To samo dotyczy ich wypłaty przez polską firmę odbiorcom z wielu innych krajów, np.  Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Rosji, Niemiec, Słowacji, Izraela, Włoch, Łotwy, USA. Potwierdza to orzecznictwo.

Niektóre organy podatkowe stoją jednak na stanowisku, że należności dotyczące programu komputerowego nie są opodatkowane w Polsce tylko wtedy, gdy program jest wykorzystywany wyłącznie na własne potrzeby.

- Czy polska spółka z o.o. powinna pobierać podatek od należności dotyczących programu komputerowego przekazywanych do spółki kapitałowej w Wielkiej Brytanii? –

pyta czytelnik.

Art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT) mówi, że stawka zryczałtowanego podatku dochodowego od przychodów z praw autorskich lub praw pokrewnych uzyskanych na terytorium Polski przez zagranicznych podatników wynosi 20 proc. Podatek obliczany jest od przychodów.

Decyduje prawo międzynarodowe

Regulację tę stosuje się jednak z uwzględnieniem umów o zapobieganiu podwójnemu opodatkowaniu, których stroną jest Polska (art. 21 ust. 2 ustawy o CIT).

Zasady opodatkowania należności licencyjnych przekazywanych przez polską firmę do Wielkiej Brytanii należy więc rozpatrywać na podstawie postanowień konwencji między Rzecząpospolitą Polską a Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i od zysków majątkowych (DzU z 2006 r. nr 250, poz. 1840).

Zgodnie z art. 12 ust. 1 tej konwencji należności licencyjne powstające w Polsce i wypłacane osobie mającej miejsce zamieszkania lub siedzibę w Wielkiej Brytanii mogą być opodatkowane w Wielkiej Brytanii. Należności takie mogą być opodatkowane także w Polsce (zgodnie z polskim ustawodawstwem), ale podatek nie może przekroczyć 5 proc. ich kwoty brutto.

Tak wynika z art. 12 ust. 2 konwencji. Z kolei ust. 3 tego artykułu definiuje „należności licencyjne”. Są to wszelkiego rodzaju należności płacone za użytkowanie lub prawo do użytkowania wszelkich praw autorskich do dzieła literackiego, artystycznego lub naukowego (włącznie z filmami dla kin oraz filmami lub taśmami transmitowanymi w radiu lub telewizji), wszelkiego patentu, znaku towarowego, wzoru lub modelu, planu, tajemnicy technologii lub procesu produkcyjnego lub za użytkowanie lub prawo do użytkowania urządzenia przemysłowego, handlowego lub naukowego lub za informacje związane z doświadczeniem zawodowym w dziedzinie przemysłowej, handlowej lub naukowej (know-how).

Należnościami licencyjnymi w rozumieniu tej konwencji są więc m.in. wszelkiego rodzaju należności płacone za użytkowanie lub prawo do użytkowania wszelkich praw autorskich do dzieła literackiego, artystycznego lub naukowego.

Z art. 3 ust. 2 konwencji wynika, że przy jej stosowaniu przez umawiające się państwo, jeżeli z kontekstu nie wynika inaczej, każde określenie, które nie zostało w niej zdefiniowane, ma takie znaczenie, jakie przyjmuje się zgodnie z prawem tego kraju w zakresie podatków, do których ma zastosowanie niniejsza umowa.

Takie znaczenie ma pierwszeństwo przed znaczeniem nadanym określeniu przez inne przepisy prawne tego państwa.

To nie powieść

Polskie przepisy podatkowe nie zawierają jednak definicji programu komputerowego. Znaczenie tego pojęcia należy więc rozpatrywać, opierając się na innych przepisach obowiązujących w Polsce. Chodzi przede wszystkim o ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Jej art. 1 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 mówi, że przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).

W szczególności przedmiotem prawa autorskiego są utwory wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe).

Jednocześnie zgodnie z art. 74 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie.

Z przepisów tych wynika więc, że programy komputerowe choć są objęte ochroną praw autorskich i stanowią utwory w rozumieniu tej ustawy, to nie  można ich uznać za utwory (dzieła) literackie, artystyczne czy naukowe. Jest to odrębna kategoria utworów.

Podobnie w innych umowach

Oznacza to, że art. 12 ust. 3 konwencji zawartej między Polską a Wielką Brytanią nie obejmuje należności wypłacanych z tytułu licencji do programu komputerowego. Nie są więc one opodatkowane zryczałtowanym podatkiem w Polsce.

Niepobranie podatku zgodnie z umową o unikaniu podwójnego opodatkowania jest możliwe pod warunkiem udokumentowania miejsca siedziby podatnika dla celów podatkowych uzyskanym od niego certyfikatem rezydencji (art. 26 ust. 1 ustawy o CIT).

