Za te drugie przysługuje odrębne wynagrodzenie. Można je opodatkować tak jak przychody z własnej firmy.
Menedżer, który podzieli swoje usługi, dostaje dwie pensje:
• za kierowanie spółką – rozliczaną jak przychody z kontraktów menedżerskich
(ze zryczałtowanymi kosztami, opodatkowaną według skali),
• za inne czynności – rozliczaną w ramach własnej firmy (z możliwością odliczenia faktycznych kosztów i opłacania podatku liniowego).
Osoba, która zdecyduje się na takie rozwiązanie, musi precyzyjnie podzielić swoje obowiązki i racjonalnie ustalić proporcje wynagrodzenia.
Fiskus akceptuje takie rozwiązanie. Przykładem jest interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 5 grudnia 2008 (ITPB1/415-526b/08/IG). O zasady rozliczenia zapytał członek zarządu spółki z o.o., który oprócz tego że nią kieruje, chciałby też wykonywać dla niej inne usługi, przede wszystkim doradcze.
Rozważa więc podpisanie ze spółką dwóch umów, a każda z nich ma odrębnie określać wynagrodzenie. W ramach doradztwa wykonywane byłyby „czynności związane z wykorzystaniem wiedzy eksperckiej, w szczególności dotyczące przygotowania opracowań, projektów technicznych, udzielania konsultacji, w tym także odnoszących się do wykorzystania sprzętu technicznego”.
Jak podkreślił podatnik we wniosku o interpretację: „usługi te w żaden sposób nie byłyby związane z podejmowaniem decyzji co do gospodarowania majątkiem spółki z o.o.”. Jego zdaniem wynagrodzenie za doradztwo będzie przychodem z działalności gospodarczej opodatkowanym stawką liniową. Bydgoska Izba Skarbowa zgodziła się z tym stanowiskiem.
Menedżer może też oprócz zarządzania i doradzania wykonywać na rzecz spółki inne czynności, np. sprzedawać jej towary. Przychody z handlu mogą być rozliczane w ramach działalności gospodarczej. Nie są bowiem związane z zarządzaniem.
Potwierdza to interpretacja Izby Skarbowej w Łodzi z 31 marca 2006 (PBI-2/4117/IN-8/PUSŁ-G/06/MM). Dwóch zatrudnionych w spółce z o.o. członków zarządu prowadziło jednocześnie spółkę jawną. W ramach umowy o pracę wykonują czynności menedżerskie, a jako wspólnicy spółki jawnej dzierżawią spółce z o.o. pomieszczenia i sprzedają surowiec do produkcji. Od dochodów z firmy mogą płacić podatek liniowy – stwierdziła izba skarbowa.
Trzeba jednak pamiętać o ograniczeniach dla osób, które świadczą usługi na rzecz obecnego pracodawcy. Nie mogą płacić podatku liniowego, wykonując te same czynności w firmie i na etacie. Stawka liniowa nie przysługuje też na początku przedsiębiorcom, którzy współpracują ze swoim byłym szefem i robią dla niego to samo co na umowie o pracę. Na podatek liniowy muszą poczekać do następnego roku.
Nie każdy ma zakazy
Osoba, która zarządza przedsiębiorstwem, nie może korzystać z podatku liniowego i odliczać kosztów działalności. Fiskus próbuje sięjednak dobrać do skóry także tym, którzy kierują nie firmą, ale interesami innych osób. Na przykład menedżerom piłkarskim.
Taki menedżer pełni funkcję pośrednika między klubem a zawodnikiem. Szuka najlepszej oferty, negocjuje warunki transferu, reprezentuje sportowca przed różnymi organami. Czy można go uznać za przedstawiciela kadry zarządczej, któremu nie wolno rozliczać się jak przedsiębiorca? Spójrzmy na sprawę menedżera piłkarskiego, która dotarła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi (wyrok z 2 września 2010, I SA/Łd 691/10).
Fiskus go skontrolował i stwierdził, że nie może płacić podatku liniowego. Koordynuje bowiem karierę zawodnika i zarządza jego interesami. Sąd jednak utemperował zapędy urzędników. Podkreślił, że pojęcie kontraktów menedżerskich należy wiązać z umowami o zarządzanie przedsiębiorstwem, a nie rozszerzać na kierowanie karierą sportową zawodnika.
Rolą menedżera jest przekonanie klubu i piłkarza do tego, że warto zawrzeć umowę. Decyzja należy jednak do stron, a menedżer jedynie między nimi pośredniczy. Takich czynności nie można utożsamiać z zarządzaniem przedsiębiorstwem.
Zobacz serwisy:
» Dobra Firma » Podatki i księgi » Podatek dochodowy » Menedżer w firmie