Nie wystarczą mu faktury, chętnie też zagląda do ewidencji, deklaracji, dowodów zapłaty. To, że może tak robić, potwierdził[b] Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 4 września 2009 r. (III SA/Wa 542/09).[/b]

Kontrola krzyżowa odbywa się w ramach czynności sprawdzających. Nie jest to klasyczna kontrola podatkowa, w czasie której fiskus ma o wiele większe możliwości prześwietlenia podatnika. Podczas „krzyżówki” może przejrzeć tylko dokumenty. Jakie? O to są często spory. Podatnicy chcą pokazać jak najmniej, urząd chce sprawdzić jak najwięcej.

[srodtytul]Co trzeba udostępnić ... [/srodtytul]

Spór o obowiązki podatnika i uprawnienia fiskusa rozstrzygnął niedawno warszawski WSA.

O interpretację przepisów zapytało przedsiębiorstwo, które w związku z kontrolami u kontrahentów dostaje wezwania do przekazania różnych dokumentów. Urzędy chcą przejrzeć oprócz faktur także umowy, specyfikacje, potwierdzenia zapłaty. Takie dane firma przekazuje. Ma jednak wątpliwości, czy w ramach kontroli krzyżowej musi też udostępniać dokumenty związane z jej rozliczeniem, np. deklaracje i rejestry [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172827]VAT[/link] czy też dowody zapłaty tego podatku. Jej zdaniem takie żądania są bezpodstawne i wykraczają poza zakres prowadzonej kontroli.

Warszawska Izba Skarbowa uważa jednak inaczej. Podkreśliła, że to kontrolerzy decydują, jakie dokumenty są niezbędne do wyjaśnienia sprawy. Zgodnie z definicją słownikową są to „rzeczowe świadectwa jakiegoś zjawiska sporządzone w formie właściwej dla danego czasu i miejsca”. Takimi dokumentami mogą więc być także deklaracje i rejestry VAT oraz dowody zapłaty podatku. Przepisy tego nie wykluczają. Jak czytamy w interpretacji: „Wnioskodawca, w stosunku do którego są podejmowane czynności sprawdzające, nie ma prawa decydować o tym, jakie dokumenty są niezbędne do wyjaśnienia sprawy dotyczącej przeprowadzanej kontroli u kontrahenta podatnika, gdyż nie zna istoty sprawy”.

[srodtytul]... decyduje fiskus[/srodtytul]

Takiego zdania jest też sąd. Podkreślił, że o przydatności dokumentu decyduje urząd. Istota danej sprawy może bowiem wymagać zebrania dowodów, które wbrew ocenie osób jej nieznających mogą się przyczynić do jej wyjaśnienia. Zdaniem sądu nie można bez znajomości sprawy przesądzić, czy dokument był potrzebny do jej wyjaśnienia, czy też kontrolujący zażądał go bezpodstawnie.

Jak czytamy w wyroku: „Ustawodawca nie wprowadził ograniczenia co do rodzaju dokumentów, które nie mogą być objęte czynnościami sprawdzającymi, zastrzegł natomiast, iż organ może żądać od kontrahentów podatnika wykonujących działalność gospodarczą dokumentów w zakresie objętym kontrolą u podatnika, wskazując przy tym na cel tego postępowania (postępowania sprawdzającego), tj. sprawdzenie prawidłowości i rzetelności dokumentów. Zatem kryterium wytyczającym zakres czynności sprawdzających jest związek żądanych dokumentów z kontrolą u podatnika”.

[srodtytul]Kiedy można weryfikować[/srodtytul]

Przypomnijmy, że o kontroli krzyżowej mówi art. 274c § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E49A067AE82445C579D128C9E1B3DC91?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] oraz art. 13b ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C86F72506EF1C43A1D3A4DDCD0120CC7?id=172008]ustawy o kontroli skarbowej[/link]. Wynika z nich, że fiskus może w związku z prowadzoną kontrolą (lub postępowaniem) zażądać od kontrahentów podatnika wykonujących działalność gospodarczą przedstawienia dokumentów, w zakresie objętym kontrolą u podatnika, w celu sprawdzenia ich prawidłowości i rzetelności. Urzędnicy mają więc kilka warunków do spełnienia. Po pierwsze, weryfikacja dokumentów u kontrahenta musi być poprzedzona wszczęciem kontroli bądź postępowania u podatnika.

Po drugie, w ramach „krzyżówki” sprawdzić można tylko kontrahenta wykonującego działalność gospodarczą.

[ramka][b]Przykład[/b]

Kontrolerzy z urzędu skarbowego sprawdzają rozliczenia PIT w firmie X. Ich wątpliwości wzbudziła umowa zakupu firmowego samochodu. Ponieważ transakcja została zawarta z osobą fizyczną, która nie prowadzi działalności gospodarczej, nie mogą w ramach kontroli krzyżowej zweryfikować jej dokumentów. [/ramka]

Po trzecie, kontrola krzyżowa powinna dotyczyć tylko zdarzeń, które są oceniane przez kontrolujących u podatnika.

[ramka][b]Przykład[/b]

Urząd skarbowy kontroluje w firmie Y rozliczenie podatku dochodowego. W ramach czynności sprawdzających przeprowadza kontrolę krzyżową u jej kontrahenta. Nie może jednak przeglądać jego ewidencji VAT. [/ramka]

[ramka][b]Likwidacja nie pomoże [/b]

Przepisy mówią, że w ramach kontroli krzyżowej można sprawdzić kontrahentów „wykonujących działalność gospodarczą”.

Wynika z tego, że „krzyżówki” nie można przeprowadzić u tych, którzy zlikwidowali firmę. Innego zdania jest Ministerstwo Finansów. Jak czytamy w piśmie z 12 lipca 2005 r. (SP1/768/033-235/1584/04/AA): „chodzi tu o wykonywanie działalności gospodarczej przez kontrahenta w okresie objętym kontrolą u podatnika.

A zatem zakończenie wykonywania działalności gospodarczej przez osobę fizyczną (kontrahenta) nie stanowi przeszkody do przeprowadzenia czynności sprawdzających dokumentów dotyczących okresu objętego kontrolą, w którym osoba fizyczna wykonywała działalność gospodarczą”. [/ramka]