Tak
Chociaż urzędy skarbowe z reguły automatycznie wyrzucają z kosztów zakupy prasy. Twierdzą, że jest to wydatek na potrzeby osobiste. Często niesłusznie. Po pierwsze, w wielu przypadkach przedsiębiorcy kupują na potrzeby działalności prasę fachową. Mogą to być czasopisma branżowe albo poradniki prawne (np. podatkowe). Oczywiste jest, że pomagają one dobrze prowadzić firmę. Po drugie, mogą to być czasopisma kupowane dla klientów (tak jak w opisanej sytuacji). Wiele osób po to przecież przychodzi do kawiarni, aby przejrzeć w miłej atmosferze świeżą prasę. Jest to więc w pewnym sensie wydatek na wyposażenie firmy. Gazety mogą też umilić pobyt klientom w innych miejscach, np. u fryzjera, dentysty albo na siłowni.
Dlatego wydaje się, że urzędy nie powinny kwestionować z góry wydatków na prasę. Tym bardziej jeśli przedsiębiorca potrafi przekonująco uzasadnić, że czasopisma przydają się w jego firmie. Nie zawsze się to udaje, o czym świadczy przykładowo wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 5 maja 1998 r. (SA/Rz 1697/96). Podzielił on stanowisko organów podatkowych, że wydatki na zakup czasopism, jak „Pani domu” i „Przekrój”, wykładanych w poczekalni kancelarii notarialnej w celu „utrzymania klienta”, nie są nakładami niezbędnymi do jej funkcjonowania, a tym samym nie można ich zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów.