Choć kontrole skarbowe i podatkowe nie są nowością dla przedsiębiorców, to jednak w ostatnim czasie zyskały jeszcze gorszą sławę niż dotychczas.
Otóż urzędy skarbowe i urzędy kontroli skarbowej (w zależności od tego, który organ prowadzi kontrolę u przedsiębiorcy), jeżeli stwierdzą nawet niewielkie nieprawidłowości w rozliczeniach podatnika, to z urzędu wszczynają postępowanie karne skarbowe, nawet jeśli w sprawie stwierdzonych nieprawidłowości nie wydano jeszcze ostatecznej decyzji.
Celem takich praktyk jest nie tylko pozyskanie do budżetu pieniędzy z grzywien. Często takie postępowanie jest wszczynane tuż przed upływem pięcioletniego terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych.
Bieg przedawnienia zostaje bowiem zawieszony, gdy w sprawie danego zobowiązania zostaje wszczęte postępowanie karne skarbowe (art. 70 § 6 ust. 1 ordynacji podatkowej). W ten sposób fiskus chce dać sobie czas na dokończenie postępowania i wyegzekwowanie od podatnika zaległego – jego zdaniem – podatku wraz z odsetkami.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że zgodnie z przepisami karnymi, postępowanie karne dzieli się na dwie podstawowe fazy, czyli tzw. postępowanie w sprawie (kiedy jeszcze nie zidentyfikowano podejrzanego w sprawie) oraz fazę postępowania przeciwko komuś (kiedy to już postawiono zarzuty konkretnemu podejrzanemu – osobie fizycznej).
Przepisy podatkowe przewidują, że bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego ulega zawieszeniu także w przypadku pierwszej z wymienionych faz postępowania karnego. Co ważne, o wszczęciu postępowania w sprawie, urząd nie informuje podatnika.
W lipcu ub.r. podatnikom pospieszył z pomocą Trybunał Konstytucyjny, kwestionując przepis pozwalający na wszczęcie procedury karnej bez informowania podatnika. Jednak organy skarbowe nie zmieniły zasadniczo swojej polityki.
Minister finansów zalecił urzędom skarbowym, by zawiadamiały podatników o wszczęciu procedury karnej (także postępowania karnego w sprawie). W praktyce, pod koniec ubiegłego roku, urzędy skarbowe zaczęły wysyłać na potęgę zawiadomienia o wszczęciu postępowania karnego, co u wielu podatników spowodowało zawieszenie biegu przedawnienia podatków.
Jak sobie radzić z kontrolą
Zanim jednak urząd wezwie przedsiębiorcę na przesłuchanie w charakterze podejrzanego, musi przeprowadzić „zwykłą" kontrolę czy postępowanie kontrolne. Podatnik na tym etapie ma całkiem sporo możliwości rozsądnego zarządzania takim procesem kontrolnym. Może oszczędzić sobie stresu w trakcie wizyty kontrolerów i uniknąć niekorzystnych decyzji fiskusa. Nawet jeśli kontrolujący wykryją jakieś błędy podatnika, to może on w określonych sytuacjach uniknąć odpowiedzialności karnej skarbowej.
Zasadniczo kontrola czy postępowanie kontrolne u podatnika powinny być zapowiedziane pisemnie. Od dnia doręczenia takiego zawiadomienia do rozpoczęcia kontroli musi upłynąć przynajmniej siedem dni. To całkiem sporo czasu, by sprawdzić prawidłowość własnej dokumentacji podatkowej. W razie stwierdzenia błędów, można jeszcze przed rozpoczęciem kontroli skorygować deklaracje podatkowe.
W praktyce zdarza się, że kontrolerzy usiłują zapowiedzieć swoją wizytę telefonicznie, a dopiero gdy zjawią się na miejscu, usiłują wymóc pisemną zgodę podatnika na niezwłoczne rozpoczęcie kontroli. Podatnik może wówczas żądać, by urząd przeprowadził standardową pisemną procedurę zawiadomienia i odczekał z rozpoczęciem kontroli minimum siedem dni.
Kontrolujący mają obowiązek przedstawić określone dokumenty. Gdy kontrolę przeprowadza urząd skarbowy, kontrolujący powinni przedstawić legitymacje służbowe oraz imienne upoważnienia do przeprowadzenia kontroli podatkowej. Niezwykle ważne jest określenie przez urząd w owym upoważnieniu zakresu przeprowadzanej kontroli, daty jej rozpoczęcia oraz przewidywanego terminu jej zakończenia. Warto pamiętać, że kontrola podatkowa podlega limitom z art. 83 ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej. Nie może trwać dłużej niż 12–48 dni, zależnie od wielkości przedsiębiorstwa.
