Nadużycia polegające na nierozliczaniu VAT pojawiły się ostatnio na rynku metali nieżelaznych, zwłaszcza cynku i ołowiu. Mechanizm jest wciąż ten sam: oszuści działają przez podstawione firmy i nie rozliczają należnego podatku, co pozwala im oferować produkty po cenach dużo niższych, niż ustalają firmy działające legalnie.
Znika metal i pieniądze
Podobnie jak w przypadku prętów stalowych taki towar na ogół szybko ulega przetworzeniu. Pręty znikają w żelbetowych konstrukcjach, a cynk „ginie" np. w nadwoziach samochodowych. Dlatego oszustów trudniej ścigać.
Branża metali nieżelaznych zauważyła proceder, obserwując różnice w danych Eurostatu między deklarowanym wywozem metali z Polski i jego przywozem. W 2013 r. wywóz z krajów Unii Europejskiej do Polski półproduktów z aluminium, cynku, niklu, ołowiu i cyny wyniósł 2,436 mld euro, z kolei polskie podmioty zadeklarowały przywóz o 275 mln euro mniejszy.
– Prawdopodobnie doszło do wyłudzenia ok. 200 mln zł VAT – szacuje Jan Szafraniak, dyrektor Biura Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu.
Oszustwa rzucają się w oczy także ze względu na ceny.
– Dziś za tonę cynku płaci się 2370–2390 dol. Tymczasem na rynku spotyka się oferty nawet za 2150 dol. – informuje Przemysław Pacześ, dyrektor finansowy Huty Cynku Miasteczko Śląskie. Zauważa, że oszuści oferują cynk wyprodukowany przez jego hutę, sprzedany wcześniej po wyższych cenach.
Niemcy to rozwiązali
Jak zauważa Jan Szafraniak, sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Przestępczy proceder dotykał Niemiec, ale tam 1 października wprowadzono tzw. odwrócony VAT na wiele metali nieżelaznych, w tym cynk, miedź i nikiel.
– Dlatego oszuści mogą się przenieść do Polski – mówi.
Odwrócony VAT (tj. naliczany przez nabywcę, a nie sprzedawcę) uratował branżę stalową. Po wprowadzeniu tego systemu oszukańczy proceder zmalał. Branża metali nieżelaznych prosiła Ministerstwo Finansów o podobne rozwiązanie. Bezskutecznie.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.rochowicz@rp.pl
Joanna ?Rudzka, doradca podatkowy, ?prowadzi kancelarie w Warszawie i w Poznaniu
Wprowadzenie mechanizmu odwróconego obciążenia na metale nieżelazne mogłoby być skutecznym rozwiązaniem problemu wyłudzeń, choć należy też pamiętać o niekorzystnych skutkach ubocznych. Odbiorcy takich towarów muszą gruntownie przeorganizować system rozliczeń zakupów, przeszkolić personel i zainstalować odpowiednio dostosowane systemy informatyczno-księgowe. Nie powinno się bowiem, jak zresztą zapowiedziała premier Ewa Kopacz, tworzyć prawa, które miałoby utrudniać życie większości uczciwych przedsiębiorców, by zwalczać garstkę nieuczciwych. Dlatego Ministerstwo Finansów, jeśli nie zakłada wprowadzenia systemu odwrotnego obciążenia, powinno nasilić działania kontrolne wraz z innymi służbami odpowiedzialnymi za zwalczanie przestępstw gospodarczych.