Wysoka temperatura to czynnik negatywnie wpływający na pracę. Na jego działanie narażeni są szczególnie świadczący zadania w zamkniętych pomieszczeniach.

Gorąco bez limitu

Przepisy ustalają dolną granicę temperatury w pomieszczeniach pracy. Należy ją zapewnić na poziomie odpowiednim do rodzaju wykonywanej pracy, nie niższą niż 14 stopni C. Wyjątkiem są prace wymagające szczególnych warunków technologicznych – trudno bowiem zapewnić +14 st. C np. w chłodni. Natomiast w pomieszczeniach, w których wykonywana jest lekka praca fizyczna, oraz w biurach temperatura nie powinna spaść poniżej 18 st. C.

Niestety, na niekorzyść pracowników przepisy nie ustalają maksymalnej temperatury, w jakiej można świadczyć obowiązki. Taki wyjątek przewidziano tylko dla młodocianych, którym zakazuje się wykonywania prac w pomieszczeniach, w których temperatura przekracza 30 st. C przy wilgotności względnej powietrza powyżej 65 proc.

Choć przepisy nie określają maksymalnej temperatury, w jakiej może pracować ogół zatrudnionych, to w pokojach i halach pracodawca ma zagwarantować odpowiednią temperaturę oraz chronić przed niekorzystnymi warunkami cieplnymi i nasłonecznieniem.

Za zimno i za jasno

Właściwa wentylacja pomieszczeń to także obowiązek szefa. Zapewnia ją klimatyzacja lub wentylacja mechaniczna. Jednak samo wyposażenie pomieszczeń w urządzenia chłodnicze czy nawiewowe nie wystarczy. Trzeba jeszcze dbać o należyty ich stan techniczny. Niezbędne jest więc regularne czyszczenie z wszelkich pyłów, substancji szkodliwych dla zdrowia zatrudnionych, jak i eliminowanie natężenia hałasu oraz drgań, których źródłem są klimatyzatory i wentylatory.

Urządzenia te nie mogą też wywoływać przeciągów, przegrzewania pomieszczeń pracy oraz nadmiernego wyziębiania. Strumień powietrza wydobywający się z tych źródeł chłodu nie powinien być skierowany bezpośrednio na biurko czy maszynę, przy których pracuje etatowiec.

Firma ma też dążyć do ograniczania skutków pogodnych dni, eliminując nadmiar promieniowania słonecznego dostającego się na stanowisko pracy. Dlatego okna i świetliki powinny być wyposażone w żaluzje, rolety lub zasłony, aby światło słoneczne nie utrudniało pracy. Dotyczy to zwłaszcza pokoi usytuowanych od strony południowej.

Rosnący pobór płynów

Wodę zdatną do picia pracodawca zapewnia przez cały rok. To obowiązek niezależny od temperatury powietrza panującej na stanowisku. Chodzi o wodę spełniającą parametry pozwalające na spożycie przez ludzi. Są także wymogi dotyczące zlokalizowania miejsca jej czerpania – nie dalej niż 75 m od stanowisk pracy.

Praca w wysokiej temperaturze zaliczana jest do tej wykonywanej w warunkach szczególnie uciążliwych. Przyspiesza ona utratę wody z organizmu, co automatycznie wymusza potrzebę jej szybkiego i stałego uzupełniania.

Obok całorocznego udostępnienia wody do picia zatrudniający stale lub okresowo w warunkach szczególnie uciążliwych zapewnia pracownikom tzw. napoje profilaktyczne. Szczegółowo reguluje to rozporządzenie Rady Ministrów z 28 maja 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów (DzU nr 60, poz. 279). Wskazuje ono rodzaje prac, których świadczenie uprawnia do otrzymywania takich napojów:

- w warunkach gorącego mikroklimatu charakteryzującego się wartością wskaźnika obciążenia termicznego (WBGT) powyżej 25 st. C,

- na otwartej przestrzeni przy temperaturze otoczenia powyżej 25 st. C,

- na stanowiskach, gdzie temperatura spowodowana warunkami atmosferycznymi przekracza 28 st. C.

Osobom świadczącym taką pracę trzeba dać napoje w ilości, które zaspokoją ich potrzeby. Przepisy nie wskazują tu żadnych limitów, dlatego płyny te muszą być dostępne w sposób nieograniczony podczas całej dniówki roboczej. I to bezpłatnie – szefowi nie wolno za nie nic potrącać z wynagrodzenia.

Dalej od aktywności

Co do zasady letnie upały nie zwalniają ze świadczenia pracy >patrz ramka. Pod warunkiem że pracodawca wypełnia, i to prawidłowo, swoje obowiązki zmierzające do ograniczenia działania wysokich temperatur.

Gdy szef nie gwarantuje warunków i środków łagodzących czerwcowe czy lipcowe upały, pracownicy prawdopodobnie powstrzymają się z aktywnością. Zezwala im na to art. 210 kodeksu pracy. Jeżeli warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy oraz bezpośrednio zagrażają zdrowiu lub życiu pracownika, ten ma prawo powstrzymać się od wykonywania zadań. Warunkiem skorzystania z tego przywileju jest niezwłoczne zawiadomienie przełożonego.

Przykład

Pracodawca prowadzący firmę budowlaną zlecił wykonanie robót brukarskich przy nowo budowanym parkingu przy trasie szybkiego ruchu. Prace miały trwać od 8 do 16 i odbywały się w pełnym lipcowym słońcu. Firma zobowiązała się dostarczyć w nieograniczonych ilościach wodę i bezpłatne napoje profilaktyczne. Po 11 temperatura przekroczyła 30 st. C w cieniu, a płynów wciąż nie było. W tych okolicznościach pracownicy słusznie uznali, że ciężkie fizyczne roboty bez wody zagrażają ich zdrowiu. Telefonicznie zawiadomili pracodawcę o odstąpieniu od pracy z powodu upału i braku płynów. Po tej rozmowie oddalili się z parkingu.

Postępowanie robotników było prawidłowe, dalsza praca w takich warunkach mogła doprowadzić do komplikacji zdrowotnych – odwodnienia i przegrzania organizmu. Samo odstąpienie od wykonywania pracy nie usuwało zagrożenia spowodowanego tzw. żarem z nieba, ale połączone z brakiem wody do picia usprawiedliwiało robotników, którzy oddalili się z miejsca wyznaczonej pracy.

Gdy pracownik powstrzymuje się od pracy, bo warunki pracy bezpośrednio zagrażały jego zdrowiu lub życiu, nie może za to ponosić żadnych negatywnych konsekwencji. Zachowuje też prawo do wynagrodzenia za czas niewykonywania zadań.

Niekoniecznie krócej

Przepisy o czasie pracy nie przewidują szczególnych udogodnień w upalne dni. Gdy żar się leje z nieba, skrócenie godzin nie jest obowiązkiem pracodawcy. Zdarza się jednak, że część firm:

- zezwala na wcześniejsze zakończenie pracy lub

- wprowadza dodatkowe przerwy w okresach najwyższej temperatury.

Jednak stosowanie takich preferencji z powodu gorąca nie może obniżać wynagrodzenia pracownika. Zarówno skrócenie czasu pracy, jak i zagwarantowanie ekstraprzerw nie wiąże się dla pracodawcy ze szczególnymi procedurami czy formalnościami. Nie ma potrzeby wprowadzania zmian w warunkach zatrudnienia, np. poprzez wypowiedzenie czy porozumienie zmieniające.