Dyskretna walka w trakcie wizyty i po niej
W trakcie kontroli podatnik może przybrać aktywną postawę, nie pozwalając zanadto kontrolerom na przekraczanie zakresu kontroli. Zdarza się, że dotyczy ona np. CIT za poprzedni rok, ale kontrolerzy pytają o VAT sprzed czterech lat. Wtedy rozsądnym wyjściem jest złożenie na piśmie wniosku o osobne upoważnienie rozszerzające zakres kontroli. Wydanie takiego upoważnienia może zająć urzędowi nieco czasu, który „pracuje" dla podatnika.
Kontrola kończy się protokołem, opisującym przede wszystkim opis dokonanych ustaleń faktycznych. Protokół musi także zawierać ocenę prawną badanych zdarzeń, co w praktyce oznacza, że organ podatkowy ma obowiązek wskazać rozliczenia podatkowe, z którymi się nie zgadza.
Podatnik, który nie zgadza się z ustaleniami zawartymi w protokole, może przedstawić doń zastrzeżenia lub wyjaśnienia. Ma na to 14 dni od doręczenia protokołu. Po ich otrzymaniu, organ ma kolejne 14 dni na odniesienie się do zarzutów czy wyjaśnień podatnika. Następnie urząd skarbowy może wydać decyzję określającą zobowiązanie podatkowe.
Zwykle po sporządzeniu protokołu lub zaraz po wydaniu decyzji, organ podatkowy wszczyna postępowanie karne w sprawie. O wszczęciu postępowania w sprawie podatnik nie jest informowany, chyba że zbliża się już koniec okresu przedawnienia.
Można dobrowolnie zmienić
Zasadniczo, po zakończeniu kontroli podatkowej, podatnikowi przysługuje prawo do złożenia korekty zeznania lub deklaracji podatkowej. Zatem, jeżeli w protokole kontroli kontrolujący stwierdzili nieprawidłowości, podatnik może, co do zasady, dobrowolnie skorygować swoje rozliczenie, nawet jeżeli nie zgadza się ze stanowiskiem kontrolujących. Jeżeli podatnik skorygował wszystkie nieprawidłowości, to nie jest wydawana decyzja.
Złożenie skutecznej korekty powinno zasadniczo zwolnić podatnika z odpowiedzialności karnej skarbowej. Jednak, po pierwsze, złożenie korekty skutkuje obowiązkiem natychmiastowej zapłaty podatku. Po drugie, ewentualne kwestionowanie niekorzystnego stanowiska kontrolujących może nastąpić wyłącznie po złożeniu przez podatnika wniosku o stwierdzenie nadpłaty i po ponownej korekcie deklaracji podatkowej.
Postępowanie za pięć dwunasta
Pokontrolne wszczęcie postępowania karnego skarbowego jest ostatnio częstym trikiem proceduralnym, wydłużającym czas na dochodzenie podatków przez urząd skarbowy lub urząd kontroli skarbowej. Fiskus podejmuje takie działania pod koniec pięcioletniego okresu przedawnienia, przy czym owe pięć lat liczy się w ściśle określony sposób >patrz ramka.
Przedawnienie: pięć czy sześć lat
Zgodnie z art. 70 § 1 ordynacji podatkowej, zobowiązanie podatkowe przedawnia się z upływem pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku.
Zwróćmy uwagę, że użycie pojęcia „termin płatności" nie jest tożsamy z momentem powstania obowiązku podatkowego. Jeśli zatem, przykładowo, podatnik osiągał w 2006 r. dochód podlegający PIT, to powinien był dokonać rocznego rozliczenia (czyli zapłacić) do końca kwietnia 2007 roku.
Zatem lata przedawnienia należy w takim przypadku liczyć od końca 2007 roku. Upłynął on zatem 31 grudnia 2012 r., jeżeli nie zaszły okoliczności wydłużające termin przedawnienia, określone w art. 70 i 70a ordynacji.
Pod koniec 2012 roku urzędy mogły zatem sięgać do rozliczeń podatkowych za 2006 rok. Oczywiście często się zdarzało stosowanie trików proceduralnych polegających na wszczęciu postępowania karnego skarbowego. Powoduje to, zgodnie z art. 70 § 6 pkt 1 ordynacji podatkowej, zawieszenie terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego.
Do niedawna podatnicy mogli być kompletnie zaskoczeni tym, że ich zobowiązanie się nie przedawniło z powodu wszczęcia postępowania karnego skarbowego. Wynika to z faktu, że podatnik nie jest informowany o wszczęciu powstępowania karnego do momentu postawienia zarzutów podatnikowi.
