Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który nie chciał przyznać następcy prawnemu podatnika ochrony z interpretacji podatkowej (sygnatura akt II FSK 2046/10).
Sąd kasacyjny uznał, że prawa z wykładni udzielonej przez fiskusa jednej firmie mogą chronić też inną, która jest jej następcą prawnym.
Spór powstał w związku z połączeniem dwóch banków. We wniosku o interpretację jeden z nich wyjaśnił, że zamierza przejąć inny. W wyniku połączenia przez przejęcie bank przejmowany zostanie zlikwidowany. Wnioskodawca zapytał, czy jako następca prawny będzie korzystał z ochrony wynikającej z interpretacji indywidualnych udzielonych przed połączeniem na wniosek banku likwidowanego.
W sprawie chodziło o interpretacje wydane po zmianach przepisów dotyczących instytucji interpretacji indywidualnych, tj. po 1 lipca 2007 r. W ocenie spółki wydane wcześniej interpretacje będą ją chronić, oczywiście jeżeli stan faktyczny zawarty w pierwotnym wniosku będzie odpowiadał stanowi faktycznemu już po połączeniu. Podatniczka podkreśliła, że zgodnie z ordynacją podatkową osoba prawna łącząca się przez przejęcie wstępuje we wszelkie przewidziane w przepisach prawa podatkowego prawa i obowiązki każdej z łączących się osób lub spółek. W konsekwencji z dniem połączenia wstąpi ona we wszystkie prawa i obowiązki likwidowanego banku i stanie się jego następcą prawnym do celów podatkowych. We wniosku zauważono, że zmieniając przepisy, ustawodawca nie zdecydował się na ograniczenie sukcesji praw z interpretacji.
Zastosowanie się do stanowiska fiskusa nie może szkodzić podatnikowi
Fiskus był jednak innego zdania. Zauważył, że przepisy w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2007 r. nie normują już odrębnie skutków zastosowania się do interpretacji indywidualnych w razie połączenia podmiotów. Tak było przed 1 lipca 2007 r. W związku z tym w odniesieniu do interpretacji indywidualnych wydawanych na podstawie przepisów obowiązujących od 1 lipca 2007 r. nie można mówić o nabyciu przez podatnika żadnych praw ani o przejęciu obowiązków.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie zgodził się z taką wykładnią. Zgodził się ze skarżącą, że brak w znowelizowanej ordynacji podatkowej przepisu art. 14d (w brzmieniu do 1 lipca 2007 r.) nie pozbawia organu podatkowego zastosowania do niej regulacji dotyczących sukcesji generalnej. W ocenie WSA sukcesja generalna na gruncie prawa podatkowego obejmuje swym zakresem również skutki (prawa) płynące z zastosowania się do interpretacji indywidualnych organów podatkowych.
Do swoich racji fiskus próbował jeszcze przekonać sąd kasacyjny, ale bezskutecznie. NSA w pełni potwierdził stanowisko korzystne dla podatniczki. Rozróżnił jednak dwie sytuacje.
– Jeżeli pierwotnie wnioskodawca zastosował się do interpretacji wydanej na jego wniosek, to prawa z niej później przechodzą na następcę prawnego – tłumaczyła sędzia NSA Aleksandra Wrzesińska-Nowacka.
Jednak jak podkreślił sąd, gdy wnioskodawca nie zastosował się do wykładni fiskusa, prawo z niej nie powstało. A jeśli go nie ma, to nie może ono podlegać sukcesji podatkowej. Inaczej mówiąc, jeśli przed przejęciem (połączeniem) poprzednik nie zastosował się do interpretacji, to nie ochroni ona też jego następcy. Wyrok jest prawomocny.