Przedsiębiorcy, którzy domagają się zwrotu nadwyżki podatku naliczonego nad należnym wynikającej z korekty rozliczenia, po pozytywnym dla nich wyroku ETS powinni rozważyć także wystąpienie o wypłatę oprocentowania. Przemawia za tym niedawny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. I FSK 481/11). Wskazuje on na możliwość uzyskania od kwoty zwrotu odsetek jak od nadpłaty nie tylko wtedy, gdy został dokonany po terminie, a zatem na zasadach korzystniejszych od przewidzianych w art. 87 ust. 7 ustawy o VAT.
Przyjmuje się, że zwrot nie stanowi nadpłaty. NSA nie odstąpił od tego poglądu
Powszechnie się przyjmuje, że zwrot nie stanowi nadpłaty. NSA nie odstąpił od tego poglądu. Wskazał natomiast na konieczność analogicznego stosowania w tej sytuacji art. 74 pkt 1 ordynacji podatkowej (odnoszącego się do nadpłat powstałych w wyniku orzeczenia ETS). Wywiódł, że sprzeczne z konstytucyjnym porządkiem byłoby naliczanie oprocentowania jedynie wtedy, gdy w wyniku korekty rozliczenia motywowanej orzeczeniem ETS ulega zmniejszeniu wykazane zobowiązanie podatkowe. Oznaczałoby to „obiektywnie nieuzasadnione" zróżnicowane traktowanie podatników, którzy niezgodnie z prawem nie mogli dysponować swoim majątkiem, w zależności od przypadkowego faktu, czy w ich rozliczeniu VAT wystąpiło zobowiązanie czy zwrot nadwyżki podatku.
Wyrok ma doniosłe znaczenie, ponieważ otwarcie uznaje potrzebę stosowania analogii na korzyść podatnika, gdy występuje luka w prawie. Bezpośrednio potwierdza uprawnienie podatników do otrzymania oprocentowania zwrotu obliczonego według reguł określonych w art. 78 § 5 ordynacji.
W mojej ocenie można twierdzić, że (zależnie od dnia złożenia przez podatnika wniosku) oprocentowanie to powinno być naliczane za cały okres od momentu pierwotnego rozliczenia do dnia zwrotu lub do 30. dnia od oficjalnej publikacji sentencji orzeczenia ETS.
—oprac. wp
Hanna Filipczyk jest doradcą podatkowym w kancelarii Enodo Advisors