Ustalenia przedsiębiorców, że będą rozliczać powtarzające się bardzo często, w gruncie rzeczy takie same transakcje na koniec umówionych okresów, nie chronią ich przed obowiązkiem traktowania wszystkich sprzedaży jako odrębnych transakcji.
Tak wynika z piątkowego orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Magazyny przy fabrykach
To ważny, bo pierwszy wyrok NSA dotyczący interpretacji nowych, obowiązujących od 2014 r. przepisów wyznaczających tzw. moment powstania obowiązku podatkowego. Chodzi o ustalenie chwili, w której uznaje się, że transakcja obciążona VAT została dokonana.
Sprawa, którą zajmował się NSA, dotyczyła firmy sprzedającej farby i lakiery. Spółka wynajmuje magazyny od jej stałych klientów, przy ich fabrykach. Transportuje własne towary do takich magazynów. Choć towary znajdują się już wtedy u klienta, który może je pobierać wedle swojego zapotrzebowania, to nadal ich własność przysługuje sprzedawcy. Do momentu pobrania ich przez klienta spółka może nimi też dowolnie dysponować, a dopiero z chwilą pobrania towaru z magazynu klient nabywa prawo do dysponowania nim jak właściciel, czyli następuje jego dostawa w rozumieniu ustawy o VAT.
Jak wyjaśniła spółka we wniosku do izby skarbowej o wydanie interpretacji podatkowej, każde przyjęcie towaru do magazynów i jego pobranie będzie ewidencjonowane. Spółka rozlicza się z klientami z pobranych towarów w okresach rozliczeniowych, maksymalnie miesięcznych.
Zapytała izbę, czy może przyjąć, że obowiązek podatkowy powstaje ostatniego dnia przyjętych okresów, np. na koniec miesiąca.
Jej zdaniem przemawia za tym art. 19a ust. 3 i 4 ustawy o VAT. Zgodnie z tymi przepisami usługę, gdy strony ustaliły następujące po sobie terminy płatności lub rozliczeń, uznaje się za wykonaną z upływem tych okresów. Jeśli okresy te są dłuższe niż rok, usługę ciągłą uznaje się za wykonaną z końcem roku.
Zasady te, co istotne w niniejszej sprawie, stosuje się również do sprzedaży towarów.
Niestety, izba skarbowa tego nie potwierdziła. Jej zdaniem wspomniane reguły nie mają zastosowania, bo z opisu sprawy wynika, że każde pobranie towaru jest potwierdzane dokumentem.
– Dostawy towarów są powtarzalne i stałe, jednak każdą można wyodrębnić jako samodzielną – odpowiedziała izba, tłumacząc, że możliwość rozliczania okresowego dotyczy tylko świadczeń ciągłych, a pojedynczych transakcji nie można za takie uznać.
Przepis tylko na papierze
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi przyznał rację podatnikowi, ale NSA uchylił ten wyrok i przychylił się do opinii izby. Sądu nie przekonały wyjaśnienia pełnomocnika spółki, że w przypadku sprzedaży towarów z magazynu zawsze można wyodrębnić poszczególne przesunięcia. Mający ułatwić prowadzenie biznesu przepis zawierałby normę pustą i nigdy nie miałby zastosowania.
NSA uzasadnił, że przyjęcie stanowiska spółki oznaczałoby, że mogłaby ona poprzez zapisy umów z kontrahentami wpływać na moment powstania obowiązku podatkowego, co byłoby niedopuszczalne.
sygn. akt: I FSK 425/15
Michał Borowski - doradca podatkowy z Crido Taxand
Wykładnia zaprezentowana przez sąd z biznesowego punktu widzenia cofa nas o wiele lat, przekreślając cel wprowadzenia spornej regulacji. Chodzi w niej o to, by ograniczyć obowiązki administracyjne związane z prowadzeniem magazynów typu call-of stock. Temu ma służyć przyjęcie, że dostawa towarów następuje na koniec uzgodnionych okresów. Co więcej, taka interpretacja byłaby zgodna nie tylko z celem, ale też z brzmieniem polskiej ustawy i przepisami unijnej dyrektywy o VAT. Fiskus z kolei na wykładni szkodzącej podatnikom wcale nie skorzysta, bo niezależnie od dnia powstania obowiązku podatkowego VAT i tak odprowadza się co miesiąc, ewentualnie co kwartał. Nawet gdyby okresy rozliczeniowe przyjęte przez firmy były dłuższe, sprzedawca nie zapłaciłby podatku, a nabywca by go nie odliczył, więc efekt byłby zupełnie neutralny dla budżetu.