Od 17 czerwca 2013 r. pracownicy mają prawo do wydłużonego o 2 tygodnie dodatkowego urlopu macierzyńskiego i nowego 26-tygodniowego urlopu rodzicielskiego. Takie radykalne zmiany w uprawnieniach opiekuńczych pracowników przyniosła ustawa z 28 maja 2013 r. o zmianie ustawy – kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (DzU z 2012 r., poz. 675, dalej nowelizacja). Dzięki niej wszyscy rodzice, którym w 2013 r. urodziło się dziecko, zyskali prawo do rocznej, płatnej opieki nad nim. Jednak aby skorzystać z 52 tygodni wolnego na potomka, trzeba po kolei, bez ani jednego dnia przerwy, wybrać wszystkie rodzicielskie uprawnienia (20 tygodni podstawowego urlopu macierzyńskiego, 6 tygodni dodatkowego macierzyńskiego i 26 tygodni rodzicielskiego).

Okazuje się jednak, że sposób wybierania rodzicielskich uprawnień – w zależności, czy rodzic decyduje się na to „na raz" (w trybie art. 1791 k.p.), czy też „na raty" (wnioskując o kolejne części urlopowych uprawnień) ?– ma kluczowe znaczenie zarówno przy:

- ?możliwości późniejszego dzielenia się opiekuńczymi obowiązkami przez rodziców,

- ?ewentualnej rezygnacji z urlopu i wcześniejszym powrocie do pracy (nie zawsze jest to możliwe),

- ?ustalaniu wysokości przysługującego podwładnemu zasiłku macierzyńskiego.

Problem 1.

Utrudniona zmiana opiekuna

Rodzice nie mogą swobodnie dzielić się opieką nad dzieckiem ani zdecydować o przerwaniu urlopu i powrocie do pracy. Reguły, na jakich mogą to zrobić, zależą od metody wybierania rodzicielskich uprawnień.

Matka, która w ciągu 14 dni od porodu zadeklaruje chęć pobytu z dzieckiem przez rok (art. 1791 k.p.), zagwarantuje sobie największą elastyczność w tym zakresie. Oczywiście w granicach wyznaczonych przez przepisy. Decydując się od razu na tak długi pobyt z maluchem ?w domu, nie deklaruje jednocześnie, że sama wybierze całość rodzicielskich uprawnień. Jej wniosek pozwala, aby w trakcie dodatkowego urlopu macierzyńskiego opiekę nad dzieckiem przejął jego ojciec. Każda matka może wybrać urlop dodatkowy w dwóch częściach, ale w praktyce podzielić się nim z ojcem dziecka (np. ?w konfiguracji 3 tygodnie mama + 3 tygodnie tata) ma prawo tylko ta, która korzysta z rodzicielskiego w całości w trybie art. 1791 k.p.

Taka sama zależność występuje przy wybieraniu 26-tygodniowego urlopu rodzicielskiego. Kodeks stanowi, że można go wybrać w 3 częściach, z których każda musi obejmować co najmniej 8 tygodni. Ale wymiana opiekunów na rodzicielskim również jest możliwa tylko wtedy, gdy mama w ciągu 14 dni po porodzie zdecyduje, że wybierze pełną 52-tygodniową pulę rodzicielskiego wolnego.

Problem 2.

Rezygnacja z wolnego

Sposób wybierania rodzicielskiego przesądza także o możliwości późniejszej rezygnacji z zadeklarowanego urlopu lub jego części. Jeśli kobieta zdecyduje się wnioskować o poszczególne części swoich macierzyńskich uprawnień na bieżąco, to zamknie ojcu dziecka możliwość wymiany w opiece zarówno w trakcie dodatkowego macierzyńskiego, jak i w trakcie rodzicielskiego (gdy to ona rozpocznie te fakultatywne wolne). Tata może przejąć opiekę nad dzieckiem jedynie podczas podstawowego urlopu macierzyńskiego po wykorzystaniu przez matkę 14 tygodni wolnego po porodzie.

Przepisy nie przewidują bowiem:

- ?możliwości rezygnacji z dodatkowego urlopu macierzyńskiego (czy dodatkowego urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego), udzielonego na podstawie art. 1821 k.p. i art. 183 k.p.

- ?wymiany rodzica korzystającego z tego uprawnienia

zarówno wtedy, gdy wniosek został złożony po upływie 14 dni po porodzie (lub po przyjęciu dziecka na wychowanie), a także gdy wniosek nie obejmuje najdłuższego wymiaru wszystkich urlopów rodzicielskich.

Zatem mimo że dodatkowy urlop można wybierać ?w dwóch ratach, rodzice nie podmienią się obowiązkami w trakcie trwania tego wolnego. A to dlatego, że zarówno w art. 1821 § 7, jak i w art. 183 § 4 zabrakło odniesienia do odpowiedniego stosowania art. 1792 k.p.

