Kiedy oferent nie przedstawi dokumentu lub złoży taki, lecz obarczony błędami, zamawiający powinien najpierw wezwać go do uzupełnienia. Wykluczenie z postępowania może być dopiero konsekwencją niezastosowania się do treści wezwania. Przypomniała o tym Krajowa Izba Odwoławcza w jednym z ostatnich wyroków (sygnatura akt: KIO 1375/13).
Oferta odwołującego się do KIO została sklasyfikowana na drugim miejscu. Zarzucił on zamawiającemu, że zaniechał wykluczenia wykonawcy, choć nie złożył on wszystkich wymaganych dokumentów.
Zdaniem odwołującego firma, która wygrała przetarg, zaproponowała też rażąco niską cenę, bo część świadczenia wyceniała na 0 zł. Ten zarzut zdaniem KIO nie był jednak uzasadniony. Wykonawcy powinni unikać wyceny na poziomie 0 zł, ale przystępujący do przetargu nie zaoferował świadczenia nieodpłatnego. Wartość 0 zł zaoferowano bowiem jedynie w dwóch pozycjach, które nie były odrębnie fakturowane. Co więcej, zamawiający, formułując zasady wynagradzania wykonawcy, nie przesądził, aby musiało ono mieć charakter kosztorysowy. Niedopuszczalne jest też automatyczne ustalenie przez zamawiającego, że zaoferowana cena nosiła znamiona rażąco niskiej, bez umożliwienia wykonawcy złożenia wyjaśnień. Zamawiający nie wzywał do przedstawienia jakichkolwiek kalkulacji. Żądanie odrzucenia oferty na podstawie art. 89 ust. 1 pkt 4 prawa zamówień publicznych było więc chybione.