Rozdawanie gadżetów na plaży, sponsorowanie koncertów, fundowanie nagród w zawodach sportowych – tak firmy reklamują swoje produkty. Wakacje to dobry czas na przyciągnięcie klientów, urlopowicze są bowiem dobrze nastawieni do życia i chętniej wydają pieniądze. Dlatego warto zainwestować w promocję, tym bardziej że nie powinno być kłopotów z zaliczeniem tych wydatków do podatkowych kosztów.
Wiadomo, że po to się promuje firmę i jej produkty, aby mieć większą sprzedaż i wyższe przychody. Jest więc spełniona przesłanka z definicji kosztów uzyskania przychodów z art. 22 ust. 1 ustawy o PIT (art. 15 ust. 1 ustawy o CIT): można do nich zaliczyć wydatki poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów.
Z podatkowych kosztów wyłączona jest reprezentacja, czyli budowanie pozytywnego obrazu firmy poprzez wystawne działania. Problem w tym, że nawet sądy mają problemy z wytyczeniem granicy między reklamą a reprezentacją. W interpretacjach podkreśla się jednak, że gadżety niewielkiej wartości, opatrzone logo i wydawane masowo, nie mają charakteru reprezentacyjnego. Fiskus może za to zakwestionować odliczenie wydatków na prezenty w powszechnej opinii luksusowe.
Prezent jest przychodem dla beneficjenta (gdy ma wartość nie tylko symboliczną). Można tu jednak zastosować zwolnienie podatkowe, jeśli jego wartość nie przekracza 200 zł i jest wręczany w akcji promocyjno-reklamowej. Mówi o tym art. 21 ust. 1 pkt 68a ustawy o PIT.