Obecnie są one zwolnione z akcyzy, ale jeszcze do grudnia 2006 r. objęte były 10-procentową stawką.

Przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt ustawy akcyzowej przewiduje co prawda zwolnienie kosmetyków z tej daniny, ale jednocześnie zakłada opodatkowanie wszystkich produktów zawierających ponad 1,2 proc. alkoholu etylowego. Nie będzie to dotyczyło wyrobów z alkoholem etylowym skażonym specjalnymi skażalnikami, nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi.

Szkopuł w tym, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ograniczyło listę stosowanych dotychczas skażalników etanolu (czyli substancji dodawanych do alkoholu, by można było zastosować go w produkcji). 23 lipca br. weszło w życie zmienione rozporządzenie ministra rolnictwa w tej sprawie. Według Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Branży Kosmetycznej brak autoryzacji dla wielu skażalników oznacza, że część kosmetyków zawierających alkohol zostanie objęta akcyzą.

– Branża nie jest przygotowana do takich zmian. Zostaliśmy pozbawieni wielu skażalników niezbędnych do produkcji kosmetyków, jak m.in. stosowane w kosmetykach naturalnych olejki eteryczne oraz kwas salicylowy i olej rycynowy – mówi „Rz” Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalny związku.

Stracą na tym konsumenci

, ponieważ alkohol jest używany do produkcji większości kosmetyków. Zawarty jest m.in. w tzw. kolorówce (tusze i cienie do powiek), kosmetyce białej (preparaty pielęgnacyjne), dezodorantach i produktach przeznaczonych do pielęgnacji włosów.Oznacza to też ogromne koszty dla firm, które będą teraz musiały szukać zamienników wycofanych substancji.

W wielu wypadkach konieczna będzie zmiana receptury oraz ponowna ocena bezpieczeństwa gotowych produktów. Ponadto proces przygotowania danego wyrobu do wprowadzenia na rynek potrwa od kilku do kilkunastu miesięcy.