Stosownie do przepisów ustawy z 23 stycznia 2004 roku o podatku akcyzowym (DzU nr 29, poz. 257 ze zm.) podmiotowi, który dostarczył wyroby akcyzowe zharmonizowane na terytorium państwa członkowskiego, od których akcyza została zapłacona na terytorium kraju, przysługuje – na wniosek podmiotu – zwrot akcyzy. Naczelnik urzędu celnego weryfikuje wniosek, uwzględniając w szczególności dokumenty towarzyszące przemieszczeniu wyrobów akcyzowych oraz dokumenty potwierdzające zapłatę akcyzy w państwach członkowskich (dalej: państwo).
Przepisy te są wyrazem dwóch podstawowych zasad opodatkowania zharmonizowaną akcyzą, tj. jednokrotności opodatkowania oraz opodatkowania w miejscu konsumpcji. Zasady te wynikają z przepisów wspólnotowych i zapewniają prawidłowe funkcjonowanie systemu zharmonizowanej akcyzy w całej Unii Europejskiej. Naruszenie jednej z nich może prowadzić do podwójnego opodatkowania, co byłoby sprzeczne z celem harmonizacji akcyzy w Unii, tj. dążeniem do utworzenia jednolitego rynku wewnętrznego m.in. poprzez przestrzeganie zasad równej konkurencji między przedsiębiorcami działającymi w różnych państwach.
Niestety, nieprecyzyjne sformułowanie szczegółowych warunków i trybu zwrotu akcyzy wynikających z rozporządzenia ministra finansów z 14 kwietnia 2004 r. (DzU nr 74, poz. 674) w połączeniu z profiskalnym podejściem urzędników prowadzi de facto do blokady zwrotów akcyzy od dostarczanych wewnątrzwspólnotowo wyrobów akcyzowych zharmonizowanych z zapłaconą akcyzą, a w praktyce do podwójnego opodatkowania takich wyrobów. Wątpliwości w zakresie interpretacji przepisów i trudności wskazywane przez organy celne piętrzą się na każdym kroku.
I tak § 2 rozporządzenia wskazuje, że w wypadku dostawy wewnątrzwspólnotowej zwrot akcyzy od wyrobów akcyzowych zharmonizowanych, zapłaconej na terytorium kraju, przysługuje podatnikowi, o którym mowa w art. 11 ustawy. Na tej podstawie niektóre urzędy celne próbują argumentować, że o zwrot akcyzy może się ubiegać wyłącznie podmiot, który dokonał czynności opodatkowanej, natomiast pośrednik, który nabył wyroby akcyzowe zawierające już w cenie kwotę akcyzy naliczonej i zapłaconej przez producenta w prawidłowej wysokości, nie jest traktowany jako podatnik, a w rezultacie nie ma prawa do ubiegania się o zwrot akcyzy w przypadku wewnątrzwspólnotowej dostawy takich wyrobów. Na szczęście kwestię tę rozstrzygnął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (wyrok z 2 sierpnia 2006 r., III SA/Wa 992/2006), który uznał, że rozporządzenie poprzez zawężenie określonego w ustawie kręgu podmiotów uprawnionych do zwrotu akcyzy jest niezgodny z ustawą o podatku akcyzowym oraz art. 92 i 217 konstytucji.
Kolejny problem związany jest z dokumentami gromadzonymi dla potrzeb uzyskania zwrotu akcyzy. W myśl przepisów rozporządzenia w celu uzyskania zwrotu należy przedstawić m.in. dokumenty potwierdzające zapłatę akcyzy lub jej zabezpieczenie w państwie przeznaczenia wyrobów akcyzowych zharmonizowanych. W praktyce spełnienie tego wymogu okazuje się nadzwyczaj trudne. Przede wszystkim przepisy nie wskazują, jakiego rodzaju dokument należy zdobyć w celu wykazania zapłaty lub zabezpieczenia akcyzy w państwie przeznaczenia wyrobów, w szczególności nie wiadomo, czy wystarczy potwierdzenie dokonania przelewu podatku akcyzowego przez odbiorcę na konto właściwych władz celnych kraju przeznaczenia, czy też konieczne jest również przedstawienie deklaracji podatkowej odbiorcy.
Jeszcze większe wątpliwości rodzą się w odniesieniu do dostaw wyrobów, od których w państwie odbioru akcyza nie została zapłacona (bo, przykładowo, objęto je procedurą zawieszenia poboru akcyzy).
