Z udostępnionych nam danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że od początku 2012 r. do końca czerwca tego roku powstało 557 spółek komandytowo-akcyjnych. Tymczasem – jak informuje Joanna Dębek z MS – w 2011 r. powstało ich 470, a w 2010 r. – 350.
Marek Kolibski, wspólnik w KNDP,?zwraca uwagę, że najczęściej spółki te powstają w wyniku przekształcenia dotychczas istniejących firm.
– Nasza kancelaria uczestniczyła w tym roku w ok. 100 takich przekształceniach – mówi.
Zainteresowanie nimi wzrosło niewątpliwie po uchwale NSA z 16 stycznia 2012 r. (II FPS 1/11). Sąd stwierdził, że akcjonariusz spółki komandytowo-akcyjnej może odsunąć zapłatę podatku aż do czasu otrzymania dywidendy wypłaconej na podstawie uchwały walnego zgromadzenia o podziale zysku. Nie musi płacić miesięcznych zaliczek.
– To rozwiązanie niezwykle atrakcyjne dla przedsiębiorców, niezależnie od branży i formy działalności gospodarczej – mówi mec. Patrycja Goździowska, partner w kancelarii SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy. Jak dodaje, stanowisko wyrażone w uchwale NSA?potwierdziła wydana później przez Ministerstwo Finansów interpretacja ogólna, która gwarantuje podatnikom bezpieczeństwo dokonywania tego rodzaju działań. W efekcie spółki poprawiają swoją płynność, zwiększając możliwości inwestycyjne.
– Spółki otrzymują dzięki temu możliwość reinwestowania zysków. Dopóki będą to robić, nie zapłacą podatku dochodowego, nawet przez kilka lat – mówi Małgorzata Gach, partner w krakowskiej kancelarii Gach Hulist Mizińska Wawer.
Marek Kolibski dodaje, że to doskonałe rozwiązanie w sytuacji, gdy 90 proc. przedsiębiorców przeznacza większość zysków na dalszy rozwój własnej firmy. Jego zdaniem często na działanie w tej formie decydują się deweloperzy.
– Przekształcenie w spółkę komandytowo-akcyjną byłoby rozwiązaniem idealnym, gdyby nie krążące pogłoski o planowanych przez Ministerstwo Finansów zmianach w ustawie o CIT. Nie wiadomo, jak długo podatnicy będą mogli korzystać z obecnych rozwiązań – mówi Małgorzata Gach.
Resort nie potwierdza tych planów.
– Nie mam takich informacji – mówi Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy MF.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.pogroszewska@rp.pl
Krzysztof Komorniczak, doradca podatkowy, prezes zarządu ECDDP
Spółka komandytowo-akcyjna jest obecnie najkorzystniejszą formą prowadzenia działalności gospodarczej. Dotychczas taką możliwość dawały jedynie fundusze inwestycyjne zamknięte. Teraz można to osiągnąć w sposób o wiele łatwiejszy i tańszy. Przypuszczam, że to dopiero początek zainteresowania tego typu przekształceniami. Zaletą prowadzenia działalności w tej formie jest też niewielkie ryzyko dla wspólników. Za zobowiązania spółki komandytowo- -akcyjnej odpowiada bowiem całym swoim majątkiem tylko komplementariusz, którym może być spółka kapitałowa. Przypomnijmy, że chodzi o odpowiedzialność ograniczoną do wysokości jej kapitału zakładowego.