To stanowisko resortu pracy przesłane redakcji „Rzeczpospolitej" 15 września 2014 r.

O co chodzi

Zatrudnionym w warunkach szczególnie uciążliwych pracodawca musi nieodpłatnie zapewnić m.in. odpowiednie posiłki i napoje, jeżeli jest to niezbędne ze względów profilaktycznych. Taki obowiązek nakłada na niego ?art. 232 k.p.

Zgodnie z opinią resortu pracy przez pracę w warunkach szczególnie uciążliwych należy rozumieć pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Definicję tych pojęć zawiera natomiast ustawa z 19 grudnia 2008 r. ?o emeryturach pomostowych (DzU nr 237, poz. 1656 ze zm.). W myśl jej art. 3 ust. 1 pracami w szczególnych warunkach są te związane z czynnikami ryzyka, które ?z wiekiem mogą z dużym prawdopodobieństwem spowodować trwałe uszkodzenie zdrowia, wykonywane w szczególnych warunkach środowiska pracy, determinowanych siłami natury lub procesami technologicznymi, które mimo zastosowania środków profilaktyki technicznej, organizacyjnej i medycznej stawiają przed pracownikami wymagania przekraczające poziom ich możliwości, ograniczony ?w wyniku procesu starzenia się jeszcze przed osiągnięciem wieku emerytalnego, w stopniu utrudniającym ich prace na dotychczasowym stanowisku. Wykaz tych prac określa załącznik nr 1 do ustawy.

Natomiast rozporządzenie Rady Ministrów z 28 grudnia 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów (DzU ?nr 60, poz. 279, dalej rozporządzenie RM) precyzuje, że posiłki energetyczne należą się np. wykonującym prace pod ziemią, zimą na otwartej przestrzeni czy związane z bardzo dużym wysiłkiem fizycznym, powodującym znaczny wydatek energetyczny organizmu. Dlatego § 2 tego rozporządzenia RM określa, że energetyczne posiłki dla takich osób powinny zawierać około 50–55 proc. węglowodanów, 30–35 proc. tłuszczów, 15 proc. białek oraz mieć wartość kaloryczną około 1000 kcal.

Resort odpowiada

Pracodawcy mają jednak wątpliwości, ile takich posiłków należy się zatrudnionemu w warunkach szczególnie uciążliwych (na stanowisku uprawniającym do takich potraw), który w konkretnym dniu miał np. trzy nadgodziny. Ponieważ łącznie pracował 11 godzin (osiem godzin normalnego czasu pracy na pełnym etacie i trzy nadgodziny), to czy po rozpoczęciu zadań ponadwymiarowych należy mu się kolejna porcja energetycznego pożywienia? Przepis tego nie wskazuje. Określa jedynie, że taki posiłek pracodawca wydaje w dniu wykonywania prac szczególnie uciążliwych, w czasie regulaminowych przerw w pracy, w zasadzie po trzech–czterech godzinach pracy.

Zapytany o to resort pracy potwierdza, że posiłki zapewnia się wtedy, gdy etatowiec realizuje zadania szczególnie uciążliwe, ale to szef określa i ocenia, czy należą się one dodatkowo tym, którzy konkretnego dnia pracowali więcej. Rozporządzenie nie reguluje bowiem zasad wydawania ekstraposiłków pofilaktycznych w związku z aktywnością w nadgodzinach.

Dla pracodawców jest to też o tyle ważne, że nie wiadomo, jak w takiej sytuacji podatkowo potraktować wydatek na to dodatkowe jedzenie. Czy zatrudniającemu takiego pracownika przysługuje zwolnienie z opodatkowania także za tę porcję? Eksperci twierdzą, że tak.

—współpraca r.m.

Renata? Majewska, specjalistka ?prawa pracy, ?właścicielka firmy ?Biuro Kadr i Płac

W opisanej sytuacji należy się drugi posiłek energetyczny. A to dlatego, że po kolejnych godzinach pracy każdy pracownik, a szczególnie ten zatrudniony ?w warunkach szczególnie uciążliwych jest bardziej zmęczony i jego organizm ma większy wydatek energetyczny. Moim zdaniem rzutuje to też na ulgi podatkowe – obydwa posiłki będą zwolnione ?z podatku dochodowego.

Natomiast zupełnym nieporozumieniem jest dla mnie stanowisko resortu pracy, który dopuszcza, że to pracodawca ma domniemywać swoje obowiązki ?w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Gdyby ?te kwestie zostawić uznaniu pracodawców, ci ?z pewnością nie wzięliby na siebie tych obowiązków.