zgodził się z tym zarzutem. W każdym tytule wykonawczym w polu 35 zostało wskazane, że od należności głównej niezapłaconej w terminie pobiera się odsetki za zwłokę. Stawkę tych odsetek określono w polu 37, a termin, od którego są one naliczone, w polu 36. W ocenie organów wystawione przez wierzyciela tytuły wykonawcze mają wszystkie niezbędne elementy.
Spółki nie przekonały te argumenty. W skardze do sądu administracyjnego podkreślała, że tytuł wykonawczy powinien określać kwotę egzekwowanej należności pieniężnej. Ustawowym obowiązkiem wierzyciela podatkowego wystawiającego tytuł wykonawczy jest określenie wysokości egzekwowanego zobowiązania pieniężnego. W jej ocenie należy przez to rozumieć precyzyjne określenie zarówno kwoty należności głównej, jak i kwoty odsetek. Jest to obowiązek ustawowy, a nie „informacja dodatkowa". Wskazała, że w treści tytułów wykonawczych nigdzie nie pojawia się dokładna kwota odsetek.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu oddalił skargę spółki. Nie zgodził się, że samo niewpisanie w tytule egzekucyjnym skapitalizowanej kwoty odsetek na dzień jego wystawienia powoduje automatycznie jego wadliwość. W ocenie WSA kwestią zasadniczą, jeśli chodzi o uznanie zarzutu za uzasadniony, jest to, czy na skutek niewskazania w tytule wykonawczym łącznej kwoty odsetek naliczonych do dnia jego wystawienia doszło do ich nieprawidłowego określenia i pobrania w ramach zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego. Tymczasem uchybienie proceduralne przy sporządzaniu tytułu wykonawczego polegające na niewpisaniu do jego treści kwoty odsetek za zwłokę od zaległości podatkowych nie miało żadnego wpływu na wynik sprawy.
Sąd podkreślił, że zarzuty są podstawowym środkiem ochrony własnych interesów zobowiązanego przed niezgodnym z prawem prowadzeniem egzekucji. Za niezgodne z prawem nie mogą być jednak uznane uchybienia przy wypełnianiu tytułu wykonawczego przez wierzyciela, które nie mają żadnego wpływu na prawidłowy tok postępowania egzekucyjnego w administracji.
Odsetki można wyliczyć
Spółka próbowała bronić swoich racji przed NSA. Ostatecznie jednak także sąd kasacyjny nie przyznał jej racji. NSA zgodził się, że zwrot „wysokości należności pieniężnej" obejmuje zarówno należność główną, jak i odsetki od niej. W konsekwencji odsetki stanowią należność, która musi być określona w tytule wykonawczy. Sąd nie potwierdził jednak stanowiska, że muszą być one wpisane w tytule kwotowo.
Jak wyjaśniła sędzia sprawozdawca Grażyna Nasierowska, wystarczy, że tytuł wykonawczy zawiera dane niezbędne do wyliczenia odsetek, takie jak: okres ich naliczenia, charakter czy ewentualne przerwy w naliczaniu. Samo pominięcie jednej rubryki przy wypełnianiu tytułu egzekucyjnego nie oznacza, że został on wystawiony błędnie. Ważne jest, że z całej treści takiego dokumentu wynikają wszystkie dane niezbędne do wyliczenia oprocentowania egzekwowanej należności głównej.
Wyrok jest prawomocny.
Opinia
Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w KPMG
Wykładnia dokonana przez Naczelny Sąd Administracyjny jest prawidłowa. Sąd kasacyjny ma rację, że w tytule egzekucyjnym nie trzeba określać odsetek kwotowo. Co więcej, byłoby to niewykonalne. Jeśli należność jest ściągana przymusowo, to oznacza, że podatnik nie wpłacił jej dobrowolnie. Osoba, która realizuje tytuł wykonawczy, nie wie, kiedy uda się zaspokoić z majątku dłużnika. W związku z tym po zajęciu np. rachunku bankowego sama musi dokonać wyliczenia odsetek. Z tego względu najważniejsza jest kwota należności głównej, czyli zaległości podatkowej. Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia, gdy zostaje wydana decyzja. Z tych względów podatnicy nie mają co liczyć na to, że uda im się skutecznie podważyć egzekucję tylko dlatego, że wierzyciel nie określił kwotowo odsetek.