Organy podatkowe prowadzą nieraz skoordynowane akcje  zwalczania nadużyć w branżach szczególnie narażonych na występowanie oszustw podatkowych.  Takie działania to zdecydowanie dobry pomysł. Powinny  jednak być prowadzone ze szczególną ostrożnością.

Niebezpieczny jest w nich zwłaszcza automatyzm działania i przyjmowanie nadmiernych uproszczeń, które oznaczają traktowanie wszystkich podmiotów działających na danym rynku jak przestępców. Dużego pecha pod tym względem miała branża recyklingowa, ponieważ obrót złomem stał się jednym z ulubionych narzędzi wyłudzeń VAT.

Standardowym oszustwem było wystawianie faktur za dostawę złomu skupionego od osób nieprowadzących działalności gospodarczej przez „słupy", które podatku zafakturowanego nie płaciły fiskusowi.  Złom ten za pośrednictwem łańcuszka firm, na końcu którego stały nieraz podmioty działające na dużą skalę, trafiał  do hut czy też do przedsiębiorców zajmujących się profesjonalnie recyklingiem.

Niestety często się zdarza, że organy podatkowe, badając rozliczenia  uczciwych podatników działających w tej branży, próbują im standardowo przypisać działania mające na celu oszustwa podatkowe.  Ignorują tym samym wiążące wytyczne zawarte w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.Tymczasem w ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE prawo do odliczenia VAT może być zakwestionowane wyłącznie wtedy, gdy na podstawie obiektywnych przesłanek udowodnione zostanie, że podatnik wiedział lub powinien wiedzieć, że transakcja dotknięta jest oszustwem podatkowym.

Występują również przypadki absolutnie naganne, kiedy to organy podatkowe celowo manipulują materiałem dowodowym, tak aby wykazać rzekome oszustwa podatkowe lub co najmniej niedochowanie należytej staranności przez podatnika.  Działania takie stają się widoczne, zwłaszcza  gdy dochodzi np. do porównania protokołów z przesłuchań świadków z fragmentami decyzji zawierającymi odniesienia (tendencyjne) do wypowiedzi świadków.

W tej sytuacji ogromna odpowiedzialność ciąży na sądach administracyjnych. Bez wnikliwej kontroli sądowoadministracyjnej  bezprawne działania części organów podatkowych mogą doprowadzić do nieodwracalnych szkód wyrządzonych zarówno konkretnym podatnikom, jak i całej gospodarce.

Bez dostatecznej kontroli sądów administracyjnych, oceniających indywidualnie każdą sprawę, zasada demokratycznego państwa prawnego stanie się tylko frazesem.      —not. olat

Autor jest doradcą podatkowym, partnerem w kancelarii Martini i Wspólnicy