Nowy sposób opodatkowania używania firmowych pojazdów został określony w sposób ryczałtowy. Pracownik, który ma nieodpłatnie do swojej dyspozycji do celów prywatnych auto o silniku do 1600 cm sześc., zapłaci PIT z dodatkowego przychodu z tego tytułu w wysokości 250 zł miesięcznie. Gdy silnik jest większy niż 1600 cm sześc., przychód zostanie określony na 400 zł miesięcznie.
Tymczasem wielu przedsiębiorców – zarówno do 31 grudnia 2014 r., jak i od początku 2015 r. – pobiera opłaty od pracowników za jazdę służbowym autem prywatnie. Jedną z przyczyn przyjęcia takiego rozwiązania było pierwotnie przekonanie, że to prosty sposób, aby uniknąć określenia dodatkowego przychodu pracownika. W świetle nowych przepisów sprawa nie jest jednak ani oczywista, ani prosta.
Faktem jest, że formalnie nowe przepisy odnoszą się wyłącznie do sytuacji, w której samochód służbowy jest wykorzystywany przez pracownika do celów prywatnych nieodpłatnie. Nie dotyczą przypadków, w których pracodawca obciąża pracownika za prywatne wykorzystanie samochodu. Jednak w praktyce wartości wynikające z tych przepisów (250 zł i 400 zł) mogą być potencjalnie traktowane jako punkty odniesienia dla oceny, czy odpłatność jest ustalona na „odpowiednim" poziomie. Jeśli będzie wyraźnie niższa, pytań urzędników trudno będzie uniknąć, a w najgorszym razie mogą oni oszacować po stronie podatnika dodatkowy przychód. Nie można więc wykluczyć, że nowe przepisy będą oddziaływać w pośredni sposób również na praktykę firm, które pobierają od pracowników odpłatność za prywatne wykorzystanie auta służbowego. —oprac. olat
Autor jest menedżerem w dziale doradztwa podatkowego BDO