Polskie sądy potwierdzają – za wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE – że przepis uzależniający prawo do obniżki podatku od otrzymania od kontrahenta potwierdzenia odbioru faktury korygującej jest zgodny z unijną dyrektywą. Ale dopuszczają też zmniejszenie VAT bez tego potwierdzenia. Co więcej, podkreślają, że obowiązek wskazania kryteriów postępowania w takich sytuacjach spoczywa na organach skarbowych.

Z ustawy o VAT wynika, że przedsiębiorcy, którzy zmniejszają cenę (z różnych powodów, np. przyznania rabatu), mogą obniżyć podatek dopiero po otrzymaniu potwierdzenia odbioru korekty od kontrahenta. Jego zdobycie jednak wcale nie jest łatwe. Klient np. mógł zmienić siedzibę, formę prawną, zakończyć działalność albo zwyczajnie unika kontaktów z listonoszem. A sprzedawca przez to musi czekać na odzyskanie podatku, który zapłacił po wystawieniu pierwotnej faktury.

Ten formalny wymóg mocno komplikuje życie przedsiębiorcom. Ale Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że wprowadzony przez polskiego ustawodawcę obowiązek posiadania potwierdzenia odbioru korekty nie narusza zasad neutralności i proporcjonalności VAT (sygn. C-588/10). Zostawił jednak furtkę. Mianowicie, jeżeli uzyskanie go jest niemożliwe lub bardzo trudne, podatnik może wykazać za pomocą innych dowodów, że dochował należytej staranności, aby upewnić się, iż nabywca otrzymał fakturę korygującą. Musi też wykazać, że korekta odzwierciedla rzeczywistą transakcję. Jeśli spełni te warunki, ma prawo zmniejszyć kwotę VAT. Zdaniem Trybunału może to zrobić po upływie rozsądnego terminu.

Co na to polskie sądy

– W orzeczeniach wydanych już po wyroku Trybunału da się zauważyć dwie tendencje – mówi Paweł Fałkowski, doradca podatkowy z kancelarii FL Tax.

– Część sądów ogranicza się do konstatacji, że polskie przepisy są zgodne z dyrektywą, i odrzuca skargi podatników na interpretacje. Ale pojawiają się coraz częściej wyroki, z których wynika, że to fiskus w interpretacjach powinien wyjaśnić, co oznaczają użyte przez Trybunał sformułowania „należyta staranność" i „rozsądny termin".

Przyda się procedura

Dużo zależy od odpowiedniego sformułowania wniosku o interpretację. Jeśli podatnik zapyta tylko, czy polskie przepisy naruszają prawo unijne, urząd i sąd odpowiedzą, że nie. Jeśli zaś przedstawi konkretną sytuację i opisze, dlaczego nie udało mu się uzyskać potwierdzenia, ma większe szanse na pozytywną odpowiedź.

– Niewątpliwie w interesie przedsiębiorców jest wprowadzenie wewnętrznych procedur postępowania w takich wypadkach – radzi Paweł Fałkowski. – Można np. przyjąć zasadę, że wolno dokonać korekty, jeśli kontrahent nie potwierdził otrzymania faktury korygującej i nie zareagował na dwukrotne przypomnienie. Uważam, że miesięczny termin na taką korektę powinien zostać zaakceptowany przez fiskusa.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

Orzecznictwo

Fiskus musi wyjaśnić

„Przy ponownym rozpoznaniu sprawy organ będzie zobowiązany wskazać, w jaki sposób podatnik powinien wykazać, że podjął racjonalne działania uzasadniające działanie mające na celu uzyskanie potwierdzenia, że kontrahent otrzymał fakturę. Innymi słowy, powinien wskazać, jakie dokumenty mogą posłużyć do wykazania powyższej okoliczności (np. wysłanie faktury korygującej za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, kopia faktury korygującej, wysłanie faktury korygującej pocztą elektroniczną z opcją potwierdzenia odbioru lub odczytu e-maila czy też wysłanie pisma przypominające o wysłaniu potwierdzenia kierowane do odbiorcy faktury). Organ podatkowy powinien również wskazać, co należy uznać za »rozsądny termin«, po upływie którego od momentu wysłania faktury korygującej podatnicy mogą uwzględnić ją w deklaracji VAT". wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu (sygn. I SA/Wr 412/12) uchylający interpretację Izby Skarbowej w Poznaniu