Rz: Kiedy i w jakich warunkach jedno świadczenie wypłacone kierowcy przez pracodawcę na zagraniczny wyjazd może zastąpić dietę, ryczałt za nocleg i ewentualnie inne wydatki?

Łukasz Prasołek: Nie da się tu udzielić jasnej i precyzyjnej odpowiedzi, gdyż przepisy obecnego rozporządzenia o podróżach służbowych oraz jego poprzedników z 2002 r., na podstawie których zapadła uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego o ryczał- tach za noclegi w kabinie (oraz wszystkie orzeczenia SN dotyczące tych zagadnień), nie reguluje tego problemu.

W rozporządzeniu przewidziano odrębne świadczenia z tytułu noclegów i wyżywienia i nie określono np. ryczałtów łączących te świadczenia w jedno i ustalających zasady jego rozliczania. A takie przepisy istniały już kiedyś. Rozporządzenie o podróżach służbowych z 1998 r. przewidywało w § 14 takie świadczenie dla pracowników drużyn kolejowych, pocztowych, obsługi wagonów sypialnych i restauracyjnych, samolotów oraz pojazdów samochodowych, a także konwojentów pociągów. Co więcej, dotyczyło ono także innych osób, które odbywały wielokrotnie podróże służbowe za granicę. Był to ryczałt w walucie obcej na pokrycie kosztów wyżywienia i innych drobnych wydatków, noclegów oraz dojazdów i prze- jazdów środkami komunikacji miejscowej. Obejmował on zatem trzy różne świadczenia wypłacane na podstawie obecnego rozporządzenia.

Czy tak ukształtowany kierunek orzeczniczy Sądu Najwyższego może uchronić przewoźników przed roszczeniami kolejnych kierowców?

Niekoniecznie, gdyż wyroki zapadały w bardzo specyficznych stanach faktycznych. Firma zatrudniająca kierowców, którzy wystąpili z pozwami, miała bowiem w przepisach wewnętrznych postanowienia przewidujące rozwiązania analogiczne do tych wcześniejszych ryczałtów w walucie obcej. Z umów o pracę i regulaminu wynagradzania wynikało, że pokrywają one więcej niż wyżywienie, chociaż niefortunnie nazwano je dietami, co było mylące. Sądy przyjęły jednak, że takie działanie jest możliwe i nie jest mniej korzystne od rozporządzenia delegacyjnego, a zatem oddaliły powództwa kierowców. Inne firmy musiałyby zatem pochwalić się takimi przepisami, z czym zapewne będzie problem.

Czy kwoty takich ryczałtów muszą być wysokie, aby nie ryzykować sporów sądowych?

Jak pokazują ostatnie wyroki, nie muszą, gdyż w obu tych sprawach było to 42 euro na dobę. Jest to zatem kwota zbliżona do stawki diety z rozporządzenia w wielu krajach, a w niektórych nawet niższa od tej stawki. Przyjęto bowiem, że pracodawca mógł obniżyć dietę nawet do 30 zł obecnie (wcześniej 23 zł), a jedynie ryczałt za nocleg powinien wypłacać zgodnie z uchwałą siedmiu sędziów SN w wysokości 25 proc. limitu noclegowego z załącznika do rozporządzenia delegacyjnego.

Czy takie działania można teraz stosować, zmieniając odpowiednio regulaminy wynagradzania w firmach transportowych?

Nie ma do tego przeciwwskazań. A po uchwale siedmiu sędziów SN o ryczałtach za noclegi kierowców i tak ukształtowała się już praktyka podziału wcześniejszych dużych diet wynoszących 40–50 euro na dwa mniejsze świadczenia, czyli dietę i ryczałt za nocleg. Większość firm ma jednak nadal dwa świadczenia, których suma daje taką kwotę, a nie jeden ryczałt.

Jakie mogą być skutki przeholowania z należnościami dla szoferów za podróż służbową?

Gdyby wypłacane kierowcom świadczenia przekroczyły limity z rozporządzenia delegacyjnego, nadwyżki ponad ustawowe kwoty powinny zostać oskładkowane i opodatkowane. Tylko bowiem świadczenia do wysokości określonej w roz- porządzeniu podlegają zwol- nieniom podatkowym i wyłą- czeniu z podstawy wymiaru składek społecznych.

—rozmawiała Grażyna Ordak