Podobne wnioski wynikają z postanowień umów o unikaniu podwójnego opodatkowania dotyczących opodatkowania należności wypłacanych przez podmioty polskie osobom mającym siedziby na terytorium m.in. Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii,  Rosji, Niemiec, Słowacji, Izraela, Włoch, Łotwy, USA.

Według tych umów  należności z tytułu zakupu licencji do oprogramowania komputerowego nie podlegają opodatkowaniu w Polsce. Potwierdza to orzecznictwo.

Co to jest dzieło literackie

Brak obowiązku poboru podatku u źródła od należności licencyjnych z tytułu zakupu licencji do oprogramowania komputerowego potwierdza wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 2 marca 2009 (III SA/Wa 40/090).

Dotyczy on wypłat przez polski podmiot osobom prawnym mającym siedziby na terytorium: Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, Czech, Danii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Królestwa Niderlandów, Republiki Federalnej Niemiec, Norwegii, Rosji, Słowacji, Izraela, Włoch, Łotwy, USA.

Sąd uznał, że interpretacja przepisów umów o unikaniu podwójnego opodatkowania w kontekście przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie pozwala na uznanie należności z tytułu licencji do programów komputerowych za należności licencyjne w rozumieniu tych umów.

WSA w Warszawie podkreślił, że w treści umów o zapobieżeniu podwójnemu opodatkowaniu w artykułach definiujących należności licencyjne nie wymieniono należności z tytułu licencji do korzystania z praw do programów komputerowych. Jednocześnie programów komputerowych nie można przyporządkować do żadnej z wymienionych w ustawie o prawie autorskim grup utworów.

Sąd zwrócił także uwagę, że zarówno konwencja berneńska o ochronie dzieł literackich i artystycznych, jak i powszechna konwencja o prawie autorskim zmierzają w kierunku zapewnienia programom komputerowym ochrony w zakresie charakterystycznym dla dzieł literackich, artystycznych czy też naukowych. Nie przesądza to jednak o konieczności utożsamiania na potrzeby prawa podatkowego programów komputerowych z dziełami literackimi, artystycznymi czy naukowymi bez względu na postanowienia krajowego prawa autorskiego.

Sąd zajmował się również wykładnią umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartej między Polską a Kanadą. W tym wypadku uznał, że płatnik powinien pobrać podatek u źródła. W tej konwencji definicja należności licencyjnych nie wiąże się bowiem z opłatami za korzystanie z praw autorskich do określonych rodzajów utworów (literackich, publicystycznych, naukowych, kartograficznych), lecz ogólnie z należnościami uzyskiwanymi z tytułu użytkowania lub prawa do użytkowania każdego prawa autorskiego. Nie ulega wątpliwości, że w tak określonym zbiorze mieszczą się także opłaty za licencje do programów komputerowych.

Od wyroku WSA w Warszawie minister finansów wniósł kasację. W orzeczeniu z 6 października 2010 (II FSK 901/09) Naczelny Sąd Administracyjny ją oddalił.

W uzasadnieniu zwrócił uwagę, że Polska mogła wynegocjować inne postanowienia w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania z Czechami, Holandią, Izraelem, Łotwą i innymi krajami, których dotyczył spór. Świadczą o tym regulacje zawarte w konwencjach z Kazachstanem (DzU z 1995 r. nr 121, poz. 586), z Portugalią (DzU z 1998 r. nr 48, poz. 304) i Norwegią (DzU z 2010 r. nr 134, poz. 899).

W umowach tych albo wymieniono w sposób jednoznaczny należności licencyjne od programów komputerowych, albo zdefiniowano należności licencyjne jako należności z tytułu wszelkich praw autorskich.

Skoro tego nie zrobiła, to należy uznać, że należności licencyjne od programów komputerowych przekazywanych do Holandii, Izraela czy Łotwy nie są w Polsce objęte zryczałtowanym podatkiem.

Nowa konwencja z Norwegią i Czechami

Od 1 stycznia 2011 obowiązuje nowa umowa z Norwegią (podpisana 9 września 2009). Zgodnie z nią określenie „należności licencyjne” oznacza wszelkiego rodzaju należności uzyskiwane w związku z użytkowaniem lub prawem do użytkowania każdego prawa autorskiego.

Obejmuje ono więc również należności z praw autorskich do programów komputerowych. Podobnie zmieniono definicję należności licencyjnych w nowej umowie z Czechami podpisanej 13 września 2011. Umowa ta jeszcze nie obowiązuje.

