Wynika tak z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z 3 kwietnia 2008 r. (I SA/Rz 883/07).
Izba skarbowa odrzuciła wniosek pełnomocnika o przywrócenie terminu na wniesienie zażalenia.
Przepisy ordynacji podatkowej mówią, że jeśli przedsiębiorca działa przez pełnomocnika, pisma doręcza się pełnomocnikowi. Gdy adresata nie ma w domu, pisma doręcza się za pokwitowaniem pełnoletniemu domownikowi. Pismo odebrała żona pełnomocnika. To, że przekazała je zbyt późno, nie usprawiedliwia zdaniem izby przywrócenia terminu.
Żona pełnomocnika twierdziła, że przy doręczeniu nie została pouczona o zobowiązaniu się do doręczenia pisma adresatowi (pełnomocnikowi). Podkreślała ponadto, że organ podatkowy nie ustalił umocowania pełnomocnika do działania w jej imieniu (przed fiskusem reprezentował ją mąż). W aktach sprawy znajduje się pełnomocnictwo dotyczące reprezentowania jej w sprawach w nim wskazanych. Nie można zatem twierdzić, że było to pełnomocnictwo ogólne, które upoważnia do reprezentowania jej w całym postępowaniu, również odwoławczym. Zarzuciła więc w skardze brak ustalenia przez izbę skarbową umocowania pełnomocnika do działania w jej imieniu w postępowaniu odwoławczym.
Z twierdzeniami tymi zgodził się WSA i skargę uwzględnił. Jego zdaniem w sytuacji, gdy pełnomocnik nie ma umocowania bądź przekroczy jego zakres, ważność dokonanej czynności zależy od potwierdzenia jej przez osobę, w której imieniu pełnomocnik działał. Skoro w tej sprawie wniosek o przywrócenie terminu na złożenie zażalenia wniósł pełnomocnik na podstawie znajdującego się w aktach sprawy pełnomocnictwa ograniczającego w swej treści jego zakres, brak jest podstaw do rozszerzającej wykładni tego pełnomocnictwa. Wniesiony przez niego wniosek będzie zatem skuteczny, jeśli potwierdzi go podatniczka, w imieniu której czynności dokonał.