Marcin Piotrowski: Przepisy w zakresie danych na fakturze wydają się wystarczające. W praktyce na ogół przedsiębiorcy starają się uważnie podchodzić do wystawiania faktur i są świadomi konsekwencji błędów w tym zakresie, np. odmowy prawa do odliczenia VAT z faktury dla ich kontrahenta. Ale bywają sytuacje, gdy faktura nie odzwierciedla szczegółów transakcji interesujących urzędników skarbowych. To jest mniej kłopotliwe, gdy chodzi np. o dostawy towarów, bo „luki" informacyjne na fakturze na ogół można uzupełnić brzmieniem kontraktu lub zapisami z ewidencji magazynowej.
Bywa to trudniejsze w przypadku niektórych usług. Dotyczy to przykładowo usług doradczych, gdy trzeba wykazać, ilu pracowników i ile czasu pracowało przy realizacji usługi, a firma nie prowadzi ścisłej ewidencji czasu pracy. Problemem mogą być dzisiejsze zaniechania, którym za 4 czy 5 lat (pod koniec okresu przedawnienia podatku) zechce przyjrzeć się urzędnik skarbowy. Wówczas powrót do rzeczywistego przebiegu transakcji może okazać się niemożliwy.
Jednak orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE gwarantuje podatnikowi brak surowych konsekwencji za błędy na fakturze, jeżeli ten udowodni, że transakcja rzeczywiście miała miejsce i jeżeli jest w stanie przedstawić jej szczegóły.
Taka teza była dominująca, ale nie wszystkie wyroki w zakresie prawa do odliczenia są korzystne dla podatników i spójne ze wspomnianą linią. W wydanym niedawno, bo 8 maja 2013 r. wyroku w sprawie Petroma/Martens C-271/12.
Trybunał orzekł, że prawo krajowe może odmawiać prawa do odliczenia VAT, jeśli po wydaniu decyzji organu faktury zostaną uzupełnione poprzez przedstawienie informacji mających na celu wykazanie prawdziwości, charakteru i kwot zafakturowanych transakcji. Nie można wykluczyć instrumentalnego wykorzystania tez tego wyroku przez polskie organy podatkowe. Podobnie niekorzystne dla podatników były wyroki w sprawach C-53/09 i C-55/09 (Loyalty Management UK i Baxi Group Ltd), gdzie spór toczył się o odmowę prawa do odliczenia VAT z faktur za zakup usług marketingowych.
Obecnie władze skarbowe śledzą orzecznictwo Trybunału i wobec palącej potrzeby zwiększania dochodów budżetowych – mogą powoływać się na te, które sprzyjają poborowi większych kwot podatku. Ale w każdym przypadku podatnik może próbować walczyć z zarzutami fiskusa, bo przecież nie każdy błąd na fakturze jest oszustwem, a prawo do odliczenia VAT nie jest przywilejem, lecz prawem podatnika.
Wracając do samego wyroku Petroma/Martens i jego konsekwencji dla polskich podatników – jeżeli mamy wątpliwości co do faktury od kontrahenta, to należy niezwłocznie dążyć do uzyskania wyjaśnień (np. w formie załącznika do faktury z rozliczeniem godzin pracy) bądź korektę faktury.
—rozmawiał Paweł Rochowicz