Firma oferująca usługi lub towary z założenia dąży do powiększenia rynku zbytu o dodatkowych klientów. W praktyce może ten cel osiągnąć, nawiązując współpracę z przedstawicielem handlowym lub akwizytorem. Decydując się na to, staje przed dylematem, jakiego rodzaju kontrakt podpisać. W rachubę może wchodzić np. umowa o świadczeniu usług lub agencyjna.

Wariant 1. Kontrakt o świadczenie usług

Przez umowę-zlecenie przyjmujący je zobowiązuje się wykonać określone zadania na rzecz zlecającego. Jednocześnie zleceniobiorca ma umocowanie do wykonywania czynności w imieniu dającego zlecenie, chyba że wykluczono to w odrębnej umowie (art. 734 kodeksu cywilnego).

Choć w ścisłym znaczeniu zlecenie powinno dotyczyć dokonywania tylko czynności prawnych, to w praktyce rzadko się to zdarza. Zazwyczaj w grę wchodzi jeszcze dokonywanie czynności faktycznych (np. organizowanie pokazów towaru oferowanego do sprzedaży). Dlatego najlepiej zawrzeć umowę o świadczenie usług, do której na podstawie art. 750 k.c. stosuje się przepisy o zleceniu.

Tego rodzaju kontrakty są umowami nienazwanymi. Firma może więc (na zasadzie swobody umów) nawiązać współpracę na podstawie umowy o akwizycji. Przy konstruowaniu jej treści trzeba posiłkować się regulacjami dotyczącymi zlecenia. Jeżeli jednak strony umowy akwizycji zamierzają inaczej określić prawa i obowiązki niż w zleceniu, muszą to wyraźnie w niej zapisać.

Wariant 2. Zatrudnienie na podstawie umowy agencyjnej

Kodeks cywilny przewiduje dwie postaci umowy agencyjnej – pośrednictwa i przedstawicielstwa. Pierwsza polega na stałym, faktycznym pośrednictwie w zawieraniu umów na rzecz zlecającego. Druga obejmuje – oprócz tego, co pierwsza – przede wszystkim stałe zawieranie umów w imieniu i na rzecz dającego zlecenie.

Do tych ostatnich czynności oraz do odbierania dla zleceniodawcy oświadczeń agent jest uprawniony tylko wtedy, kiedy ma do tego umocowanie. Powinno ono wynikać z udzielenia agentowi pełnomocnictwa. Musi ono wskazywać, czy dotyczy wszelkich umów, a jeśli tylko niektórych – to dokładnie jakich, i do czego (oprócz zawierania umów) uprawniony jest agent. W razie wątpliwości klient ma prawo uznać, że agent ma prawo, żeby przyjmować:

Przepisy, które regulują umowę agencyjną, zawierają wiele unormowań chroniących agenta i zbliżających ją do umowy o pracę (dotyczy to zwłaszcza kontraktów typu pośrednictwa). Istotne jest jednak, że umowę agencyjną może zawrzeć tylko agent w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa z innym przedsiębiorcą.

To odróżnia ją od kontraktu pracowniczego (bo podwładny musi być zawsze osobą fizyczną), a także od zlecenia czy umowy o dzieło (w których to strony decydują, jaką miałyby przybrać formę). W razie niespełnienia tego warunku, tzn. gdyby firma zawarła kontrakt z osobą niebędącą przedsiębiorcą, trzeba stosować przepisy dotyczące umowy-zlecenia.

Natomiast umowa agencyjna – zwłaszcza typu przedstawicielskiego – posiada wiele podobieństw z umową-zleceniem. Dlatego często jest określana jako umowa pokrewna zleceniu.