Chodzi o najnowsze interpretacje izb skarbowych dotyczące wydatków na tzw. reprezentację. Za wydatki na ten cel uznaje się np. przyjmowanie zagranicznych i krajowych delegacji, konferencje i poczęstunki dla klientów, spotkania z kontrahentami w restauracji oraz imprezy z okazji świąt państwowych i branżowych.
Prawo podatkowe zmieniło się w tym zakresie 1 stycznia 2007 r. w sposób niekorzystny dla firm. [b]Nie można już do kosztów uzyskania przychodów zaliczyć kosztów reprezentacji, w szczególności wydatków na usługi gastronomiczne, kupno żywności oraz napojów, w tym alkoholowych. A jeszcze do końca 2006 r. zakupy te mogły być kosztem podatkowym, jeżeli nie przekraczały 0,25 proc. przychodu[/b].
[srodtytul]Restrykcyjna zmiana[/srodtytul]
W wyniku tej zmiany przedsiębiorcy nie mogą odliczyć nie tylko wydatków na obiad czy bal, na który zaprosili kontrahentów, ale nawet na kawę czy wodę mineralną, którą poczęstowali klienta. Przedsiębiorcy nie bez racji zwracali uwagę, że jest to przepis zbyt restrykcyjny.
Część firm rozdzielała wydatki na wodę mineralną dla swoich pracowników od zakupów takiej samej wody dla klientów. Tylko środki na zakup napojów dla pracowników mogą bowiem stanowić koszt uzyskania przychodu.
Organy podatkowe zaczynają jednak ostatnio uwzględniać argumenty firm, mimo że przepisy w tym zakresie pozostają bez zmian. [b]Świadczą o tym korzystne dla podatników interpretacje, jak np. pismo dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie (nr IPPB3/423-1220/08-2/MW)[/b]. Odpowiadał on na pytanie spółki, która podczas spotkań z kontrahentami częstuje ich m.in. kawą i słodyczami, a jeśli spotkanie trwa długo, zamawia też posiłek w firmie kateringowej.
[srodtytul]Herbata to norma[/srodtytul]
„Wydatki na zakup kawy, herbaty, soków, wody mineralnej, słodyczy oraz usługi firmy kateringowej, jeśli nie noszą znamion reprezentacji, są zwyczajowo przyjęte i nie mają charakteru okazałości, mogą stanowić koszty uzyskania przychodów” – uznał dyrektor warszawskiej IS.
[b]Także dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu rozstrzygnął podobną kwestię na korzyść podatnika (nr ILPB3/423-464/ 08-2/MC)[/b]. Tym razem z pytaniem zwrócił się autoryzowany diler samochodowy, który klientów oczekujących na naprawę auta lub negocjujących umowę zakupu częstuje np. kawą, herbatą i słodyczami.
Dyrektor IS przytoczył definicję słownikową, zgodnie z którą „reprezentacyjny” oznacza „okazały, wytworny, świadczący o czyimś bogactwie lub wysokiej pozycji społecznej”, a reprezentacja to stwarzanie i utrwalanie dobrego wizerunku firmy, czyli działanie mające na celu wywarcie na kontrahentach jak najlepszego wrażenia. „Trudno zatem uznać, że zaoferowanie klientowi kawy lub szklanki wody ma charakter działania, które wywiera na nim jakieś szczególne wrażenie. Takie zachowanie jest działaniem standardowym, niewykraczającym poza przyjęte zwyczaje” – czytamy w interpretacji.
Co to oznacza dla firm? Pisma te dotyczą co prawda indywidualnych spraw, ale pozostali podatnicy mogą się na nie powołać, jako na pewną praktykę podatkową, w ewentualnym sporze z fiskusem.
[srodtytul]Nie wszystkie wydatki[/srodtytul]
Należy jednak pamiętać, że odliczeniu podlegają te wydatki, które wynikają z uprzejmości, np. poczęstunek podczas konferencji lub przedłużającego się spotkania w siedzibie firmy. Urzędy skarbowe nie zgodzą się raczej na odliczenie kosztów np. wyjścia do restauracji.
Również do kosztów nie można zaliczyć wydatków na świąteczne i noworoczne przyjęcia dla kontrahentów lub imprezy służące nawiązaniu kontaktów między pracownikami i klientami. Inaczej będzie wówczas, kiedy firma organizuje przyjęcie wyłącznie dla własnych pracowników.
Środki przeznaczone na ten cel można uznać za koszty uzyskania przychodów, jeśli tylko firma może udowodnić, że służą one celom integracyjnym. Impreza dla pracowników przyczynia się w ten sposób do zachowania źródła przychodów.
[ramka][b]Komentuje Katarzyna Szafrańska-Blank, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers[/b]
Interpretacje organów podatkowych idą w kierunku słownikowej definicji reprezentacji. Fiskus przyjmuje za wydatki na reprezentację wszystko to, co jest okazałe, wystawne i służy poprawie wizerunku firmy. Poczęstunek dla kontrahentów, zwłaszcza podczas przedłużającego się spotkania, należy natomiast uznać za normę, więc uzasadnione wydaje się zaliczenie przez podatnika wydatków z nim związanych do kosztów uzyskania przychodów. To dobrze, że organy skarbowe podchodzą do tej kwestii bardziej racjonalnie, ponieważ ułatwi to wielu firmom rozliczenia. Przedsiębiorcy powinni przy tym pamiętać, że za koszty podatkowe nie mogą uznać np. balu organizowanego dla klientów czy też zaproszenia do restauracji.[/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki
[mail=m.pogroszewska@rp.pl]m.pogroszewska@rp.pl[/mail][/i]