Wskutek luki prawnej administracja skarbowa nawet o dwa lata i więcej opóźniała zwroty VAT zagranicznym firmom.

Wielomilionowe odsetki obciążające kieszeń wszystkich podatników, a także uszczerbek na reputacji naszego kraju – takie właśnie mogą być skutki luki prawnej i sztywnego podejścia administracji skarbowej do zwrotu VAT zagranicznym firmom. Odpowiedzialny za te sprawy II Urząd Skarbowy Warszawa-Śródmieście wprawdzie z roku na rok wypłacał coraz większe kwoty, ale przeciągał w nieskończoność procedurę zwrotu podatku. Wykorzystywał przy tym lukę prawną pozwalającą nie płacić odsetek od zwrotu przekraczającego ustawowy półroczny termin.

Wprawdzie z końcem ubiegłego roku  fatalne przepisy po niemal dekadzie obowiązywania zostały zastąpione zupełnie innym systemem rozliczeń, ale trwa walka wielu podatników o pieniądze od fiskusa należne za poprzednie lata.

Firmy skutecznie walczą o odsetki

Z  tym problemem zetknęły się centrale wielu  potężnych koncernów zagranicznych. Są wśród nich giganci motoryzacji, np. Volkswagen i BMW, farmacji, np. Glaxo SmithKline czy Berlin-Chemie, telekomunikacyjna Nokia, sieć handlowa Metro AG i wiele innych.

Sądy administracyjne w tej sprawie są jednomyślne: zagranicznych podatników nie można dyskryminować (serię wyroków opisywaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej").

To jednak nie przekonuje fiskusa do automatycznej wypłaty odsetek.

– Są one wypłacane jedynie po sprawach zakończonych orzeczeniami sądowymi – informuje Mirosław Kucharczyk, rzecznik prasowy warszawskiej Izby Skarbowej.

Pokrzywdzone firmy coraz skuteczniej dochodzą odsetek, i to często w sporej wysokości. Dość powiedzieć, że w wyniku jednego tylko wyroku WSA w Warszawie z 1 czerwca 2011 r. (sygn. akt III SA/WA 2930/10) koncern Volkswagen wygrał od Skarbu Państwa ponad 7 mln zł odsetek. W tym wypadku walka o zwrot samego podatku trwała niemal trzy lata, a o wypłatę odsetek – kolejny rok.

W ślady niemieckiej korporacji idą inni. Jak podaje warszawska Izba Skarbowa, obecnie na różnych etapach trwa 119 postępowań o wypłatę odsetek od opóźnionego zwrotu podatku. W ciągu ostatnich pięciu lat wszczęto ich aż 290. Firmy mogą wywalczyć w nich setki milionów złotych. Przyjmując, że łączna kwota zwrotów sięgała 1 mld zł rocznie, to przy 12-miesięcznym opóźnieniu zwrotu i skutecznej walce podatników budżet wypłaciłby niemal 110 mln zł odsetek. Byłoby to więcej  niż łączna kwota odsetek wypłaconych za błędy całej administracji skarbowej w ubiegłym roku. Kosztowały one  niecałe 99 mln zł.

Równość została naruszona

Same pokrzywdzone firmy odmawiają komentarzy w tej sprawie. Doradcy podatkowi wskazują, że w praktyce jedyna droga do wywalczenia odsetek prowadzi przez sąd administracyjny.

–  Zarzut naruszenia konstytucyjnej zasady równości wobec prawa przez organy podatkowe jest wystarczający i właściwy, by uchylić decyzje odmawiające naliczenia i wypłaty odsetek – uważa Jan Kucharski z kancelarii Kamiński i Wspólnicy. Zwraca  uwagę, że sądy wielokrotnie już w tych sprawach bezpośrednio zastosowały konstytucję.

Z kolei Michał Kłosiński, partner w Deloitte, ostrzega, że firmy muszą być gotowe na długą i uciążliwą procedurę  każdego zwrotu. – Planując działalność, której elementem były zakupy w Polsce, firmy te zakładały, że polski VAT zostanie im zwrócony w ciągu sześciu miesięcy, a później musiały samodzielnie finansować te kwoty przez wiele miesięcy, a czasem lat – dodaje Kłosiński.

Szansę na sukces mają tylko firmy, które dochowają wszystkich wymagań przewidzianych dla zwrotu. Z danych warszawskiej Izby Skarbowej wynika, że ponad połowa (56 proc.) składanych wniosków o zwrot VAT zawierała błędy formalne i merytoryczne.

Zobacz serwis:

Odliczenie i zwrot VAT » Zwrot VAT