– Z naszych obserwacji wynika, że nie tylko rośnie liczba zawieranych umów, ale także systematycznie rosną sumy gwarancyjne, jakie przewidują  zawierane umowy – mówi Aleksander Chmiel, broker specjalista ze STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi sp. z o.o.

Nie jest jednak idealnie. O ile w Polsce mimo wzrostu zainteresowania polisami D&O ciągle większość spółek ich nie ma, o tyle menedżerowie zachodnich spółek nie zastanawiają się już, czy potrzebne jest to ubezpieczenie,  lecz jaka suma gwarancyjna zapewni im komfort zarządzania.

– Nadal jednak łączna liczba umów zawieranych każdego roku nie przekracza kilku tysięcy, a sumy pozostają daleko poniżej światowej średniej – mówi Aleksander Chmiel.

Suma gwarancyjna, określająca górny limit wysokości odszkodowania, jest zależna od wielu czynników.

25 mln euro

wynoszą już górne limity ubezpieczeń D&O

Jakie parametry

W ubezpieczeniach OC określenie sumy gwarancyjnej jest skomplikowane i dość subiektywne. Najczęściej bierze się pod uwagę takie parametry finansowe, jak wysokość kapitałów własnych, sumę aktywów, łączną wielkość przychodów oraz wynik finansowy. Inne czynniki, które mają znaczenie, to struktura udziałowców spółki czy uregulowanie branży, w której firma działa, a także to, czy akcje spółki występują w obrocie publicznym i czy nie są planowane żadne emisje papierów wartościowych. Ważne jest też, czy spółka angażuje się w procesy fuzji lub przejęć oraz jak wygląda historia szkodowości ubezpieczonego. Istotny jest również rodzaj i charakter ryzyk, na które narażona jest spółka.

Wysokość składki

– Wartość sum ubezpieczenia D&O wynosi obecnie w Polsce najczęściej od kilkudziesięciu tysięcy do nawet kilku czy kilkunastu milionów złotych – podaje Robert Woźniak z AIG. – Duże lub narażone na szczególne ryzyko firmy potrzebują często podwyższonego zakresu ochrony. Nierzadko kwoty, z jakimi wiążą się procesy przeciwko członkom władz spółek, okazują się dla nich szokujące, gdy zetkną się z nimi po raz pierwszy. Dlatego oferujemy szeroki i kompleksowy zakres ochrony, z górnym limitem ubezpieczeń D&O sięgającym nawet 25 mln euro.

Składki za polisę D&O są niewielkie, jeżeli odnieść je do kosztów ewentualnej szkody, które mogą być gigantyczne. Kwoty siedmiocyfrowe nie są rzadkością, a poszczególne sprawy potrafią ciągnąć się latami. Koszty ubezpieczenia mieszczą się zazwyczaj w przedziale 1–3 tys. zł rocznie za każdy milion sumy gwarancyjnej. W przypadku wystąpienia podwyższonego ryzyka roszczeń stawki te mogą wzrosnąć analogicznie do 4–8 tys. zł.

– Dysponując kwotą kilkudziesięciu tysięcy złotych, można pokusić się o zaaranżowanie ubezpieczenia D&O z sumą 5–10 mln złotych, w zakresie której pokrywana byłaby m.in. odpowiedzialność członków zarządu spółki za jej zobowiązania, w tym za zobowiązania publicznoprawne  oraz kary administracyjne nakładane na osoby ubezpieczone, z podlimitem w wysokości około 1 mln złotych – mówi Aleksander Chmiel.

Cenę ubezpieczenia można obniżyć, zgadzając się na wyłączenie roszczeń głównego akcjonariusza spółki. Pozwala to na uzyskanie istotnych oszczędności rzędu kilku do nawet 30 proc. Z kolei wprowadzenie rozszerzeń w postaci dodatkowego okresu zgłaszania roszczeń oraz tzw. pokrycia retroaktywnego (czyli objęcia ochroną okresu poprzedzającego zawarcie umowy ubezpieczenia z wyłączeniem znanych roszczeń) może podnieść wysokość składki do 30 proc.