Konstruktorzy samochodów radzą, aby po uruchomieniu silnika nie dodawać gazu, lecz odczekać kilka sekund i pozwolić się rozgrzać olejowi. Ciepły szybciej ochroni wrażliwe mechanizmy.
Specjaliści namawiają kierowców, aby używali pierwszego biegu tylko do ruszania. Należy wrzucić dwójkę najpóźniej po dwóch sekundach lub po przejechaniu sześciu metrów.
Biegi należy zmieniać, gdy obroty silnika dojdą do 1500–2000. Powyżej 2 tys. obr./min gwałtownie rośnie zużycie paliwa. Kierowcy mający samochody z obrotomierzem mają ułatwione zadanie. W przeliczeniu na prędkość auta to dla biegu trzeciego ponad 30 km/h, czwartego 40 km/h i piątego 50 km/h. Przy takim stylu jazdy auto nie jest rakietą, ale porusza się bardzo oszczędnie.
Instruktorzy jazdy namawiają, aby jechać jak najbardziej płynnie – bez zrywów, niepotrzebnego hamowania i zmiany biegów.
W płynnej jeździe pomaga obserwacja drogi daleko przed samochodem. Dojeżdżając do świateł, należy zdjąć nogę z gazu, ale nie zmieniać biegu. Najlepiej hamować łagodnie i redukować biegi tak późno, jak się da, ale zanim silnik zacznie szarpać samochodem.
Jeśli prędkość i miejsce pozwalają, należy zatrzymać samochód bez redukcji biegów.
Ekojazda nie oznacza wolniejszego tempa jazdy, a przynosi natychmiastowe efekty oszczędności.