Trybunał Konstytucyjny uznał taki stan za niekonstytucyjny, ale de facto tego przepisu nie obalił.
W wyroku z 17 lipca 2012 r. (P30/11) uznał, że ta regulacja narusza zasadę zaufania do państwa, ale tylko „w zakresie, w jakim wywołuje skutek w postaci zawieszenia biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego w związku z wszczęciem postępowania karnego lub postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe, o którym to postępowaniu podatnik nie został poinformowany najpóźniej z upływem terminu wskazanego w art. 70 § 1 ustawy – Ordynacja podatkowa".
Innymi słowy – ten przepis nadal obowiązuje. Wyrok stał się zaś swoistą reprymendą dla służb skarbowych, by za plecami podatnika nie szykowały sztuczek karnych skarbowych przeciwko niemu.
Minister finansów w reakcji na wyrok Trybunału rozpoczął prace nad przepisami gwarantującymi informowanie podatników o wszczęciu postępowania w sprawie ich zobowiązań podatkowych. Obecnie prace te wciąż są w fazie ministerialnego projektu, ale jesienią ub. r. pojawiła się swoista tymczasowa instrukcja postępowania organów skarbowych, by czynić zadość wyrokowi TK. Przybrała ona postać interpretacji ogólnej ministra finansów >patrz ramka.
Co zaleca resort finansów
W wydanej 2 października 2012 r. interpretacji ogólnej (PK4/8012/239/AAN/12/1804) minister finansów zauważa, że TK „nie zakwestionował dopuszczalności samej przesłanki zwieszenia biegu terminu przedawniania".
Dlatego zalecił, aby "do czasu wejścia w życie odpowiednich rozwiązań legislacyjnych, organy podatkowe właściwe w zakresie zobowiązania podatkowego, z którego niewykonaniem wiąże się podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia (...) zawiadamiały podatnika o zawieszeniu bieagu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego oraz o rozpoczęciu bądź dalszym biegu terminu przedawnienia po upływie okresu zawieszenia".
Minister stwierdził, że organy skarbowe w takich zawiadomieniach nie powinny udzielić podatnikowi zbyt wiele informacji. „W zawiadomieniu organ podatkowy ogranicza się wyłącznie do poinformowania o dacie zawieszenia biegu terminu przedawniania zobowiązania podatkowego" – czytamy w interpretacji.
Nie podaje się tam także „informacji o okolicznościach i powodach wszczęcia postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe, przesłankach oraz zakresie tego postępowania". Minister instruuje jednak skarbowców, by owe zawiadomienia doręczali podatnikowi nie później, niż przed upływem pięcioletniego terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego.
Zaleca ona organom skarbowym zawiadamianie podatników o zawieszeniu biegu postępowania w myśl zasady z art. 121 ordynacji. Przepis ten nakazuje organom skarbowym prowadzenie spraw w sposób budzący zaufanie oraz udzielanie w trakcie postępowania niezbędnych informacji i wyjaśnień o przepisach związanych z przedmiotem tego postępowania.

Szymon Murawski doradca podatkowy współpracujący z kancelarią Garrigues
Komentuje Szymon Murawski, doradca podatkowy współpracujący z kancelarią Garrigues
Z założenia, celem prawa karnego jest przede wszystkim, ukaranie sprawcy za dokonany czyn.
Okazuje się jednak, że wszczęcie postępowania karnego służy zupełnie innym celom, tj. uniemożliwia przedawnienie zobowiązań podatkowych.
Z naszej praktyki wynika, że organy podatkowe często kontrolują najwcześniejsze lata, licząc na wysokie odsetki od zaległości podatkowych, a wszczynając postępowanie karne skarbowe gwarantują sobie przedłużenie okresu przedawnienia praktycznie w nieskończoność.
Można mówić nawet o pewnej fikcyjności postępowania karnego skarbowego. Organy podatkowe, po wszczęciu postępowania karnego, często nie podejmują jakichkolwiek działań mających na celu ustalenie osoby sprawcy, winy podejrzanego, czy też jego motywów.
Praktyka taka powoduje, że podatnik jest pozbawiony jakichkolwiek gwarancji, że zarówno postępowanie podatkowe, jak i postępowanie karne zostanie zakończone w rozsądnym terminie. Może to prowadzić do niebezpiecznej sytuacji, gdy organy są pozbawione jakiekolwiek presji, by postępowanie prowadzić sprawnie i szybko.