Jeżeli jednak podatnikowi uda się ostatecznie zdobyć dokument, który w opinii organu celnego spełni wszelkie wymogi, pojawia się kolejny problem, a mianowicie forma, w jakiej dokument ten ma być zaprezentowany. Urzędy celne domagają się bowiem przedstawienia oryginału lub notarialnie potwierdzonej za zgodność z oryginałem kopii. Należy jednak z całą stanowczością stwierdzić, że obowiązek przedstawienia takiego dokumentu w oryginale nie wynika z żadnego z obowiązujących przepisów prawa, a organy podatkowe jako dowód powinny dopuścić wszystko, co może się przyczynić do wyjaśnienia sprawy (art. 180 ordynacji podatkowej).
W praktyce obrotu gospodarczego niejednokrotnie niemożliwe jest zdobycie oryginału takiego dokumentu (np. dokumenty potwierdzające przyjęcie wyrobów do składu podatkowego muszą pozostać u kontrahenta) czy też nawet jego potwierdzonej kopii (nas przykład w transakcji trójstronnej między polskim podatnikiem a ostatecznym odbiorcą niejednokrotnie nie ma żadnych relacji biznesowych, wobec czego uzyskanie od podmiotu trzeciego jakichkolwiek dokumentów jest bardzo problematyczne).
Gdy już podatnik przebrnie przez długi i żmudny proces postępowania przed urzędem celnym i izbą celną oraz postępowanie przed sądem administracyjnym i ostatecznie doczeka się pozytywnego rozpatrzenia swojej sprawy, czeka go kolejna batalia: o odsetki od spóźnionego zwrotu. Okazuje się bowiem, że również w tym zakresie przepisy pozostawiają wiele do życzenia. Przepisy o zwrocie akcyzy nie przewidują wprost odsetek od nieterminowego zwrotu. W przepisach akcyzowych nie ma regulacji analogicznych do tych przewidzianych w ustawie o VAT, w myśl których różnicę podatku niezwróconą w terminie traktuje się jak nadpłatę podlegającą oprocentowaniu. Na tej podstawie organy celne twierdzą, że zwrot akcyzy nie stanowi nadpłaty w rozumieniu ordynacji podatkowej. Zgodnie z ordynacją podatkową nadpłatą jest bowiem kwota nadpłaconego lub nienależnie zapłaconego podatku. Przy zwrocie akcyzy mamy natomiast do czynienia z podatkiem, który został zapłacony w należytej wysokości.
Polscy podatnicy są skazani na długotrwałe zamrażanie środków pieniężnych
Słusznie wskazują jednak komentatorzy, że choć podatek akcyzowy w momencie jego zapłaty nie był podatkiem nienależnym, to w momencie upływu terminu do jego zwrotu (pod warunkiem, że zwrot jest zasadny) staje się podatkiem zapłaconym nienależnie. W konsekwencji nie powinno być wątpliwości, że niezwrócony w terminie podatek należy traktować jako nadpłatę. Stanowisko takie zostało również ostatnio potwierdzone przez WSA w Warszawie (wyrok z 27 listopada 2007 r., III SA/ Wa 1143/07).
Konsekwencją wskazanych problemów interpretacyjnych jest w wielu sytuacjach pozbawienie polskich przedsiębiorców możliwości konkurowania z producentami/dostawcami z innych państw. W praktyce, poprzez istotne ograniczanie prawa do zwrotu (zwroty dokonywane są dopiero po przedłużającym się miesiącami, a niejednokrotnie nawet latami postępowaniu, które ostatecznie najczęściej kończy się dopiero przed sądem administracyjnym), polscy podatnicy są skazani na długotrwałe zamrożenie środków pieniężnych, co przy dużej skali działalności prowadzi nawet do nieopłacalności dokonywania tego rodzaju dostaw. Co więcej, opisane problemy związane z ubieganiem się o zwrot akcyzy prowadzą w praktyce do wyeliminowania z rynku małych i średnich podmiotów zajmujących się obrotem wyrobami akcyzowymi, ponieważ nie mogą sobie pozwolić na długoterminowe ponoszenie kosztu niezwróconej akcyzy.
Po niemal czterech latach doświadczeń nadszedł czas, aby wskazane regulacje zostały zmienione. Należy jednak podkreślić, że zmianie przepisów powinna również towarzyszyć zmiana podejścia organów celnych. Dokonując interpretacji przepisów akcyzowych, należy bowiem respektować zasady wynikające ze zharmonizowanego systemu akcyzy, stosownie do których opłacenie podatku akcyzowego w państwie, w którym towary zostały wprowadzone na rynek, musi powodować zwrot tego podatku, gdy towary nie są przeznaczone do konsumpcji w tym państwie.