Komisja Europejska przedłużyła do września 2018 r. obowiązywanie pilotażowego programu międzynarodowych interpretacji w VAT. Pozwala on na wydawanie interpretacji dotyczących przepisów w dwóch lub więcej krajach UE, gdy podatnicy z tych krajów chcą dokonać transakcji transgranicznej. Wówczas odpowiednie kraje wspólnie wydają dokument dla podatnika. Do programu dotychczas przystąpiły: Belgia, Cypr, Estonia, Finlandia, Francja, Hiszpania, Holandia, Litwa, Łotwa, Malta, Portugalia, Słowenia, Szwecja, Węgry i Wielka Brytania.
Władze tych krajów wydały już 13 takich interpretacji. Dotyczą one bardzo różnych transakcji, np. renowacji budynków przez firmę z jednego państwa w drugim, dostaw kart SIM do telefonów komórkowych czy przeróbki ropy naftowej. Opublikowano je w zanonimizowanej wersji na stronie internetowej Komisji w części poświęconej podatkom i cłom.
Grupa ekspertów ds. VAT działająca przy Komisji Europejskiej poparła przedłużenie tego eksperymentu. Wezwała też do udziału 13 nieuczestniczących w nim krajów.
– Takie interpretacje wyjaśniają sytuację podatników, znacząco zwiększają bezpieczeństwo obrotu i pozwalają uniknąć podwójnego opodatkowania – twierdzi Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w kancelarii MDDP, członek VAT-owskiej grupy eksperckiej Komisji Europejskiej. Zauważa, że takie interpretacje nie są zagrożeniem dla budżetów państw członkowskich.
– Jeśli w konkretnej sprawie będą różnice zdań między rządami, to ujednolicona interpretacja nie zostanie wydana i każde państwo będzie stosowało swoje regulacje krajowe – dodaje Michalik.
W oświadczeniu grupa ekspercka stwierdza, że w wielu sytuacjach regulacje VAT znacznie się różnią w poszczególnych państwach członkowskich. Dlatego rozwinięcie tego systemu interpretacji pozwoliłoby na uniknięcie rozmaitych kosztów związanych np. z rejestracją firmy w innym kraju członkowskim.
– Miejmy nadzieję, że formuła ta zostanie wprowadzona na stałe. Niewątpliwie jednak oprócz zgody państw członkowskich wymaga to także dopracowania wielu szczegółów, np. zakresu odpowiedzialności państwa członkowskiego za wydaną interpretację czy sposobów rozstrzygania sporów między państwami na tle tych interpretacji – przewiduje Tomasz Michalik.