Problem 3.

Zasiłek nie zawsze w tej samej wysokości

Stawka zasiłku macierzyńskiego zależy nie tylko od sposobu wybierania rodzicielskich uprawnień (na raz, czy na raty), ale i tego, czy na świat przyszedł jedynak czy bliźniaki. Zasiłek macierzyński za okres podstawowego i dodatkowego urlopu macierzyńskiego to ?100 proc. podstawy wymiaru, a za czas rodzicielskiego – 60 proc. Takie stawki obowiązują jednak tylko wtedy, gdy matka wybiera poszczególne części opiekuńczego wolnego na raty. Jeśli od razu zdecyduje się na roczny pobyt z maluchem w domu, zagwarantuje sobie przez cały ten czas 80-proc. świadczenie.

Okazuje się jednak, że terminy złożenia wniosków ?o udzielenie dodatkowego urlopu macierzyńskiego ?i rodzicielskiego mają wpływ nie tylko na wysokość przysługującego zasiłku. Matka bliźniaków czy trojaczków może stracić na świadczeniu nawet kilka tysięcy złotych, jeśli od razu zdecyduje się na złożenie jednego wniosku o 52 tygodnie wolnego. Takiej mamie nie opłaca się ubiegać o udzielenie pełnego urlopu rodzicielskiego w trybie art. 1791 k.p. Skorzysta finansowo, składając odrębne wnioski o udzielenie kolejnych urlopów. Jeśli od razu zdecyduje się na roczny urlop rodzicielski, nie odczuje wprawdzie różnicy w wysokości zasiłku w całym okresie jego pobierania (otrzymywać będzie cały czas 80-proc. zasiłek), ale łączna kwota świadczenia będzie niższa niż byłaby, gdyby wybierała urlop rodzicielski na raty.

Założenie resortu pracy, aby rodzice otrzymali w sumie tyle samo zasiłku bez względu na sposób wybierania pełnych, rocznych uprawnień (chodzi o kwotę rocznych poborów zasiłkowych), sprawdza się tylko wtedy, gdy na świat przyjdzie jedno dziecko. Wówczas oba sposoby korzystania z rodzicielskiego wolnego gwarantują takie same roczne pieniądze zasiłkowe; inny jest tylko ich podział w poszczególnych miesiącach pobierania świadczenia. Inaczej jest, gdy na świat przyszły bliźniaki. Wtedy przysługuje dłuższy podstawowy i dodatkowy urlop macierzyński, przy jednoczesnym zachowaniu identycznego wymiaru urlopu rodzicielskiego. Złożenie wniosku w trybie art. 1791 k.p. spowoduje wypłatę zasiłku macierzyńskiego za okres wszystkich urlopów w wysokości ?80 proc. podstawy wymiaru. Zatem im większa jest różnica w podstawie wymiaru zasiłku, tym większa będzie różnica w łącznej kwocie wypłaconego zasiłku po bliźniaczym porodzie. Zwiększy się ona jeszcze bardziej przy trojaczkach, ponieważ na nie przysługuje jeszcze dłuższy podstawowy urlop macierzyński.

Problem 4.

Wyrównanie dla wybranych

Jeśli mama tuż po porodzie podejmie decyzję dotyczącą korzystania z rocznego zasiłku i złoży stosowny wniosek, a później zmieni zdanie i będzie chciała wcześniej wrócić do pracy, niż pierwotnie zakładała – ma do tego prawo. Gdy zrezygnuje z:

- ?dodatkowego urlopu macierzyńskiego (w pełnym wymiarze lub w jego części) i urlopu rodzicielskiego (w pełnym wymiarze) lub

- ?z samego urlopu rodzicielskiego (w całości),

przysługiwać jej będzie wyrównanie zasiłku macierzyńskiego. Oczywiście pod warunkiem, że ojciec dziecka nie skorzysta z tych urlopów i nie będzie pobierał zasiłków za okres odpowiadający tym urlopom. Wyrównanie, w formie jednorazowej wypłaty, należy się za czas wykorzystanego urlopu w ten sposób, że kwota zasiłków macierzyńskich pobieranych w wysokości 80 proc. zostanie uzupełniona do 100 proc. podstawy wymiaru.

Gorzej mają rodzice, którzy rozmyślą się i zdecydują, że zrezygnują tylko z części urlopu rodzicielskiego (każda z 3 części musi mieć przynajmniej 8 tygodni). Oni bowiem nie mogą liczyć na wyrównanie zasiłku macierzyńskiego. Kodeks pracy pozwala co prawda na rezygnację zarówno z całego wymiaru urlopu rodzicielskiego, jak i z jego części (pod warunkiem, że pracownica złoży wniosek o wybranie wszystkich rodzicielskich uprawnień w trybie art. 1791 k.p.), ale przepisy zapewniają wypłatę wyrównania tylko w razie rezygnacji ?z całego urlopu rodzicielskiego (pełnego, 26-tygodniowego wymiaru). Jeśli więc rodzic wybierze choćby część urlopu rodzicielskiego, traci prawo do jednorazowego wyrównania zasiłku za czas podstawowego i dodatkowego urlopu macierzyńskiego.

Takie zasady przewiduje ustawa zasiłkowa. Jej ?art. 31 ust. 4 wprost przesądza, że wyrównanie otrzyma ten, kto rezygnuje z całego urlopu rodzicielskiego. Warto zatem przed podjęciem decyzji dobrze przekalkulować zyski i straty. Jeśli rodzic zrezygnuje z części rodzicielskiego, straci prawo do wyrównania, czyli w praktyce miesięczną wypłatę świadczenia.

Problem 5.

Urlop przed porodem utrudnia rozliczenia

Co do zasady urlop macierzyński rozpoczyna się ?w dniu porodu (art. 1831 § 2 k.p.). Jednak pracownica może przed spodziewaną jego datą wykorzystać nawet 6 tygodni z przysługującego jej wymiaru wolnego ?(art. 180 § 3 k.p.).

Jeśli matka chce wykorzystać przedporodową część macierzyńskiego i złoży wniosek w tej sprawie przed przyjściem dziecka na świat, szef nie może jej odmówić. Gdy wcześniej rozpocznie macierzyński, z zasady należy jej się 100-proc. zasiłek, chyba że od razu oświadczy – składając odpowiedni wniosek – że będzie chciała wybrać 52-tygodnie wolne w trybie art. 1791 k.p. Wówczas pracodawca, jeśli jest płatnikiem zasiłków, może od razu płacić jej 80-proc. świadczenie. Trzeba jednak pamiętać, że także podwładna wykorzystująca przedporodową część macierzyńskiego ma prawo zdecydować się na wykorzystanie rocznego rodzicielskiego wolnego w trybie art. 1791 k.p. dopiero po porodzie ?(w ciągu 14 dni). Problem w tym, że taka deklaracja spowoduje konieczność potrącenia części wypłaconego jej dotychczas zasiłku (20 proc. nadwyżki). A to dlatego, że po złożeniu wniosku o wybranie wszystkich rodzicielskich uprawnień na raz, należeć jej się będzie ?80-proc. zasiłek, a nie 100 proc., jaki otrzymała korzystając z przedporodowej części podstawowego macierzyńskiego. W takiej sytuacji, mimo że kobieta dotrzyma wszystkich kodeksowych terminów związanych z rodzicielstwem, powstanie nadpłata tego świadczenia. Stanowi ją różnica między kwotą wypłaconą (100 proc.) ?a należną (80 proc.).

Nie ulega wątpliwości, że wypłaconą kwotę zasiłku (20-proc. nadwyżkę) trzeba potrącić z kolejnej, bieżącej świadczeniowej wypłaty. Tu pojawia się jednak pytanie – czy płatnik może tego dokonać samodzielnie, bez uzyskania zgody podwładnej, czy musi prosić pracownicę o akceptację takiego cięcia. Potrąceniu „z marszu", bez zgody świadczeniobiorcy, podlegają zasiłki wypłacone nienależnie z winy ubezpieczonego. A tu nie ma mowy o winie pracownicy czy pracodawcy, bo wypłacony pierwotnie 100-proc. zasiłek był naliczony prawidłowo. Przecież dopiero terminowo złożony wniosek podwładnej spowodował, że wysokość zasiłku okazała się zawyżona.

Szukając merytorycznego wsparcia w tej sytuacji, można posiłkować się wyjaśnieniami ZUS zamieszczonymi na jego stronie internetowej. Co prawda nie wynikają one z przepisów, ale wyznaczają pewną linię interpretacyjną zakładu rentowego. Zgodnie z wyjaśnieniem ZUS z 27 czerwca 2013 r., gdy ubezpieczona matka dziecka, występując z wnioskiem o zasiłek macierzyński za okres urlopu macierzyńskiego, nie wnosi od razu ?o wypłatę zasiłku macierzyńskiego za okres odpowiadający okresowi dodatkowego urlopu macierzyńskiego w pełnym wymiarze oraz urlopu rodzicielskiego w pełnym wymiarze (np. gdy rozpocznie korzystanie z zasiłku macierzyńskiego przed porodem), zasiłek ten przysługuje jej w wysokości 100 proc. podstawy. Jednak ?po złożeniu przez kobietę wniosku, o którym mowa ?w art. 1791 k.p., tj. w ciągu 14 dni po porodzie, dokonuje się rozliczenia różnicy między wypłaconym zasiłkiem ?w wysokości 100 proc. a należnym na poziomie 80 proc. Rozliczenia różnicy należy dokonać w najbliższym terminie płatności.