Wszystkie należności podatkowe, jeśli nie są właściwie regulowane, podlegają egzekucji administracyjnej. Organem egzekucyjnym jest m.in. naczelnik urzędu skarbowego. Jest on uprawniony do stosowania wszystkich środków egzekucyjnych w egzekucji administracyjnej należności pieniężnych, do zabezpieczania takich należności, a także do realizacji wniosków obcych państw o udzielenie pomocy w zakresie ściągalności należności.
[srodtytul]Zabrać można niemal wszystko[/srodtytul]
Na poczet spłaty długów podatkowych może być zajęte niemal wszystko, co podatnik ma: pensja, oszczędności, samochody, domy. Zanim się to stanie, fiskus musi namierzyć majątek podatnika. Nie jest to skomplikowane, bo sporą cześć informacji dostarcza mu sam podatnik. Mowa o danych gromadzonych przez urząd skarbowy, odzwierciedlających historię działań podatkowych danej osoby czy firmy.
Fiskus dowie się z tych danych, gdzie podatnik ma założone rachunki bankowe, gdzie i za ile pracuje, kiedy kupił samochód, jaką pobiera emeryturę, czy dostał spadek itp. Wiedza na ten temat opiera się przede wszystkim na zeznaniach, deklaracjach i wykazach złożonych przez podatnika, informacjach dostarczonych przez płatników (np. zakład pracy), danych uzyskanych od instytucji finansowych (np. biur maklerskich). Mając takie wiadomości, wystarczy tylko napisać zawiadomienie o zajęciu rachunku bankowego, wynagrodzenia za pracę czy emerytury.
[b]Urzędnicy mają również dostęp do informacji o majątku podatnika zdobytych w czasie postępowania podatkowego lub kontroli w celu zabezpieczenia spłaty podatku.[/b] W ich trakcie wolno poprosić podatnika o złożenie oświadczenia o posiadanych nieruchomościach i prawach majątkowych, mogących być przedmiotem hipoteki przymusowej, oraz o rzeczach ruchomych i zbywalnych prawach majątkowych, na których może być ustanowiony zastaw skarbowy.
[srodtytul]Trzeba się godzić i regulować[/srodtytul]
Podatnik, gdy egzekucja jest już prowadzona, musi nie tylko godzić się na podejmowane przez fiskusa działania, ale jeszcze za nie płacić.
Co fiskus może zrobić? Przede wszystkim zablokować konta bankowe niesumiennego podatnika, zająć samochody, przeprowadzić egzekucję z nieruchomości itp. A to wszystko kosztuje. Urzędnicy naliczą nie tylko tzw. opłatę manipulacyjną, ale też opłaty za dokonane czynności egzekucyjne oraz poniesione wydatki.
Opłata manipulacyjna pobierana jest z tytułu zwrotu wydatków za wszystkie czynności manipulacyjne związane ze stosowaniem środków egzekucyjnych. Trzeba ją zapłacić bez względu na to, jakie działania zostaną podjęte. Wynosi 1 proc. kwoty egzekwowanych należności objętych każdym tytułem wykonawczym, ale nie mniej niż 1,40 zł.
[b]Za poszczególne czynności egzekucyjne pobierane są dodatkowe opłaty. A to oznacza, że osobno trzeba zapłacić np. za zajęcie pensji i osobno za spisanie przez poborcę skarbowego protokołu o stanie majątkowym.[/b] Do tego dochodzą jeszcze wydatki, czyli koszty faktycznie poniesione przez urząd skarbowy w związku z prowadzeniem egzekucji. Zalicza się do nich opłacenie przejazdu i delegacji poborcy skarbowego, wydatki na ogłoszenia w prasie, należności biegłych, koszt uzyskania informacji o majątku dłużnika itp.
[srodtytul]Nie da się uniknąć[/srodtytul]
Podatnik musi pokryć koszty egzekucyjne, nawet gdy spłacił dług po wszczęciu postępowania egzekucyjnego, ale przed ściągnięciem go przez urząd skarbowy. Zapłata należności po dokonaniu czynności egzekucyjnych nie zwalnia bowiem dłużnika z obowiązku uiszczenia opłaty manipulacyjnej, opłat za czynności egzekucyjne i poniesionych wydatków.
Pamiętajmy jednak, że urząd skarbowy zwróci nam należności z tytułu kosztów egzekucyjnych, jeżeli po ich pobraniu okaże się, że wszczęcie i prowadzenie egzekucji było niezgodne z prawem.
[srodtytul]Czasem można liczyć na umorzenie[/srodtytul]
Tylko w wyjątkowych przypadkach podatnik może liczyć na umorzenie kosztów egzekucyjnych albo na rozłożenie ich na raty. Kiedy tak się stanie?
Na uregulowanie kosztów egzekucyjnych w ratach ma szansę ten, kto wykaże, że jest to uzasadnione ze względu na jego trudną sytuację finansową, majątkową, rodzinną. Znacznie gorzej starać się o umorzenie kosztów. W tym bowiem wypadku podatnik musi wykazać, że nie jest w stanie ich pokryć, przemawia za tym ważny interes publiczny, albo że ściągnięcie tylko kosztów egzekucyjnych spowodowałoby niewspółmierne wydatki egzekucyjne.
[ramka][b]Koszty egzekucyjne są w pierwszej kolejności pokrywane z pieniędzy wyegzekwowanych od podatnika. Dopiero kwota, która zostaje po ich uiszczeniu, przeznaczana jest na uregulowanie zaległego podatku i odsetek.[/b]
[b]Kiedy po odszkodowanie[/b]
Jeśli podatnik, wobec którego prowadzona była egzekucja, uważa, że została wyrządzona mu szkoda, może dochodzić na drodze cywilnej odszkodowania od organu podatkowego. Osoba, która rości sobie prawo do rzeczy lub prawa majątkowego, z których przeprowadzono egzekucję przez sprzedaż rzeczy lub wykonanie prawa majątkowego, może dochodzić od zobowiązanego odszkodowania na podstawie przepisów kodeksu cywilnego dotyczących odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę.
[ramka][b]Co wolno zająć[/b]
[b]Fiskus może zająć[/b]:
- pieniądze,
- wynagrodzenie za pracę,
- świadczenia z zaopatrzenia emerytalnego oraz ubezpieczenia społecznego, a także rentę socjalną,
- rachunki bankowe,
- inne wierzytelności pieniężne,
- prawa z instrumentów finansowych w rozumieniu przepisów o obrocie instrumentami finansowymi, zapisane na rachunku papierów wartościowych lub innym rachunku, oraz wierzytelności z rachunku pieniężnego służącego do obsługi takich rachunków,
- weksel,
- autorskie prawa majątkowe i prawa pokrewne oraz prawa własności przemysłowej,
- udział w spółce z o.o.,
- ruchomości,
- nieruchomości. [/ramka]