Obowiązki płatnika

Mimo że należności za licencje do programów komputerowych przekazywane do Wielkiej Brytanii nie podlegają CIT w Polsce, to na płatniku ciążą pewne obowiązki. Musi on sporządzić i przekazać nierezydentowi oraz urzędowi skarbowemu właściwemu w sprawach opodatkowania osób zagranicznych  informację (IFT-2/IFT-2R). Obowiązek ten wynika z art. 26 ust. 3d ustawy o CIT.

Należy ją przekazać do końca trzeciego miesiąca roku następującego po roku podatkowym, w którym wypłacono należności.

Ponadto, zgodnie z art. 26 ust. 3b ustawy o CIT, na pisemny wniosek podatnika płatnik musi sporządzić i przesłać tę informację podatnikowi oraz urzędowi skarbowemu, którym kieruje naczelnik właściwy w sprawach opodatkowania osób zagranicznych. Płatnik ma na to 14 dni. Termin ten liczony jest od dnia złożenia wniosku przez podatnika.

Pomimo korzystnych dla firm orzeczeń organy podatkowe uznają, że podatku u źródła nie należy pobierać tylko wtedy, gdy program komputerowy wykorzystywany jest wyłącznie na własne potrzeby.

Fiskus powołuje się na komentarz

Wynika to z komentarza do modelowej konwencji OECD. Mówi on, że prawa umożliwiające  tylko faktyczne korzystanie z programu nie są podstawą do opodatkowania należności z tego tytułu (nie są to należności licencyjne).

Z taką sytuacją mamy do czynienia, gdy na podstawie umowy zawartej pomiędzy dostawcą oprogramowania a polskim nabywcą ten ostatni nie nabywa prawa do kopiowania, powielania, modyfikowania, rozpowszechniania oprogramowania komputerowego. Wtedy nie dochodzi bowiem do przeniesienia praw autorskich ani do przekazania praw do używania praw autorskich dla polskiego nabywcy. Wówczas kwoty płacone przez polski podmiot nie są objęte art. 21 i  26 ustawy o CIT. Wypłacający nie jest więc zobowiązany do potrącenia od nich zryczałtowanego podatku dochodowego. Są to bowiem zyski przedsiębiorstwa dostawcy opodatkowane w państwie jego siedziby.

Takie stanowisko zajęły Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacjach z 11 lipca 2011 (IPPB5/423-566/11-2/PS) i z 14 lipca 2011 (IPPB5/423-498/11-2/PS) oraz Izba Skarbowa w Bydgoszczy w piśmie z 26 sierpnia 2011 (ITPB3/423-261/11/AM).

Jeśli program komputerowy wykorzystywany ma być tylko na własne potrzeby, tj. dotyczące go płatności nie są należnościami licencyjnymi, to nie ma podstawy, aby wykazywać je w informacji IFT-2/IFT-2R.

Usługa przetwarzania danych

Nieco inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby zapewnienie programu opisanego w pytaniu było składnikiem usługi przetwarzania danych przez brytyjską firmę. Wówczas należność związana z taką usługą byłaby objęta art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT. Opodatkowania takich należności w Polsce polsko-brytyjska umowa również nie przewiduje, zakładając, że nie wynikają one z działalności zakładu zagranicznego usługobiorcy w Polsce.

Zgodnie bowiem z art. 7 ust. 1 tej umowy zyski z przedsiębiorstwa jednego z państw (w tym wypadku Wielkiej Brytanii) mogą podlegać opodatkowaniu tylko w tym państwie, chyba że przedsiębiorstwo prowadzi działalność w drugim państwie (w Polsce)  przez położony tam zakład.

Jeżeli przedsiębiorstwo wykonuje działalność w ten sposób, to jego zyski mogą być opodatkowane w drugim państwie (Polsce), jednak tylko w takiej mierze, w jakiej mogą być przypisane temu zakładowi.

Skoro usługi przetwarzania danych nie byłyby świadczone przez zakład w Polsce, to są opodatkowane tylko w Wielkiej Brytanii, tj. zaliczane są tam do podstawy opodatkowania przedsiębiorstwa je świadczącego.

Spółka w Polsce również w takiej sytuacji nie ma więc obowiązku pobrania podatku od kwot przekazywanych do Wielkiej Brytanii za wykonane usługi przetwarzania danych. Musi  jednak posiadać certyfikat rezydencji firmy z Wielkiej Brytanii. Ponadto polska firma powinna sporządzić i przekazać informację o wypłatach (IFT-2/IFT-2R). Obowiązują tu takie same zasady, jak w przypadku wypłaty należności licencyjnych.

Zobacz także:

Dobra Firma

»

Podatki i księgi

»

Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania