Takie stanowisko zajął SN w wyroku z 4 kwietnia 2013 r. (II PK 237/12).
Stan faktyczny
Pracodawca rozwiązał z pracownicą umowę o pracę za porozumieniem stron z przyczyn jej niedotyczących z 28 lutego 2010 r.
Kobieta 6 kwietnia 2010 r. dowiedziała się, że jest w ciąży. Jednak dopiero 23 lipca 2010 r. złożyła pracodawcy pisemne oświadczenie o uchyleniu się od skutków złożonego przez nią oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy za porozumieniem stron. Pracodawca nie wyraził zgody na restytucję stosunku pracy. Pracownica odwołała się do sądu.
Rozstrzygnięcie
Sąd rejonowy przywrócił kobietę do pracy. Sąd okręgowy zmienił ten wyrok i oddalił powództwo. Sprawa trafiła do SN.
SN przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Uznał, że sąd okręgowy nie ustalił, czy pracownica zachowała 7-dniowy termin na złożenie oświadczenia o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy.

Robert Stępień prawnik w kancelarii Raczkowski i Wspólnicy
Komentuje Robert Stępień, prawnik w kancelarii Raczkowski i Wspólnicy
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego pracownica, która nie wiedząc, że jest w ciąży, złożyła oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę za porozumieniem stron, może uchylić się od jego skutków.
Dotyczy to wyłącznie takich sytuacji, w których kobieta była w ciąży w momencie podpisywania porozumienia w sprawie rozwiązania stosunku pracy, ale nie miała świadomości tego faktu. Zajście w ciążę już po złożeniu tego oświadczenia woli nie uprawnia do uchylenia się od jego skutków, nawet gdyby nastąpiło przed terminem rozwiązania się stosunku pracy (por. wyroki SN z 16 czerwca 2009 r., I PK 17/09; z 5 października 2007 r., II PK 24/07 oraz z 19 marca 2002 r., I PKN 156/01).
Istotna jest tu kwestia, w jakim terminie pracownica powinna złożyć oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli o rozwiązaniu stosunku pracy złożonego pod wpływem błędu. Zgodnie z art. 88 § 2 k.c., termin ten wynosi rok. Jak jednak słusznie wskazał SN, zastosowanie tak długiego terminu byłoby sprzeczne z zasadą pewności w stosunkach pracy i nie znajduje uzasadnienia (por. wyrok z 19 marca 2002 r., I PKN 156/01).
Ciąża trwa 9 miesięcy, a pracownica dowiaduje się o niej najpóźniej na kilka miesięcy przed porodem. Zastosowanie rocznego terminu jest zatem zbędne dla kobiety, a dla pracodawcy byłoby nadmiernym obciążeniem. SN uznał za zasadne stosowanie w takim przypadku 7-dniowego terminu, w jakim pracownik ma obowiązek zgłoszenia gotowości do pracy w przypadku przywrócenia go do pracy (art. 48 § 1 k.p.).
Termin ten należy liczyć od dnia wykrycia błędu, tj. od dnia, w którym kobieta dowiedziała się o stanie ciąży. Jeżeli w tym terminie pracownica nie złoży oświadczenia o uchyleniu się od skutków wcześniej złożonego oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę za porozumieniem stron, to będzie ono skuteczne, a pracodawca nie będzie miał obowiązku dopuszczania jej do pracy.